target="_blank" rel="nofollow" href="#fb3_img_img_ee427f3a-55dc-5736-aec1-79d975aa6a19.jpg" alt="tytulowa"/>
Tytuł oryginału: Rock Chick Renegade
Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz/PANCZAKIEWICZ ART.DESIGN
Redakcja: Grażyna Muszyńska
Redakcja techniczna: Robert Fritzkowski
Korekta: Katarzyna Szajowska, Barbara Milanowska (Lingventa)
Zdjęcia na okładce:
© Alexa_Space/Shutterstock
Copyright © 2013 by Kristen Ashley
All rights reserved.
© for the Polish edition by MUZA SA, Warszawa 2020
© for the Polish translation by Julia Gabriel
ISBN 978-83-287-1504-2
Wydawnictwo Akurat
Wydanie I
Warszawa 2020
Dedykuję pamięci Rebeckki Anny Mahan Womack, cioci Bec.
Jej kamieniem był ametyst.
I Williamowi Womackowi.
Jego kamieniem jest szmaragd.
I wreszcie Cedricowi, pierwowzorowi Boo i najlepszemu kotu na świecie.
Spis treści
Rozdział czwarty Chcę być jak ty
Rozdział piąty Trzeci stopień Nicka
Rozdział szósty Superbohaterowie
Rozdział siódmy Włóż coś ładnego
Rozdział dziewiąty Przestań się śmiać
Rozdział jedenasty Śpimy dziś u ciebie czy u mnie?
Rozdział dwunasty Kanałowanie twardzielskiego wizerunku
Rozdział czternasty Twoja prawdziwa rodzina
Rozdział piętnasty Masz teraz nowego partnera
Rozdział szesnasty Teraz chcesz rozmawiać?
Rozdział siedemnasty Daj nam tydzień
Rozdział osiemnasty Pizza, football i maseczka
Rozdział dziewiętnasty Zamknij się
Rozdział dwudziesty pierwszy Jakoś w przyszłym tygodniu
Rozdział dwudziesty trzeci Kosmetyki i tiary
Rozdział dwudziesty czwarty Co, ona gorsza?
Rozdział dwudziesty piąty Szybko może być dobrze
Rozdział dwudziesty szósty Obróbka termokurczliwa
Rozdział dwudziesty siódmy Dom, część druga
Rozdział dwudziesty ósmy Czekanie
Rozdział dwudziesty dziewiąty Bez względu na wszystko
Rozdział pierwszy
Law
No dobra, kiedyś musiało do tego dojść. Tak, spodziewałam się czegoś w tym rodzaju. Jak tylko zaczęłam tę krucjatę, wiedziałam, że może się to wydarzyć. I proszę, oto stoję w ślepej uliczce twarzą w twarz z Vance’em Crowe’em. Cholernym tropicielem z agencji detektywistycznej Lee Nightingale’a. To się nazywa mieć pecha.
Jak głosiły plotki, Crowe był trzeci w hierarchii Nightingale Investigations, zaraz po samym Lee i jego prawej ręce, Luke’u Starku. To wiele mówi, jeśli weźmie się pod uwagę, że wszyscy ludzie w Nightingale Investigations byli crème de la crème prywatnych śledztw, ochrony, monitoringu i tropienia oraz walki wręcz, tak na dokładkę. Nie dalej jak miesiąc temu dopadli drobnego dilera narkotyków, było trochę machania bronią, a Crowe przestrzelił typowi rękę.
Krążyło sporo plotek o Vansie Crowe. Znałam dwie kobiety, które poznały go znacznie bliżej, i, jak same mówiły, nie żałowały. Niestety, ku ich rozczarowaniu, nie trwało to na tyle długo, żeby zdążyły dowiedzieć się czegoś więcej.
– Rzuć broń – usłyszałam.
– Cofnij się – odwarknęłam, celując prosto w gościa.
Jasne, że nie miałam zamiaru do niego strzelić. Z zasady byłam przeciwniczką przemocy; właśnie dlatego znalazłam się w samym środku tego gówna.
Zbliżał się do mnie, nieuzbrojony i chyba niezbyt wystraszony.
Wycelowałam w jego harleya. Uszkodzenie motoru bardzo mnie zaboli, ale zrobię to, jeśli będę musiała.
– Jeśli do niego strzelisz, poniesiesz poważne konsekwencje – ostrzegł mnie takim głosem, że nie miałam wątpliwości – mówił serio.
Szlag. Znów skierowałam broń na niego.
– Nie podchodź – powtórzyłam, gdy nadal szedł w moją stronę.
– Jesteś Law.
Cholera, w dodatku wiedział, kim jestem.
– Zatrzymaj się.
Zrobił to…