Ignacy Krasicki

Mędrek


Скачать книгу

>

      Mędrek

      „A to co za jegomość?” „Jegomość dobrodziej.

      On nie tak, jak to drudzy, i gada, i chodzi”.

      „Jakże mówi? jak stąpa?” „Oto jak człek wielki.

      Skoro wyszedł z opieki jejmość rodzicielki,

      Zaraz znać było, jaki człowiek z niego będzie.

      Jakoż nigdy się w takich nie chciał mieścić rzędzie,

      Co tak czynią jak drudzy, szedł zawżdy nawiasem1,

      Zgoła z pracą, pilnością i kunsztem, i czasem

      Do tego stopnia przyszedł, iż człek zawołany”.

      „Skądże to zawołanie2?” „Stąd: panie i pany

      Zgodzili się powszechnie, że to człowiek wielki,

      Więc za nimi powtarzać musi człowiek wszelki,

      A kto by nie powtarzał, ten zysk sobie kupi,

      Iż będzie osądzonym, że dziwak i głupi.

      Ciężka, mówią, rzecz człeku na sławę zarobić,

      A ja mówię, że lekka, byle rzecz sposobić,

      Byle umieć ulegać tym, co wsławić mogą.

      Alboż inszą Konstantyn uwielbiony drogą?

      Wszedł na świat – kto go zoczył, przestraszył się, zdumiał”.

      „Dlaczego?” „Bo zgadł wszystko”. „Więc wiedział?”

      „Nie umiał”. „Jakże zgadł?” „Tak jak teraz”. „A jakże to teraz?”

      „Mój bracie, widzęś prostak, jam bo bywał nieraz

      Tam, gdzie to jest świat wielki”. „I jam–ci na świecie”.

      „Nie na wielkim, on inszy, wy tego nie wiecie,

      Co to jest ten świat wielki, więc go wam opiszę.

      Świat wielki, gdzie są mędrcy i ich towarzysze,

      Gdzie są umysły raźne, a pojęcia żywsze,

      Gdzie uczucia dzielniejsze, wyrazy prawdziwsze,

      Zgoła gdzie lepiej, piękniej niźli między wami”.

      „Któż tak osądził?” „Zgadnij”. „Nie wiem”. „Oni sami”.

      „Któż w swojej sprawie sędzią?” „Bałamuctwo stare;

      Inszą wiek polerowny ma cechę3 i miarę,

      Insze czucia, rozmysły, sposoby, narzędzia,

      W swojej sprawie i patron, i strona, i sędzia.

      Więc wyroki pomyślne, a pospólstwo wierzy;

      Nie pospólstwo, co kupczy, co płaci, co mierzy,

      Lecz gmin4, co moda szlachci, a umysł poniża.

      Skąd rozum? – Od Szwajcarów5. Skąd dowcip? – Z Paryża.

      Więc po rozum, po dowcip trzeba za granicę.

      Niegdyś bywał on wszędy, dziś ma dwie stolice.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

      1

      nawiasem – bokiem, okrążając. [przypis redakcyjny]

      2

      zawołanie – sława. [przypis redakcyjny]

      3

      cecha – próba (wyznaczająca wartość metali szlachetnych). [przypis redakcyjny]

      4

      gmin – mowa o gminie sz

1

nawiasem – bokiem, okrążając. [przypis redakcyjny]

2

zawołanie – sława. [przypis redakcyjny]

3

cecha – próba (wyznaczająca wartość metali szlachetnych). [przypis redakcyjny]

4

gmin – mowa o gminie szlacheckim. [przypis redakcyjny]

5

Od Szwajcarów – aluzja do popularyzujących się coraz bardziej, a często wypaczanych koncepcji filozoficznych Rousseau pochodzącego z Genewy. [przypis redakcyjny]