prawne, toczy się ich zdaniem nieustanna walka polityczna, wynikająca z istniejącej struktury interesów i dominujących ideologii prawnych. Może ona być rozgrywana jako debata w teorii prawa, jednak w istocie odzwierciedla rzeczywiste (nawet jeśli nieuświadamiane) relacje władzy.
Po trzecie poglądy te wyznaczają cele stojące przed zwolennikami CLS. W swoim przekonaniu biorą oni udział w sporze nie tylko intelektualnym czy teoretycznym, ale także politycznym. Podejmując krytykę formalizmu czy rządów prawa, są przeświadczeni, że w ten sposób przyczyniają się do podważenia relacji władzy, które tego rodzaju idee ukrywają. W efekcie ich działania mają doprowadzić do pozytywnej zmiany społecznej, a w szczególności do wyartykułowania teorii prawa lepiej oddającej potrzeby grup zmarginalizowanych czy wykluczonych.
Tezy głoszone przez przedstawicieli i zwolenników Critical Legal Studies spotykały się w amerykańskich środowiskach prawniczych z silną krytyką. Główny zarzut dotyczył ideologizacji neutralnej dotąd debaty prawnej. Wskazywano także, że podejmowana dyskusja metodą trashing (sprowadzania kwestionowanych twierdzeń do ich ostatecznych, najdalej idących konsekwencji i następnie wykazywanie ich błędności) jest niekonstruktywna i nie prowadzi do zastąpienia krytykowanych pojęć nowymi. Duża część twierdzeń formułowanych w ramach Critical Legal Studies spotkała się przeto z bezwarunkowym odrzuceniem, a autorzy deklarujący przynależność do tej orientacji z trudnościami w uzyskiwaniu zatrudnienia na uniwersytetach, co według niektórych źródeł przyczyniło się do utraty dynamiki przez cały ruch.
Poza Stanami Zjednoczonymi żywotnym ośrodkiem Critical Legal Studies jest Wielka Brytania (od 1984 r. organizowane są tam doroczne Critical Legal Conferences oraz trzy razy w roku ukazuje się czasopismo „Law & Critique”). W innych krajach kierunek ten nie odegrał tak istotnej bezpośredniej roli w nauce prawa, choć spowodował powstanie takich instytucji, jak francuski ruch Critique du Droit (od końca lat 70. XX w.). Wywarł również wpływ na rozwój tzw. outsider jurisprudence, tj. nauki prawa uprawianej z punktu widzenia kategorii osób dewaloryzowanych społecznie. Z CLS wyrosły takie sposoby ujmowania prawa, jak feministyczna teoria prawa, według której prawo stanowiło dotąd seksistowski instrument podporządkowania kobiety mężczyźnie, czy krytyczna teoria rasowa (critical race theory), rozpatrująca ustawodawstwo i orzecznictwo z punktu widzenia formalnej i praktycznej dyskryminacji rasowej.
Literatura: Andrew Altman, Critical Legal Studies. A Liberal Critique, Princeton University Press, Princeton 1990; Allan C. Hutchinson (red.), Critical Legal Studies, Rowman & Littlefield, Totowa 1989; Ryszard Sarkowicz, Critical Legal Studies – nowy ruch w amerykańskiej jurysprudencji, „Państwo i Prawo” 1987, nr 3, s. 96–105; Pierre Schlag, US CLS, „Law & Critique” 1999, nr 10(3), s. 199–210; Mark Tushnet, Critical Legal Studies. A political history, „Yale Law Journal” 1991, nr 100(5), s. 1515–1544; Roberto Mangabeira Unger, Ruch studiów krytycznych nad prawem, tłum. Paweł Maciejko, ABC. Oddział Polskich Wydawnictw Profesjonalnych, Warszawa 2005.
Zobacz także:
Feministyczna socjologia prawa; Legitymizacja prawa; Nierówności społeczne a prawo; Ponowoczesność; Rządy prawa.
D
Destrukcja normatywności
Sferę normatywności tworzą systemy norm (nakazów i zakazów), które są uznawane za obowiązujące w danym społeczeństwie. Innymi słowy, to, co obowiązuje w dziedzinie interakcji międzyludzkich, to, co jest zapisane w prawie i normach moralnych, w zwyczajach i obyczajach, przepisach mody i ceremoniałach towarzyskich, należy do sfery normatywności.
Zasadniczą funkcją normatywności jest regulowanie zachowań adresatów norm, oddziaływanie na podejmowane przez nich wybory i decyzje. Obowiązująca normatywność przez ciągłe porównywanie konkretnych zachowań z obowiązującymi standardami – sformalizowanymi (jak w wypadku prawa) i niesformalizowanymi (jak w wypadku moralności czy obyczajów) – wytwarza stały nacisk psychiczny na jednostki, kształtuje poczucie powinności, zobowiązania, szczególnego związania. Normatywność nakłada na ludzi obowiązki i – w wypadku niektórych kategorii norm – wyposaża ich w prawomocne roszczenia. Poza sferą normatywności rozciąga się obszar dobrowolności, arbitralności, nieoznaczoności, braku wzorców.
Skutkiem oddziaływania normatywności może być doznawanie przez ludzi nieodpartego przymusu wewnętrznego albo poczucie przymuszenia zewnętrznego (opresji, skrępowania, bezalternatywności). Normy kulturowe (zawarte w zinternalizowanych wzorach kulturowych i przekazywane z pokolenia na pokolenie) zobowiązują do określonego postępowania, które zostało wyuczone (lub przyswojone) w procesie socjalizacji. Normy formalne (tetyczne) natomiast, zawarte w różnych, doraźnie lub względnie trwale stanowionych przepisach prawnych czy porządkowych, wymuszają (pod groźbą kar i dolegliwości) pewne zachowania lub przed pewnymi zachowaniami powstrzymują. O normach tych nie można mówić, że są zinternalizowane, lecz że są mniej lub bardziej aprobowane. Na ogół są one traktowane jako zbiór różnego typu ograniczeń (administracyjnych, wewnątrzinstytucjonalnych lub tp.). O ile główną funkcją norm kulturowych jest ukierunkowywanie postaw i zachowań (przez socjalizację i wychowywanie), o tyle funkcją norm formalnych jest kontrola, czy zachowania adresatów są zgodne z ustalonymi wzorcami.
Każda normatywność z uwagi na swoją ogólność i abstrakcyjność stanowi pewne ograniczenie spontaniczności, żywiołowości, popędów i „naturalnych” sposobów zaspokajania potrzeb. Tym samym limituje zakres dozwolonych sposobów interakcji i działań jednostkowych. Legitymizacją norm kulturowych są podzielane i przekazywane następnym pokoleniom przeświadczenia, że pewne czyny chronią jakieś istotne dobro, inne zaś są na nie zamachem. W normach kulturowych powinności i roszczenia są na ogół ze sobą zharmonizowane (co nie znaczy, że są w pełni symetryczne, że każdej powinności odpowiada stosowne roszczenie). Bez norm kulturowych stosunki społeczne byłyby bezładne i chaotyczne, a ciągłość życia społecznego – niemożliwa.
W społeczeństwach ustabilizowanych, w których porządek ustrojowy kształtował się w wyniku procedur demokratycznych, normy kulturowe i formalne (tetyczne) nie tylko są ze sobą we względnej równowadze, ale w dużym stopniu się pokrywają i wzajemnie wzmacniają. Tym samym są odporne na działania, które zmierzają do podważenia ich prawomocności.
Destrukcja normatywności polega na rozpadzie norm – kulturowych i/lub formalnych (tetycznych) – jako ogólnych reguł postępowania o powszechnej mocy obowiązywania. Normy przestają pełnić swoje podstawowe funkcje kontrolne, socjalizacyjne i integracyjne. Ulegają rozkładowi kryteria tego, co obowiązuje i co nie obowiązuje. Atrofia norm powoduje, że ludzkim interakcjom i zachowaniom brakuje regulatorów. Ludzie mają poczucie, że znajdują się w sytuacjach, do których nie stosują się żadne normy, w których nie obowiązują żadne reguły. Dokonując wyborów i podejmując decyzje, nie czują się ograniczeni żadnymi restrykcjami – ani groźbą kar, ani wyrzutami sumienia. Tracą zarazem orientację, co im wolno, a czego nie wolno, co jest sprawiedliwe, a co niesprawiedliwe, co jest słuszne, a co niesłuszne itp. Nie wiedzą, czego powinni oczekiwać od bliźnich i jak sami powinni się do nich odnosić. W pogoni za dochodem, zyskiem czy uznaniem nie obawiają się napiętnowania, zniesławienia lub odrzucenia, bo wiedzą, że kryteria odpowiedzialności są rozmyte, a pojęcia uczciwości i nieuczciwości stają się coraz bardziej mgliste. Skoro nie istnieją jednoznaczne reguły dozwolonych i niedozwolonych poczynań, nikt nie musi się obawiać, że spadnie na niego odium utrudniające mu karierę lub stosunki z innymi ludźmi.
Łagodniejszą formą destrukcji normatywności jest