uśmiechnęła się słabo.
– Posłuchaj, Nate, wiem, że bardzo się starasz, i naprawdę doceniam twoje wysiłki, ale to nie zaprowadzi cię tam, gdzie byś chciał. Nie sypiam z facetami, chyba że jestem w którymś zakochana, więc jeśli chcesz zaciągnąć mnie do łóżka, prowadzisz z góry przegraną bitwę. Skończmy z tym i zostańmy przyjaciółmi – zaproponowała z nadzieją w głosie.
Zamrugałem oczami i trawiłem jej słowa. Nie sypiała z facetami, chyba że była zakochana? Chyba sobie ze mnie robiła żarty. Niemożliwe, żeby to była prawda. Pewnie chciała mnie tylko wystraszyć.
Pokiwałem głową, napiłem się i usiłowałem zachować obojętny wyraz twarzy.
– W porządku, spoko. Ale kiedy pracuję nad tym, żebyś się we mnie zakochała, może trochę byś mnie wsparła?
– Myślisz, że się w tobie zakocham?
Skinąłem głową z niezachwianą pewnością.
– Moim zdaniem już jesteś w połowie drogi.
Ściągnęła usta i celowo bardzo powoli otaksowała mnie wzrokiem.
– Hm, może masz rację. Naprawdę świetnie wyglądasz w niebieskim – zażartowała i puściła do mnie oko.
Wszystko wskazywało na to, że miałem wreszcie godnego siebie przeciwnika. Była dla mnie wyzwaniem, co sprawiało, że uganianie się za nią zapowiadało się ciekawie.
– Wszystkie dziewczyny tak mówią. – Myślami wróciłem jednak do jej uwagi o tym, że sypia tylko z tym, kogo kocha. – To rodzaj dowcipu, którego nie rozumiem, prawda? Nie możesz tak naprawdę chodzić do łóżka tylko z facetami, których kochasz.
Zmarszczyłem czoło i studiowałem wyraz jej twarzy. Nienawidziłem powagi, którą miała w oczach. Jeśli nie dam rady oczarować jej na tyle, żeby się ze mną przespała, to jakim cudem miałem sobie poradzić z obsesją, w którą popadałem coraz bardziej.
Rosie pokręciła głową.
– Dlaczego miałabym się zgrywać w tej sprawie?
– Pewnie dlatego, żebym przestał się z tobą umawiać – zaryzykowałem domysł.
Upiła kolejny łyk wina, ale nawet na chwilę nie spuszczała ze mnie wzroku.
– Więc masz zamiar przestać się ze mną umawiać?
Serce mi zamarło. W jej głosie brzmiała nadzieja. Czy to oznaczało, że nie bawiła się tu dobrze ze mną? Nie, uznałem, to musi być rodzaj testu. Rozpaczliwie chciałem go zdać.
– Mowy nie ma. Nie mam zamiaru przestać się z tobą umawiać. A tak z czystej ciekawości, ile czasu potrzebowałaś, żeby zakochać się w tym facecie, w DJ?
Cała jej postać zmieniła się, gdy wymówiłem to imię, aż się skuliła na krześle. Niepotrzebnie o nim wspomniałem, to pewne. Rosie zmarszczyła czoło, wyglądała na zażenowaną, a potem przełknęła ślinę, żeby mi odpowiedzieć. Zanim jednak zdążyła to zrobić, pojawiła się kelnerka z jedzeniem.
– Nie ma sposobu, żebyś dała radę zjeść to wszystko – powiedziałem, wskazując głową na jej talerz pełny cannelloni, i uśmiechnąłem się wyzywająco.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.