Тадеуш Ружевич

Ножик профессора


Скачать книгу

х… У него есть великие поэмы, и я надеюсь, что о Ружевиче в школах будут говорить не только как о том, кто «уцелел, отправленный на бойню», но также и о том, кто совершил пересмотр ценностей современной цивилизации, критический пересмотр. И что у него есть такие поэмы, как «Падение» и «Ножик профессора».

      Проф. Ежи Яжембский

      Nożyk profesora

      I. Pociągi

      pociąg towarowy

      wagony bydlęce

      bardzo długi skład

      idzie przez pola i lasy

      przez zielone łąki

      idzie po trawach i ziołach

      tak cicho że słychać brzęk pszczół

      idzie przez chmury

      przez złote jaskry

      kaczeńce dzwonki

      niezapominajki

      Vergissmeinnicht

      ten pociąg

      nie odjedzie

      z mojej pamięci

      pióro rdzewieje

      odlatuje piękniejąc w świetle

      przebudzonej wiosny

      Robigus prawie nieznany

      demon rdzy – z drugiego rzędu bogów —

      pożera tory szyny

      parowozy

      pióro rdzewieje

      odlatuje kołysze się wznosi

      nad ziemią skowronkiem

      rdzawa

      plamka na błękicie

      osypuje się

      przypada do ziemi

      odlatuje

      do ciepłych krajów

      Robigus

      ten со w starożytności

      trawił metale

      – choć nie imał się złota —

      pożera klucze

      i zamki

      miecze lemiesze noże

      ostrza gilotyn topory

      szyny które biegną

      równolegle

      nie zblizając się do siebie

      młoda kobieta

      z chorągiewką w ręce

      daje znaki

      i ginie

      w niepamięci

      z Węgier pod koniec wojny

      odjechał złoty pociąg

      odjechał w nieznane

      „złoty”? tak go nazywali

      amerykańscy oficerowie

      w to zamieszani

      nic nie wiedzą

      nic nie słyszeli

      zresztą wymierają

      złote pociągi bursztynowe komnaty

      zatopione kontynenty

      arka Noego

      może moi węgierscy przyjaciele

      słyszeli coś о tym pociągu

      może zachował się Kursbuch

      ostatni rozkład jazdy

      z oblężonego Budapesztu

      stoję w ostatnim wagonie

      Inter Regnum – pociągu

      do Berlina

      i słyszę jak dziecko obok woła

      „O, dąb ucieka!..

      w lasu głąb…”

      wóz z sobą unosi dzieci

      wyjmuję zakładkę z książki

      wiersz Norwida

      przerzucam

      most

      ktory łączy przeszłość

      z przyszłością

      Przeszłość jest to dziś,

      tylko cokolwiek dalej…

      Za kołami to wieś,

      Nie jakieś tam coś, gdzieś,

      Gdzie nigdy ludzie nie bywali!

      pociągi towarowe

      wagony bydlęce

      koloru wątroby i krwi

      długie „składy”

      naladowane banalnym Złem

      banalnym strachem rozpaczą

      banalnymi dziecmi kobietami dziewczątami

      w samej wiośnie życia

      słyszycie ten krzyk

      о jeden łyk

      о jeden łyk wody

      woła cała ludzkość

      о jeden łyk

      banalnej wody

      przerzucam

      most który łączy przeszłość

      z przyszłością

      szyny biegną

      równolegle

      pociągi przelatują

      jak czarne ptaki

      kończą swój przelot

      w piecu ognistym

      z którego nie

      wznosi się śpiew

      do pustego nieba

      pociąg kończy

      swój bieg

      zamienia

      się w pomnik

      przez pola łąki i lasy

      przez góry doliny

      pędzi cicho ciszej

      kamienny pociąg

      stoi

      nad otchlanią

      jeśli go ożywią krzyki

      nienawiści

      rasistów nacjonalistów

      fundamentalistów

      runie jak lawina

      na ludzkość

      nie na „ludzkość”!

      na człowieka

      I. Поезда

      поезд идет товарный

      вагоны для скотины

      длинный-длинный состав

      идет полями-лесами

      зелеными лугами

      по травам идет и зельям

      так тихо что пчелку слышно

      на пути его тучи

      светлячки золотые

      ноготки колокольцы

      и