soko, w przejrzystym i jasnym powietrzu płynął anioł Boży z rajskim kwiatem w ręku. Gdy go podnosił do ust, jeden mały płatek oderwał się leciuchny i jak motyl biały spadał ku ziemi. W zielonym lesie upadł na grunt miękki i wypuścił korzonek, potem kiełek w górę i zaczął rosnąć.
– A to co za przybłęda? – zawołały zdziwione rośliny. – Nikt go tu nie zna, z nikim nie jest spokrewniony, nawet niepodobny do nikogo. Natręt!
Przypatrywały mu się z daleka z pogardą, ale nawet osty i dzikie pokrzywy rozmawiać z nim nie chciały.
– Musi to być jakiś potwór ogrodowy – zdecydowały po długim namyśle leśne sąsiadki – czego chce tu między nami?
I szydziły z niego pogardliwie, myśląc, że jest potworem, sztucznie wyhodowanym przez człowieka.
– Po coś tu przyszedł? – pytały go osty, o liściach najeżonych ostrymi kolcami. – Każdy powinien żyć pomiędzy swymi.
– Po co tak rozpościerasz swoje pędy? – wołały inne drzewa i rośliny. – Nie przybliżaj się do nas! A może myślisz, że cię będziemy dźwigały?
Nadeszła zima, śnieg pokrył ziemię i rośliny, ale nad listkiem z nieba jaśniał dziwnym światłem, jak gdyby pod nim paliła się lampa i przeświecała przez białe pokrycie. A kiedy wiosna powróciła znowu i śnieg ustąpił, na wilgotnej ziemi ukazał się kwiat cudny, o barwach nieporównanych i prześlicznej woni.
W całym lesie nie było podobnego cudu.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.