Sehna i tych, którzy wcześniej rozmawiali z Hössem w Norymberdze, formalnie wziął on odpowiedzialność za swoje czyny i rozumiał, dlaczego będzie musiał za nie zapłacić życiem, jednakże nadal prawdziwą winę składał na barki Hitlera i Himmlera, którzy wydali rozkaz. Jednocześnie dumnie wyjaśniał, że nawet w końcu wojny, jak pisał: „Całym sercem byłem przywiązany do Fuehrera, do idei: to wszystko nie mogło zginąć!”.
Primo Levi, włoski Żyd ocalały z Auschwitz, napisał wstęp do późniejszego wydania autobiografii Hössa. „Jest przepełniona złem, i zło to jest opisywane ze wstrząsającą biurokratyczną obojętnością” – pisał. Jej autor ukazuje się jako „prostacki, głupi, arogancki, nużący drań, który czasami bezczelnie kłamie” – dodał. Levi jednak nazwał ją „jedną z najbardziej pouczających książek, jakie kiedykolwiek opublikowano”. Ukazuje, jak człowiek, który w odmiennych okolicznościach byłby zapewne „jakimś urzędniczyną, oddanym dyscyplinie i kochającym porządek”, zmienił się w „jednego z największych zbrodniarzy w historii”.
Książka ta ukazuje – pisał dalej Levi – „jak w praktyce zło może zastąpić dobro, oblewając je i w końcu zatapiając, a mimo to pozwala mu przetrwać w formie kilku groteskowych wysepek: spokojnego życia rodzinnego, miłości do natury, wiktoriańskiej moralności”. Mimo to Levi przyznawał, że relacja Hössa w większości jest prawdziwa, w tym twierdzenia autora, że nie był sadystą radującym się z zadawania bólu. W tym sensie był „człowiekiem, który nie był potworem i który nigdy się nim nie stał, nawet w szczytowym okresie swojej kariery w Auschwitz” (s. 19).
Motywy te będą pojawiać się ponownie w przypadku drugiego najsłynniejszego architekta Holokaustu, Adolfa Eichmanna. Czy sprawcy byli potworami w ludzkiej skórze, czy też, zdawałoby się, normalnymi istotami ludzkimi? Pod wieloma względami to Höss, nie Eichmann, dostarczył więcej argumentów dla zwolenników tej drugiej wersji. Interpretacja ta miała potem być znana jako teza o „banalności zła”.
Jak pisano wcześniej, Höss, składając zeznania w Norymberdze i w Krakowie, zwiódł przesłuchujących go co do liczby ofiar Auschwitz. Jego pierwotne szacunki, że liczba ta wynosiła od 2,5 do 3 milionów, zostały poparte przez niektóre zeznania ocalałych członków obozowego Sonderkommando
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.