ezpieczony znakiem wodnym
Tytuł oryginału:
Rise and Kill First. The Secret History of Israel’s Targeted Assassinations
Copyright © 2018 Ronen Bergman
Copyright © 2019 for the Polish edition by Wydawnictwo Sonia Draga
Copyright © 2019 for the Polish translation
by Piotr Grzegorzewski and Jerzy Wołk-Łaniewski
(under exclusive license to Wydawnictwo Sonia Draga)
Projekt okładki: Debbie Glasserman
Adaptacja okładki: Wydawnictwo Sonia Draga
Zdjęcie autora: z archiwum autora
Redakcja: Piotr Chojnacki
Korekta: Lena Marciniak-Cąkała, Agnieszka Szmatoła,
Agnieszka Zygmunt / Słowne Babki
Konsultacja hebraistyczna: Nili Amit
ISBN: 978-83-8110-811-9
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione i wiąże się z sankcjami karnymi.
Książka, którą nabyłeś, jest dziełem twórców i wydawcy. Prosimy, abyś przestrzegał praw, jakie im przysługują. Jej zawartość możesz udostępnić nieodpłatnie osobom bliskim lub osobiście znanym. Ale nie publikuj jej w internecie. Jeśli cytujesz jej fragmenty, nie zmieniaj ich treści i koniecznie zaznacz, czyje to dzieło. A kopiując ją, rób to jedynie na użytek osobisty.
WYDAWNICTWO SONIA DRAGA Sp. z o.o.
ul. Fitelberga 1, 40-588 Katowice
tel. 32 782 64 77, fax 32 253 77 28
e-mail: [email protected]
www.facebook.com/PostFactumSoniaDraga
www.facebook.com/wydawnictwoSoniaDraga
E-wydanie 2019
Skład wersji elektronicznej:
Dla Jany, która pojawiła się w idealnej chwili
Jeżeli ktoś przychodzi, żeby cię zabić, powstań i zabij go pierwszy.
INFORMACJE O ŹRÓDŁACH
Izraelski wywiad zazdrośnie strzeże swoich tajemnic. Niemal całkowity brak informacji wynika z licznych przepisów i procedur, surowej cenzury wojskowej, zastraszania, przesłuchań i oskarżeń dziennikarzy oraz ich informatorów, jak również z solidarności i lojalności pracowników agencji wywiadowczych.
Do dzisiaj nasza wiedza o tym świecie jest, w najlepszym razie, fragmentaryczna.
Jak wobec tego napisać książkę o jednej z najbardziej tajemniczych organizacji świata?
Próby nakłonienia urzędników Ministerstwa Obrony Izraela do współpracy okazały się daremne1. Na prośby kierowane do dowództwa wywiadu, aby zastosowało się do przepisów i przekazało historyczne dokumenty do archiwum państwowego, a także pozwoliło na upublicznienie materiałów, które mają pięćdziesiąt lat i więcej, nie otrzymałem odpowiedzi. Pozostało mi zwrócić się do Sądu Najwyższego, by ten wymógł przestrzeganie prawa2. Sprawa ciągnęła się przez lata i skończyła tym, że przyjęto poprawkę, na mocy której klauzulę tajności dokumentów wydłużono z pięćdziesięciu do siedemdziesięciu lat, co jest okresem dłuższym niż cała historia państwa Izrael.
Tymczasem wyżsi urzędnicy Ministerstwa Obrony nie siedzieli z założonymi rękami3. Jeszcze w 2010 roku, zanim podpisałem umowę na książkę, zorganizowali specjalne spotkanie jednostki Kejsaria (Cezarea) Mossadu, żeby wymyślić sposób na przerwanie moich badań. Napisali listy do wszystkich byłych pracowników agencji, w których ostrzegali przed udzielaniem mi jakichkolwiek informacji, a z byłymi funkcjonariuszami uznanymi za najbardziej niebezpiecznych przeprowadzili indywidualne rozmowy. W 2011 roku szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela generał broni Gabi Aszkenazi poprosił Szin Bet o podjęcie wobec mnie stanowczych kroków. Uznał, że dopuściłem się „aktu szpiegostwa”, wchodząc w posiadanie tajnych informacji. A wszystko po to, żeby go „zdyskredytować”. Od tej pory różne czynniki podejmowały liczne działania zmierzające do wstrzymania publikacji tej książki lub przynajmniej znacznych jej fragmentów.
Cenzura wojskowa nakłada na izraelskie media obowiązek dodawania formułki „według zagranicznych publikacji” za każdym razem, gdy wspominane są tajne akcje przypisywane wywiadowi Izraela, szczególnie akty tak zwanej selektywnej eliminacji. Tym samym Izrael nie potwierdza, że publikacja świadczy o jego odpowiedzialności. Tak więc również i ta książka musi być uznana za „zagraniczną publikację” – jej treści nie konsultowałem z żadnymi izraelskimi czynnikami oficjalnymi.
Ani jeden z tysiąca wywiadów, które przeprowadziłem na potrzeby tej pracy (a miałem najrozmaitszych informatorów, począwszy od polityków z pierwszych stron gazet, poprzez szefów agencji wywiadowczych, a na szeregowych funkcjonariuszach skończywszy), nie został zaakceptowany przez Ministerstwo Obrony4. Większość informatorów przedstawiałem z nazwiska. Inni, co zrozumiałe, bali się rozpoznania, dlatego podawałem tylko ich inicjały lub pseudonimy i unikałem szczegółów, które umożliwiłyby ustalenie ich tożsamości.
Wykorzystałem tysiące dokumentów przekazanych mi przez informatorów. Wszystkie publikuję po raz pierwszy. Dlatego też ta książka w sposób znaczący odbiega od oficjalnej historii izraelskiego wywiadu.
Moi informatorzy nigdy nie otrzymaliby zgody na wyniesienie tych materiałów ze swoich miejsc pracy, a tym bardziej nie dostaliby pozwolenia na przekazanie ich mnie.
Jak to się zatem stało, że wszyscy ci ludzie ze mną rozmawiali i zapewnili mi tyle dokumentów? Każdy z nich miał własne powody. Czasami były one niemal równie ciekawe jak same informacje. Naturalnie niektórzy politycy i pracownicy wywiadu (jedni i drudzy są wytrawnymi i podstępnymi manipulatorami) próbowali mnie wykorzystać, aby za moim pośrednictwem przedstawić swoją wersję wydarzeń albo dla własnych celów zafałszować historię. Starałem się udaremnić takie próby, konfrontując ich twierdzenia z jak największą liczbą relacji, zarówno spisanych, jak i ustnych.
Wydaje mi się jednak, że często stała za tym wszystkim motywacja, która ma wiele wspólnego z pewną szczególną cechą typową dla Izraelczyków: z jednej strony niemal wszystko, co w tym kraju wiąże się z wywiadem i bezpieczeństwem narodowym, jest zaklasyfikowane jako „ściśle tajne”. Z drugiej – wszyscy chcą się chwalić swoimi dokonaniami. Czyny, których obywatele innych krajów by się wstydzili, dla Izraelczyków stanowią powód do dumy, ponieważ są przez nich postrzegane jako konieczne dla zachowania bezpieczeństwa narodowego, a zwłaszcza dla ochrony życia wszystkich mieszkańców czy wręcz samego istnienia tego wciąż oblężonego kraju.
Po