za sobÄ warkniÄcie. ZdecydowaÅa, że jednak nie podoba jej siÄ ten kierunek i zaczÄÅa biec, nie oglÄ dajÄ c siÄ za siebie.
Po chwili, która wydawaÅa siÄ wiecznoÅciÄ , usÅyszaÅa znowu szczekanie Scrappiego i rzuciÅa siÄ w tym kierunku. MiaÅa nadziejÄ, że cokolwiek warczaÅo już jej nie goniÅo. UsÅyszaÅa kolejne warkniÄcie, ale tym razem z przodu.
WbiÅa piÄty w ziemiÄ, próbujÄ c zatrzymaÄ siÄ Ålizgiem. Ziemia byÅa pokryta mokrymi liÅÄmi i podeszczowym bÅotem. Zamiast siÄ zatrzymaÄ, podjechaÅa jeszcze dalej i spadÅa w dóŠzbocza.
StraciÅa oddech, gdy uderzyÅa w powalone drzewo leÅ¼Ä ce na jej drodze. Pierwsze co zauważyÅa po tym, jak już mogÅa oddychaÄ byÅo to, że Scrappy przestaÅ szczekaÄ. Znów usÅyszaÅa warkot i zaczÄÅa wspinaÄ siÄ do góry, kiedy doszÅo do niej ciche skamlenie. PodniosÅa siÄ na kolanach i wyjrzaÅa nad gaÅÄziÄ . ZobaczyÅa maÅÄ polanÄ, którÄ dokÅadnie oÅwietlaÅ ksiÄżyc.
DokÅadnie na Årodku byÅ Scrappy. SkamlaÅ, jakby wÅaÅnie zostaÅ pobity przez tego psa z ich ulicy. Szczeniak rozpÅaszczyÅ siÄ na ziemi i powoli czoÅgaÅ siÄ do tyÅu. Jej niebieskie oczy otworzyÅy siÄ szeroko gdy zobaczyÅa dlaczego. Dwa zwierzÄta powoli zbliżaÅy siÄ do siebie, a Scrappy byÅ dokÅadnie pomiÄdzy nimi.
âGÅuptasâ wyszeptaÅa Tabby pod nosem.
RozpoznaÅa zwierzÄta â jej tata pokazywaÅ je jej na obrazkach zanim wyruszyli na wycieczkÄ. Jeden z nich to kuguar. Drugiego widziaÅa w telewizji â to byÅ jaguar. UwielbiaÅa oglÄ daÄ programy o zwierzÄtach â nie byÅa tak przewrażliwiona jak jej mama, kiedy zwierzÄta w telewizji próbowaÅy siÄ zaatakowaÄ. Ale teraz byÅo inaczej⦠to byÅo prawdziwe i trochÄ przerażajÄ ce.
To byÅy koty, które mogÅy ciÄ zjeÅÄ. DoÅÄ duże. PiÄkne zwierzÄta okrÄ Å¼aÅy siÄ nawzajem, warczÄ c, a ich oczy bÅyszczaÅy jak zÅote medaliony. ZÅowrogi dźwiÄk niósÅ siÄ z wiatrem wiejÄ cym w jej kierunku â obserwowaÅa je z napiÄciem i grozÄ .
âChodź, Scrappyâ wyszeptaÅa, majÄ c nadziejÄ, że wielkie koty jej nie usÅyszaÅy. â Chodź tutaj zanim któryÅ ciÄ zaatakuje.â MiaÅa zamiar powiedzieÄ âzanim ciÄ zjeâ, ale nie chciaÅa jeszcze bardziej przestraszyÄ szczeniaka. Już i tak byÅ wystarczajÄ co przerażony.
Koty nagle wrzasnÄÅy. Tabatha zakryÅa uszy dÅoÅmi â brzmiaÅo o tak gÅoÅno i przerażajÄ co. BiegÅy z najwiÄkszÄ prÄdkoÅciÄ przez polanÄ, a Scrappy podkuliÅ ogon i piszczaÅ ze strachu.
WidzÄ c przerażonego szczeniaka Tabatha przeszÅa ponad zwalonym drzewem i pobiegÅa do niego tak szybko jak mogÅa. ByÅa bliżej Scrappiego niż koty â skoczyÅa i przykryÅa sobÄ jego maÅe ciaÅo gdy koty skoczyÅy i zderzyÅy siÄ ze sobÄ zaraz nad niÄ .
âProszÄ, nie skrzywdźcie mojego pieska!â krzyknÄÅa.
KrzyknÄÅa znowu, gdy ostry pazur przeoraÅ jej ramiÄ, a kolejny plecy. Koty upadÅy na ziemiÄ zaraz za niÄ z gÅoÅnym tÄ pniÄciem, warczÄ c jeden na drugiego. Nadal pochylaÅa siÄ nad Scrappim, który caÅy siÄ trzÄ sÅ i cichutko kwiliÅ. Nie ÅmiaÅa spojrzeÄ na zwierzÄta walczÄ ce kilka stóp za niÄ .
Tabatha baÅa siÄ poruszyÄ i ÅciskaÅa psa tak mocno, jak tylko mogÅa. Oczy miaÅa zamkniÄte â szeptaÅa cichutko do Scrappiego by pobiegÅ i sprowadziÅ pomoc, jeÅli któryÅ z kotów miaÅby dopaÅÄ też jÄ . CoÅ mokrego i ciepÅego rozprysÅo siÄ na jej plecach, ale nadal siÄ nie poruszyÅa. Nareszcie walka siÄ skoÅczyÅa, a ona zebraÅa siÄ w sobie i spojrzaÅa za ramiÄ.
ZaczÄÅa siÄ trzÄ ÅÄ i pÅakaÄ, gdy zobaczyÅa za sobÄ dwóch leÅ¼Ä cych mÄżczyzn ociekajÄ cych krwiÄ . Tabatha powoli podniosÅa siÄ na kolana trzymajÄ c Scrappiego w ramionach â zaczÄÅa siÄ wycofywaÄ. Gdzie zniknÄÅy koty? Kuguar i jaguar? Czy zaatakowaÅy tych dwóch mÄżczyzn i potem uciekÅy? Dlaczego nie mieli na sobie żadnych ubraÅ?
Nagle Nathaniel otworzyÅ oczy i obnażyÅ swoje ostre zÄby.
Tabatha potknÄÅa siÄ i prawie upadÅa, ale zÅapaÅa równowagÄ. Scrappy ponownie pisnÄ Å, gdy warczenie mÄżczyzny przypomniaÅo mu kuguara. WyrwaÅa siÄ z ramion Tabathy i uciekÅ do lasu skowyczÄ c ze strachu.
Malachi drgnÄ Å â krew wypÅywaÅa mu z piersi. OtworzyÅ usta i warknÄ Å tylko jedno sÅowo w kierunku dziewczynki.
âUciekaj!â jego gÅos zakoÅczyÅ siÄ przeszywajÄ cym dźwiÄkiem jaguara.
Tabatha nie zastanawiaÅa siÄ dwa razy nad posÅuchaniem rozkazu. OdwróciÅa siÄ na piÄcie i uciekÅa z polany, nie odwracajÄ c siÄ za siebie. Nie obchodziÅo jej to, gdzie biegÅa â byle jak najdalej od tych przerażajÄ cych mÄżczyzn pokrytych krwiÄ .
*****
âDziÄkujÄ, a teraz wiadomoÅci lokalne. DziÅ miejscowa rodzina ma powód do ÅwiÄtowania. Ich córka, Tabatha, zostaÅa nareszcie odnaleziona gdy bÅÄ kaÅa siÄ bez celu w rezerwacie przyrody Angeles. Dziewczynka zaginÄÅa trzy dni temu w okolicy kampingu niedaleko Crystal Lake. ChciaÅa odnaleÅºÄ psa naleÅ¼Ä cego do jej rodziny. Najprawdopodobniej pies zerwaÅ siÄ ze smyczy i uciekÅ do lasu. Siedmiolatka odważnie pobiegÅa za psem i zostaÅa odnaleziona dopiero dziÅ rano. Niestety, psa z niÄ nie byÅo. WedÅug wÅadz, dziewczynka przebywa w miejskim szpitalu, gdzie dochodzi do siebie po przeżytym szoku. WyglÄ da na to, że przetrwaÅa atak kuguara. MaÅa Tabatha powtarzaÅa strażnikom leÅnym, że spotkaÅa w lesie dwóch rannych mÄżczyzn, ale po wnikliwym przeszukaniu obszaru o powierzchni piÄciu tysiÄcy mil kwadratowych, nie znaleziono żadnych Åladów. WiÄcej informacji za godzinÄ.â
RozdziaÅ 1
10 lat późniejâ¦
GÅoÅna muzyka wylewaÅa siÄ z klubu. Jego olbrzymi neon zmieniaÅ kolory zgodnie z rytmem muzyki. Jego ÅwiatÅo rzucaÅo niesamowite refleksy na budynek po drugiej stronie ulicy. Na jego dachu staÅ mÄżczyzna o krótkich, jasnych wÅosach. Jego stopa opieraÅa siÄ o krawÄdź dachu. PochyliÅ siÄ do przodu, opierajÄ c ÅokieÄ o zgiÄte kolano i palÄ c papierosa.
Kane Tripp przekrzywiÅ lekko gÅowÄ i przeczesaÅ dÅoniÄ sterczÄ ce wÅosy. Nie chciaÅ ich obcinaÄ â nadal tÄskniÅ za czasami, gdy nosiÅ dÅugie. Nadal pamiÄtaÅ ich jedwabisty dotyk pieszczÄ cy jego plecy. PodniósÅ papierosa do ust i gÅÄboko siÄ zaciÄ gnÄ Å. WiedziaÅ, że tÄskniÅ za wieloma rzeczami â na przykÅad za papierosami, które zwykÅ byÅ paliÄ zanim zakopano go żywcem i zostawiono na ÅmierÄ.
DÅugie czterdzieÅci lat