Władysław Orkan

Piekiełko


Скачать книгу

      Piekiełko

      Słońce, wytaczając się powoli z poza szczytów, padło promieniami na zadymione szyby w Błażkowej izbie. Rozwidniło się nagle w niskiej, zakopconej piekarni.

      – Wstawać! Kaśka, Maryna, Józek! – krzyknął Błażek, zrywając się z pościeli.

      – Do roboty! – szturknął babę pod żebro. – Nie cujes, kieli to dzień?!

      – Cy nie wściórnoscy! – zaklęła po cichu, przeżegnała się i wyskoczyła z łóżka. Poszła do kotła po wodę, a słoma wlokła się po izbie za spódnicą, którą po drodze opasywała. Błażek zaś podszedł ku wyrkowi i szarpnął za paruchę, okrywającą dwie chrapiące głośno, zwinięte w kłębek postacie.

      – Do połednia będziecie sie wylegować, cy co? Nie widzicie, ze juz kury od wody, a dziod z trzecie wsi?

      Maryna, leżąca z kraju, zesunęła się na ziemię i poczęła wycierać zaspane, błędne oczy. Józek mruknął parę słów niezrozumiałych i odwrócił się ku ścianie. Rozłoszczony ojciec zamierzył się pięścią.

      – Wstawoj, ty głuchy psie! Bo jak cie polnę!…

      Chłopak wytrzeszczył szeroko zaspane oczy.

      – Nie cujes, co ci godom?

      – Przeklęty łysopol!… – wypadło od nalepy, gdzie baba rozdmuchiwała wągle.

      – Tłuką się i tłuką, jak pięćset djabłów razem, juz od samego świtu! – poczęła Maryna dojadać ojcu.

      Błażek ucichł i ukląkł przy skrzyni do pacierza.

      Czuł wiszące nad łysą głową ciche sprzemierzenie bab na cały dzień i dał spokój Józkowi, chcąc zabezpieczyć sobie jego pomoc. „Syn zawdy powinien za ojcem” – uczył go od mała, by mieć na starość oparcie.

      – Tako psio pokusa! – mruczała baba, kładąc drwa na ogień.

      Maryna zatknęła za pas onuckę, siadła pod oknem na ławie, przysunęła koszyk ze ziemniakami i poczęła skrobać.

      Józek zwlókł się pomału z wyrka, przeciągnął kości parę razy, aż zaskrzypiało w stawach, ziewnął szeroko, i począł iść ku nalepie z zamkniętemi oczyma, po omacku. Utknął się na drwach, leżących przy nalepie.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

/9j/4AAQSkZJRgABAQEASABIAAD/2wBDAAMCAgMCAgMDAwMEAwMEBQgFBQQEBQoHBwYIDAoMDAsKCwsNDhIQDQ4RDgsLEBYQERMUFRUVDA8XGBYUGBIUFRT/2wBDAQMEBAUEBQkFBQkUDQsNFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBT/wgARCAeoBXgDAREAAhEBAxEB/8QAHAABAQEAAwEBAQAAAAAAAAAAAQACBgcIBQME/8QAGQEBAQADAQAAAAAAAAAAAAAAAAECAwQF/9oADAMBAAIQAxAAAAHgXqeJldIKmRQEDVRRLWUZVsZYE0uSSJZJStQgFjCAmRoNy5JGg1BQUSiKyCtlDRESiaWTIkQmTS4NGTQJoFUyukyugSIqYDVZlUDS5sogNAQCukwsJJKIqI2kIAKICsJWEqma