Oficjalnie jestem na kolacji z moją narzeczoną, ale Elodie jest w spa, a ja mam kilka godzin wolności. I chcę spędzić je z tobą – powiedział i podpłynął bliżej. – No już, zrzucaj kieckę i wskakuj, Eden. Popływamy, a potem pójdziemy do jacuzzi i sauny.
– Po takim wysiłku będę głodna jak wilk. – Zaśmiałam się, zsuwając ze stóp szpilki.
– Niedaleko jest świetna knajpa.
– Okej, ale ja płacę! – zastrzegłam.
Logan podpłynął do krawędzi i z lekkością wyskoczył z wody. Stanął naprzeciwko mnie, cały mokry i cholernie seksowny. Pierwszy raz byłam kimś zafascynowana. Jego pewność siebie, a jednocześnie łagodność sprawiały, że swobodnie się przy nim czułam.
– Zdejmiesz w końcu tę kieckę? – zapytał, nie odrywając ode mnie wzroku.
Jego potężna sylwetka górowała nad moją. Każdy mięsień był dopracowany do perfekcji. Logan był chodzącym ideałem. Moim ideałem faceta. I właśnie to sobie uświadomiłam.
– No już, już, panie niecierpliwy! – Zaśmiałam się, by nie budować aż takiego napięcia. Choć miałam wrażenie, że i tak nie dało się go całkowicie rozładować.
Stanęłam tyłem do Logana, by rozpiął mi suwak. Jego mokre od wody dłonie sprawiły, że przeszedł mnie dreszcz. Sukienka zsunęła się z mojego ciała na podłogę. Zrobiłam krok, by z niej wyjść, a następnie odwróciłam się do niego. Czarna bielizna, którą założyłam, nie należała do tych bardzo wyzywających, ale czułam się, jakbym stała przed nim zupełnie naga. Potarłam dłońmi ramiona. Jego spojrzenie mnie onieśmieliło, ale to było fajne uczucie.
– I co powiesz? – zapytałam.
Chciałam poznać jego myśli. Po co zaprosił mnie na basen? I co w ogóle o mnie myślał?
– Zrobimy dziesięć długości basenu. Ten, kto wygra, stawia kolację – zaproponował z błyskiem w oku.
Nie zdążyłam odpowiedzieć, bo Logan od razu wskoczył do wody i zaczął nasze małe zawody. Oboje doskonale wiedzieliśmy, że nie miałam z nim szans, ale podjęłam wyzwanie. Bez wahania ruszyłam za nim. Woda w basenie była przyjemnie chłodna. Od razu mnie pobudziła i poczułam ducha walki. Co chwilę sprawdzałam, gdzie jest Logan, ale on już zdążył wyprzedzić mnie prawie o całą długość. Nie poddawałam się. Uwielbiałam pływać, więc kolejny trening tego dnia na pewno by mi nie zaszkodził.
Przegrałam, ale to była naprawdę fajna zabawa. Byłam podekscytowana. Gdy dobiłam do brzegu, Logan już na mnie czekał. Siedział z nogami w wodzie i szeroko się uśmiechał.
– Masz niezłą kondycję. Ćwiczysz? – zapytał, nie ukrywając zadowolenia.
– Trochę biegam, pływać też mi się zdarza – odpowiedziałam i wyszłam z wody, by usiąść obok niego. Byłam tak blisko, by czuć ciepło jego skóry.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.