Jacek Bartyzel

Nic bez Boga nic wbrew Tradycji


Скачать книгу

istnieją przypadki zacierające ostrość rozgraniczenia pomiędzy tradycjonalizmem i konserwatyzmem. Najogólniej rzecz ujmując są one pochodną pewnego zjawiska z obszaru psychologii politycznej, występującego we wszystkich formacjach, a polegającego na tym, że w każdym obozie politycznym można znaleźć dwa typy ludzi. Jedni są „strażnikami świętego ognia” doktryny, pilnującymi nieugięcie jej czystości i bezkompromisowości obranej linii. Drudzy są nastawieni koncyliacyjnie, szukając takich punktów stycznych z konkurencyjnymi kierunkami, które umożliwią porozumienie i współdziałanie przynajmniej na niektórych obszarach. To nastawienie sprawia, że bardzo często znajdują oni „wspólny język” z podobnie nastawionymi reprezentantami innych obozów, podczas gdy we własnym traktowani są podejrzliwie i wrogo.

      In concreto, w dziejach hiszpańskich derechas (prawic233) XIX i XX wieku możemy zidentyfikować następujące przypadki i warianty stanowisk pośrednich między tradicionalismoconservadurismo, względnie ideowo–politycznych pasajes od jednego do drugiego (w obie strony), albo wreszcie prób porozumienia, sojuszy i fuzji:

      (a) pozycja polityczna myślicieli i działaczy esencjalnie tradycjonalistycznych (zwłaszcza na obszarze religijnym), ale nastawionych wrogo (lub co najmniej obojętnie) do karlizmu, bo upatrujących w partyzantach Don Carlosa i jego następców siewców niezgody, uważających natomiast, że politykę tradycjonalistyczną można i należy prowadzić jako sektor systemu i grupa nacisku, wewnątrz porządku w danym czasie ustanowionego, a zatem albo w monarchii konstytucyjno–liberalnej (przypadek Donoso Cortesa po jego ultramontańskim przełomie, później zaś M. Menendeza Pelayo i Manuela Ortí y Lary za Restauración canovista), albo w autorytarnej dyktaturze (Vicente Marrero i G. Fernández de la Mora wewnątrz frankizmu);

      (b) próba rekoncyliacji dynastycznej poprzez małżeństwo (i współpanowanie) wchodzącej w okres pełnoletności »Izabeli II« z najstarszym synem Karola V, D. Carlosem Luisem, hr. de Montemolín (na rzecz którego ojciec abdykował 18 V 1845), podjęta przez ks. Jaime’a L. Balmesa y Urpiá (1810–1848), myśliciela ultramontańskiego i skłaniającego się (niekonsekwentnie234) ku tradycjonalizmowi, lecz przed wszystkim ideologa prawicowej frakcji moderados, którą kierował II markiz de Viluma (Manuel de la Pezuela y Ceballos, 1797–1876), stąd też nazywanej Partido Vilumista, vilumistas, albo mniejszością monarchistyczną (minoría monárquica); Balmes, który w czasie wojny (choć w głębi serca uważał sprawę Don Carlosa za słuszną i szlachetną) trzymał się z dala od pleito dinástico, więc siłą rzeczy znajdował się wewnątrz país légal, czyli w el bando isabelino, w połowie lat 40. zyskał tak wielki wpływ na Karola VI, że ten powierzył mu nawet zredagowanie swojego pierwszego i oferującego pojednanie Manifestu do Hiszpanów z 23 maja 1845 roku235, stąd też historycy nazywają (nacechowany programem „minimalistycznym”) okres montemolinismo „fazą balmesjańską” (fase balmesina) w karlizmie236; Balmes atoli – myśliciel obdarzony wybitnie zmysłem socjologicznym237 – wskazywał, że pojednanie, aby się urealnić, musi także oznaczać pogodzenie interesów sił społecznych starego i nowego porządku238; plan matrymonialny spalił jednak na panewce, głównie wskutek działań dyplomacji francuskiej239, i zamiast małżeństwa Izabeli z Karolem doszło (10 X 1846) do podwójnego ślubu: Izabeli z jej stryjecznym bratem, księciem Franciszkiem (jako jedynie rey consorte), oraz jej młodszej siostry Ludwiki Ferdynandy z najmłodszym synem Ludwika Filipa, Antonim Orleańskim, ks. de Montpensier; dążący uparcie do pojednania „dwóch Hiszpanii” Balmes został wówczas przez poirytowanych karlistów zdezawuowany;

      (c) przejście do karlizmu po rewolucji wrześniowej 1868 roku, która położyła kres monarchii izabelickiej, ideowych uczniów Donoso Cortesa, czyli tzw. neocatólicos (Cándido Nocedal, A. Aparisi, A.J. de Vildósola, F. Navarro Villoslada, ks. V. Manterola i kuzyn Donosa – Gabino Tejado), już od dawna par excellence tradycjonalistycznych240, lecz dotychczas tworzących ultrakonserwatywne skrzydło Partido Moderado, którzy zresztą od razu zajęli pozycje kierownicze241 w zreorganizowanej przez Karola VII Wspólnocie karlistowskiej;

      (d) odkrycie Tradycji przez środowisko (R. de Maeztu, hr. de Santibáñez del Río, Eugenio Vegas Latapie242 i in.) Akcji Hiszpańskiej (Acción Española) – skupione w latach 1931–1936 wokół stowarzyszenia i pisma o tej samej nazwie243 – chętnie współpracujące z karlistami (V. Pradera, E. Ruiz Muñoz), wszelako bez absorpcji karlistowskiego legitymizmu i pozostające w obrębie monarquismo alfonsino, acz pragnące jego „tradycjonalizacji”, oraz permanentnie lokujące swoje nadzieje polityczne w inicjatywach polityków konserwatywnych (Antonio Goicoechea, José Calvo Sotelo) i tworzonych przez nich w okresie II Republiki ugrupowań i koalicji (Renovación Española244 / Bloque Nacional);

      (e) cykliczne pojawianie się w obrębie karlizmu tendencji, którą najogólniej można nazwać „posybilistyczną” (posibilismo), a więc rezygnacji z części karlistowskiego ideario (najczęściej poświęcany jest tu aspekt legitymistyczny) po to, aby – mówiąc kolokwialnie – „coś ugrać” we współpracy z zachowawczymi sektorami establishmentu; można powiedzieć, że skłaniający się ku takiej política posibilista działacze karlistowscy znaleźli się z różnych powodów (na przykład z tradycji rodzinnej) w obozie tradycjonalistycznym, ale mają mentalność na wskroś konserwatywną, dokładnie w takim samym sensie jak (cytowana wyżej) Canovasa definicja polityki jako sztuki osiągania tego, co okoliczności czynią możliwym; są, czy pragną być, politycznymi realistami; można tu wskazać alternatywną dla karlistów „czystych” (puros) frakcję „transakcjonistów” (transaccionistas) w czasie I wojny karlistowskiej245, chcącej „utargować” przede wszystkim zachowanie fueros; następnie – wychodzącą naprzeciw planu Balmesa política minimalista za czasów montemolinismo; już na początku XX wieku będzie to koncepcja sojuszu karlistów z mauristas, czyli frakcją (parokrotnego premiera) Antonia Maury w Partii Konserwatywnej, oraz z nacjonalistami katalońskimi, na płaszczyźnie antyrewolucyjnej i programu regionalizacji, którą w 1914 roku przedstawił w pracy Kryzys tradycjonalizmu w Hiszpanii246 katolik społeczny Salvador Minguijón y Adrián (1874–1959); jej rozwinięcia – już po wypowiedzeniu posłuszeństwa Jakubowi III i dokonania „schizmy”247 w 1919 roku – pod nazwą „unii skrajnych prawic” dokona sam „doktor tradycjonalizmu” J. Vázquez de Mella, zaś jej aplikacją będzie w pewien sposób udział prominentnych karlistów, na czele z Victorem Praderą, w Unii Patriotycznej (Unión Patriotica), wspierającej dyktaturę gen. Miguela Prima de Rivery w latach 1923–1930; kulminację tej tendencji możemy odnaleźć za czasów II Republiki i wojny domowej w intensywnym parciu „karlizmu nawaryjskiego”, któremu przewodził hr. de Rodezno (Tomás Domínguez Arévalo), jednocześnie do dwóch celów: „transferu prawowitości” po śmierci Alfonsa Karola na »Alfonsa XIII« lub jego syna, hr. Barcelony, oraz do zjednoczenia całego el bando nacional – a zatem przede wszystkim fuzji z narodowo–syndykalistyczną