Андрей Тихомиров

Nauka potwierdza – 7. Zbiór artykułów naukowych


Скачать книгу

towarzyszy: «Ale gdy tylko Priamid go zobaczył,

      Aleksander boski,

      Pomiędzy przednim błyskiem, jego serce drżało;

      Szybko wycofał się do zastępu przyjaciół, unikając śmierci.

      Jak podróżnik, który widzi w środku smoka

      wąwozy górskie,

      Obraca się z powrotem i członków horroru

      wszyscy drżą,

      Szybko odchodzi i jego bladość

      zakrywa policzki,

      Więc uciekając, Trojan pogrążył się w tłumie

      dumny

      Jak czerwony Paryż, przerażony

      Syn Atreusa.

      Cóż, to wszystko są zwykłe ludzkie działania, nie dane przez bogów. Gdyby je dano, wszystko wyglądałoby inaczej.

      Jednym słowem bohaterowie Iliady postępują tak, to owo – zarówno idąc za głosem bogów, jak iz własnej woli. Trudno byłoby policzyć, jak często. Nawet gdyby ktoś dokonał takich obliczeń (ciężka praca), wyniki na pewno nic by nie powiedziały. Nie mamy powodu, by odchodzić od zwykłego wyobrażenia o roli bogów w Iliadzie. Są tymi samymi uczestnikami wydarzeń, jak ludzie. Bogowie podlegają zwykłym ludzkim namiętnościom – miłości, nienawiści… Dlatego bez końca ingerują w ludzkie życie – jednych karzą, innych chronią, popychają ludzi przeciwko sobie… Co jakiś czas dochodzi między nimi do kłótni. Bogowie olimpijscy są dla Hellenów niemal namacalnymi mieszkańcami Ziemi, tylko potężniejsi i nie podlegający śmierci.

      Nie tylko bogowie dotrzymują słowa danemu ludziom, ale ludzie także bogom. Cóż, oczywiście, jeśli rady i rozkazy lecą z Olimpu do nisko położonej krainy, z powrotem – prośby i modlitwy.

      Achilles błaga Tetydę, aby wstawiła się za nim i wstawiła dobre słowo Zeusowi, aby ukarał Agamemnona:

      «Matka! kiedy jesteś silny, wstawiaj się za dzielnym synem!

      Teraz wejdź na Olimp i módl się do wszechmocnego Zeusa …»

      Jednak ludzie czasami mówią bogom dokładnie, jak mają postępować, aby spełnić ich ludzkie pokorne modlitwy. W rzeczywistości nikt inny jak Achilles mówi Zeusowi przez Tetydę, jak ukarać Agamemnona za jego, Achillesa, zbezczeszczony honor – aby wciągnąć go w wojnę z Trojanami:

      «Przypomnij o tym Zeusowi i módl się, obejmując kolana,

      Niech, ojcze, pragnie walczyć za lud Pergamonu w bitwach,

      Ale Argiwowie, napierając na okręty i na morze,

      Uderz śmiercią, aby Argiwowie cieszyli się królem;

      Ten sam król, wszechpotężny, arogancki Atrid, niech wie

      Jaki on jest przestępca, najodważniejszy Achaj, tak zhańbiony.

      A Gromowładny Zeus posłuchał rady śmiertelnika.

      Tak więc między bogami i ludźmi z Iliady, jak powiedzieliby teraz, istnieje prawie równa wymiana informacji. Potwierdza to również Achilles, mówiąc Atenie, która upomina go, by nie wchodził w otwarty spór z Agamemnonem:

      «Musisz, córko Zeusa, słuchać swoich rozkazów.

      Bez względu na to, jak ognisty jest mój gniew, ale pokora będzie bardziej przydatna:

      Ktokolwiek jest pokonany przez nieśmiertelnych, nieśmiertelni go słuchają.

      Jednym słowem, nie wszystko w Iliadzie jest takie, jakie wydaje się Jaynesowi. Tym razem nie ma po co prowadzić wykopalisk archeologicznych, szukać «Troi» – dotrzeć do sedna tego, co prawdziwe kryje się za radami i podpowiedziami bogów.

      Ale nadal tak naprawdę nie mówimy o bogach, ale o strukturze mózgu.

      «Pojawienie się dwuizbowego mózgu było historyczną koniecznością» – mówi Jaynes. «Kiedy plemię liczyło około trzydziestu członków, konieczne stały się nowe formy komunikacji i kontroli społecznej. Zakładam, że halucynacje dwukomorowego mózgu były tą kontrolą społeczną. Jednostka usłyszała prawdziwy rozkaz przywódcy i wykonała go. A kiedy władca umarł, jego głos stał się halucynacją. Taki głos mógł «myśleć» i rozwiązywać problemy, z jakimi borykała się dana osoba.

      Kompletny, czy to coś poważnego? Halucynacje zamiast świadomości! Jak człowiek mógł przeżyć będąc w niewoli fantastycznych wizji, nawet jeśli generowanych przez rzeczywistość? W końcu musiał nawigować po rzeczywistości w każdej minucie, w każdej sekundzie, żeby nie zginąć.

      Zdając sobie sprawę z tej słabości swojej teorii, Janes próbuje zatkać dziurę. Pisze, że z biegiem czasu halucynacje stały się niewygodne dla ludzkiej kontroli. Podaje nawet czas, kiedy to się stało – około 1480 r. p.n.e. Potem nastąpiła erupcja wulkanów na wyspach Santorini. Gigantyczna fala przeszła wzdłuż brzegów Morza Egejskiego, powodując straszne zniszczenia. Tłumy uciekających uchodźców pędziły w głąb lądu. W tych warunkach halucynacje nie mogły już wspierać uchodźców, potrzebowali bardziej realistycznego sposobu orientowania się. I tak nadano impet rozwojowi współczesnej świadomości.

      Ale ta łatka na teorię niewiele jej pomaga. Czy erupcje wulkanów na wyspach Morza Egejskiego były pierwszymi katastrofami, jakich doświadczyli ludzie? Katastrofy zdarzały się przez całe istnienie ludzkości. O tym właśnie mówimy – człowiek był stale narażony na niebezpieczeństwo, nieuwzględnienie go groziło śmiercią. Dobór naturalny i społeczny poszukiwał najskuteczniejszych, najskuteczniejszych narzędzi do kierowania zachowaniem danej osoby. Czy można sobie wyobrazić, że podsunął mu tak bezwartościowe, przytłaczające narzędzie jak halucynacje?!

      Czy to zaskakujące, że bogowie u Homera mówią człowiekowi, jak ma się zachowywać? Czy trzeba szukać jakiejś realnej podstawy za bogami? W końcu jest to to samo, co oglądanie kosmicznych kosmitów w bohaterach starożytnych legend i mitów. Mityczny świat starożytnego człowieka zamieszkiwali bogowie. Bogowie musieli coś zrobić. Dyktowanie ważnych decyzji osobie jest dość godną rolą. Taką rolę mity nadały bogom.

      Tutaj można dodać, że erupcja Santorynu miała miejsce około 1380 roku, a opowieść o tym znajduje się w biblijnej księdze «Exodus»: Tichomirow A.E., Exodus. https://ridero.ru/books/ishod_2/

      A bogowie w Iliadzie i innych starożytnych dziełach to ludzie, którzy mają tylko wielkie możliwości i technologie.

      Aby postawić pytanie o historyczne przesłanki chrześcijaństwa, należy zwrócić uwagę na cechy chrześcijańskiego Boga, które ostro odróżniają go od bogów pogańskiej Hellady. Po pierwsze, w chrześcijaństwie widzimy jednego Boga, w przeciwieństwie do wielu bogów olimpijskich. Po drugie, Bóg chrześcijański jest transcendentnym stwórcą i władcą świata, w przeciwieństwie do bogów greckich, którzy uosabiają światowe siły i są podporządkowani kosmicznemu porządkowi. Ale są jeszcze poważniejsze różnice związane z rozumieniem człowieka i relacją między tym, co boskie, a tym, co naturalne.

      Chrześcijański Bóg jest duchem transcendentalnym, swobodnie stwarzającym nie tylko przyrodę, ale także człowieka. Jednocześnie człowiek tylko częściowo przynależy do natury, przede wszystkim działa jako osoba, czyli nadprzyrodzone «ja» z jego wolnością, niepowtarzalnością i zdolnością tworzenia. Osobowość jest obrazem Boga w człowieku. Innymi słowy, w człowieku jest coś boskiego, ale tym «czymś» nie jest naturalna siła, ale zdolność bycia osobą. W ten sposób kultura chrześcijańska odkrywa i uzasadnia absolutne znaczenie ludzkiej osobowości, twórczości i wolności. To prawda, że sposób rozumienia i praktycznej realizacji tego duchowego odkrycia był bardzo różny na różnych etapach rozwoju kultury chrześcijańskiej.

      «Wiara