właściwości tej okolicy” (BJ 3, 516-521). W takiej właśnie okolicy wychowała się Maria Magdalena. Trudno przyjąć, że tak sugestywnie opisane przez żydowskiego historyka piękno okolicy miałoby nie wywrzeć na niej swego dobroczynnego wpływu. „W tej małej przestrzeni pojawiają się te nieliczne nazwy miejscowości, które wymieniają Ewangelie: szesnaście razy Kafarnaum, siedem Betsaida, dwa razy Chorozain, po jednym razie Genezar i tajemniczą Dalmanutę. Ostatnia nazwa jest zapewne wczesnym zapisem Magdali, miejsca, na które wskazuje też przydomek uczennicy Jezusa, Marii Magdaleny” – twierdzą Martin Hengel i Anna Maria Schwemer (Jesus und das Judentum, s. 283).
Rzeczywiście uderzać musi to, że o ile Magdala stale występuje jako przydomek wskazujący pochodzenie Marii, to miejscowość taka pod swą własną nazwą się nie pojawia. Być może niemieccy uczeni mają rację i Magdala to tajemnicza Dalmanuta. Meier zauważa, że „poza przydomkiem Marii Magdaleny miasto Magdala nie jest wspominane w Nowym Testamencie, u Józefa lub we współczesnych im źródłach” (s. 673). Magdalę łączy to w niezwykły sposób z Nazaretem, które to miasto też bardzo długo nie pojawiało się w żadnych źródłach poza Ewangeliami. Jezus pochodził z miasta tak nieznacznego, że jego nazwa nigdzie się nie przechowała; choć Magdala, jak wszystko na to wskazuje, była miejscowością o wiele ważniejszą i liczniej zamieszkałą, w źródłach pod własną nazwą nie występuje. Większość współczesnych badaczy, jak choćby Josef Fitzmyer, przyjmuje, że Magdala może być miastem Tarichea w Galilei wspomnianym przez Józefa. Leżało ono na zachodnim brzegu jeziora Genezaret, około ośmiu kilometrów na północ od Tyberiady, sześć zaś na południe od Kafarnaum, gdzie Jezus tymczasowo mieszkał.
Józef Flawiusz wspomina o Tarichei najpierw jako o mieście podbitym przez Kasjusza, który zbiegł z Rzymu po zamordowaniu Cezara, następnie pisze, że miasto zostało dołączone do ziem Heroda Agryppy (41-43). (BJ 1, 180; 2, 252) Później przedstawia jej tragiczny los, opisując kampanię Wespazjana w Galilei (3, 462). „Do Tarichei bowiem zbiegły wszelkie żywioły buntownicze, zachęcone zdolnością obronną miasta i sąsiedztwem jeziora, które ludność miejscowa zwie Gennesar. Miasto to, leżące jak Tyberiada u podnóża góry, Józef zewsząd silnie obwarował – oprócz strony, którą oblewa jezioro – choć nie tak jak Tyberiadę. (…). Po krótkiej walce mieszkańcy uciekają na łodzie, skąd atakują skutecznie Rzymian. Niedługo jednak. Wespazjan każe żołnierzom wybudować tratwy i dogonić Tarichejczyków (a zapewne Magdaleńczyków) na wodach Genezaret. Tak też się dzieje. Następuje rzeź, a wody jeziora spływają krwią żydowskich powstańców” (tamże, 3, 521-532). Kiedy bitwę skończono, a przepełnione trupami jezioro rumieniło się krwią poległych, Wespazjan dokonał ostatecznego sądu na mieszkańcach Tarichei.
Menora z Magdali
Nim jednak wszystko nastąpiło i los Magdali został przypieczętowany przez miecze Rzymian, miasto cieszyło się pokojem i bogactwem. Zarówno hebrajska nazwa Migdal Nunaiya (Wieża Rybna), jak i wielokrotnie używana przez Flawiusza grecka nazwa Tarichea wskazują na bogactwo ryb (w greckim chodzi o miejsce przechowywania zasolonych ryb) – pisze Silke Petersen, autorka innej niemieckiej biografii Marii Magdaleny (Maria aus Magdala. Die Juengerin, die Jesus liebte, s. 186). Zauważa ona, że z badań archeologicznych wynika, iż nie chodziło o nieznaczącą wioskę, ale o spore miasto jak na warunki galilejskie, wielokrotnie większe niż Kafarnaum czy Nazaret.
Najnowsze szacunki mówią o 5-6 tysiącach mieszkańców; na terenie, gdzie prowadzi się wykopaliska, znajdują się liczne elementy architektury miejskiej, wśród nich brukowane ulice, kolumny, rynek, kompleks term i wieża ciśnień. Do tego urządzenia portowe z promenadą, otoczony wałem z kamieni basen oraz doki. Uderzają elementy architektury hellenistyczno-rzymskiej. Dowodzi to, że Galilea nie była odległą, zamkniętą prowincją, lecz raczej obszarem przechodnim z granicami otwartymi na świat. Magdala była dodatkowo miastem portowym, leżała całkiem blisko ważnego połączenia dróg z południa na północ, drogi Via Maris, która łączyła Aleksandrię z Syrią.
W 1970 roku Virgilio Corbo ogłosił, że odnalazł pozostałości pochodzącego z początku I wieku budynku, który służył jako synagoga, a później zmienił przeznaczenie i stał się łaźnią. „(…) W 2009 roku archeologowie Dina Avshalom-Gorni i Arfan Najar potwierdzili, że budynek ten był synagogą w Magdali. Podłoga ma kształt prostokąta, prawie kwadratu, 120 m2, z ławeczką do siedzenia i wewnętrznymi kolumnami. Kamienna płaskorzeźba przedstawia menorę – najwcześniejsze tego rodzaju odkrycie w Galilei sprzed roku 70 n.e.” – pisze Craig A. Evans (Jesus and His world. The archeological evidence, s. 53). Można zatem spokojnie przyjąć, że do tej synagogi uczęszczała na modlitwy Maria Magdalena. Zapewne jak większość kobiet mieszkających wówczas w Galilei nad brzegiem jeziora Genezaret była pobożna i starała się przestrzegać zasad czystości rytualnej. „Liczne mykwy (baseny do rytualnych kąpieli) znalezione w Galilei pokazują – zauważa Richard Bauckham – że Galilejczycy, zarówno bogaci, jak i zwykli ludzie, starali się zachowywać czystość według praw Tory, choć niekoniecznie zgodnie z ich faryzejską interpretacją” (Gospel Women, s. 142).
Nie ma wątpliwości, że sam przydomek „Magdalena” oznacza „ta z Magdali”, tak jak Nazarejczyk oznacza kogoś z Nazaretu. Był to powszechny sposób nadawania nazwisk w starożytności. I tak oprócz Jezusa Nazarejczyka pojawia się Jezus Galilejczyk (Mt 26, 69), Szymon Cyrenejczyk (z Cyreny), Józef z Arymatei i Natanael z Kany (J 21, 22). Oczywiście – zauważa Bauckham (Jesus and the Eyewitnesses, s. 81) – ludzi można było określać w ten sposób jedynie wówczas, gdy przebywali w innym miejscu niż miejsce urodzenia lub zamieszkania. Tylko wtedy miejsce pochodzenia pozwalało ich odróżnić. Magdalena musiała zatem opuścić swe rodzinne miasto. Trudno jednak powiedzieć, czy stało się to przed czy po tym, jak spotkała Jezusa. Mogła przecież po przeprowadzce z Magdali zamieszkiwać w którymkolwiek z galilejskich osiedli – wszędzie nosiłaby zapewne przydomek „Magdalena”.
Czy wiadomo coś na temat obecności w Magdali Jezusa? Z jednej strony Jego odwiedziny w mieście prawdopodobnym czyni bliskość do Kafarnaum oraz podawany przez Ewangelie fakt, że odwiedzał On galilejskie miasta i osiedla, głosząc Dobrą Nowinę. Dlatego uzasadnione wydaje się twierdzenie Evansa, że „biorąc pod uwagę małą odległość Magdali od centrum działalności Jezusa w Galilei i wokół Morza Galilejskiego, uważam za prawdopodobne, że przynajmniej raz Jezus odwiedził wioskę i jej synagogę” (s. 53). Jest zatem także prawdopodobne, że również w tej synagodze Jezus nauczał – tak jak to pokazuje przykład innych małych miasteczek, mógł zostać poproszony o wystąpienie do zgromadzonych mieszkańców, odczytanie odnośnego fragmentu Pisma, a następnie jego wyjaśnienie.
Jedna z wielu Marii
Rodzice zdecydowali się nadać córce imię wyjątkowo w ówczesnym Izraelu popularne. Jego wszystkie formy sprowadzają się do hebrajskiego słowa Mirjam, rzadziej potwierdzony wariant aramejski to Marin. „Nie wiemy, jak faktycznie zwracano się do Marii z Magdali; być może używano jej imienia na różne sposoby w zależności od kontekstu” – pisze Silke Petersen (s. 183). O popularności świadczy sam Nowy Testament, gdzie występuje siedem różnych kobiet o tym imieniu: matka Jezusa, siostra Marty i Łazarza, matka Jakuba i Józefa (Mk 15, 40), Maria, żona Kleofasa (J 19, 25), matka Jana Marka (Dz 12, 12) i chrześcijanka w Rzymie (Rz 16, 6). W dokumentach i inskrypcjach imię Maria nosiła mniej więcej jedna czwarta kobiet w okresie od roku 330 p.n.e. do 200 roku n.e.; jeszcze częściej nadawano je w okresie rzymskiej okupacji Palestyny od 63 roku p.n.e. do 135 roku n.e. W katalogu najbardziej popularnych imion kobiecych wśród palestyńskich Żydówek w okresie od 330 roku p.n.e. do 200 roku n.e. imię Maria występuje najczęściej i znacznie wyprzedza następne w kolejności Salome, Szelamzion, Martę, Joannę, Safirę czy Berenikę (Bauckham, Jesus and the Eyewitnesses, s. 89). Być może z imieniem tym łączono nadzieję na wyzwolenie ludu Izraela. Imię Maria nosiła siostra Mojżesza i Aarona, która najpierw ratuje bratu życie, przyprowadzając do córki faraona po odkryciu porzuconego nad brzegiem Nilu dziecka niańkę (Wj 2, 4-8), następnie zaś,