wodnym
Tytuł oryginału:
NOUS, LES DIEUX
Copyright © Editions Albin Michel – Paris 2004
Copyright © 2015 for the Polish edition by Wydawnictwo Sonia Draga
Copyright © 2015 for the Polish translation by Lilla Teodorowska
Projekt graficzny okładki: Mariusz Banachowicz
Korekta: Małgorzata Kryszkowska
ISBN: 978-83-7999-412-0
WYDAWNICTWO SONIA DRAGA Sp. z o.o.
Pl. Grunwaldzki 8-10, 40-127 Katowice
tel. 32 782 64 77, fax 32 253 77 28
e-mail: [email protected]
www.facebook.com/wydawnictwoSoniaDraga
E-wydanie 2015
Skład wersji elektronicznej:
Gérardowi Amzallagowi,
niezależnemu umysłowi
PRZEDMOWA
A gdyby się okazało, że to nie najbardziej światłe, lecz właśnie najokrutniejsze cywilizacje odcisnęły swe piętno na historii ludzkości?
Jeśli się dobrze przyjrzeć, zauważymy, że zaginione kultury nie były wcale najmniej rozwiniętymi. Czasami wystarczył przywódca naiwnie wierzący w pokojowe obietnice wroga lub też zakłócająca przebieg bitwy niespodzianka pogodowa, aby odmienić los całego ludu. Następnie historycy zwycięzców od nowa i według własnego uznania opisywali przeszłość pokonanych, zwykle w taki sposób, który uzasadniał ich unicestwienie. Powiedzenie „Biada zwyciężonym” zamyka wszelkie dyskusje, pozbawiając ewentualnych wątpliwości przyszłe pokolenia. A Darwin znalazł nawet naukowe uzasadnienie tego rodzaju masakry, tworząc pojęcie „selekcji naturalnej” oraz swoją teorię „przeżycia osobników najlepiej przystosowanych”.
Tak właśnie, w oparciu o bitewne cmentarzyska i zapomniane zdrady, powstała historia zamieszkującej Ziemię ludzkości.
Kto widział?
Kto wie, jak było naprawdę?
Znalazłem tylko jedną odpowiedź: bóg lub bogowie, oczywiście pod warunkiem, że „on” lub „oni” w ogóle istnieją.
Próbowałem wyobrazić sobie tych dyskretnych świadków historii. Bogów obserwujących ludzkie rzesze jak entomolodzy przyglądający się życiu mrówek.
Jeżeli istnieją bogowie, to jaką otrzymali edukację?
Wszystko ulega ewolucji. Jak więc przeszli z okresu młodości w wiek dojrzały? W jaki sposób wpływają na losy świata? Dlaczego interesują się nami?
Odpowiedzi szukałem w świętych tekstach: od tybetańskiej Księgi umarłych, poprzez szamanizm i wielkie kosmogonie ludów zamieszkujących wszystkie kontynenty, aż po egipską Księgę umarłych. Informacje, które tam znalazłem, rzadko bywały sprzeczne. Tak jakby istniało wspólne postrzeganie przekraczającego nasz umysł wymiaru oraz reguł kosmicznej gry.
Filozofia i nauka zawsze spierały się ze sobą, ale dla mnie obie te dziedziny łączą się w tym, co nazywam „duchowością laicką”. W niej zaś bardziej liczą się pytania niż odpowiedzi.
Wobec całej reszty pozwoliłem działać swojej wyobraźni. W moim osobistym odczuciu, Szkoła bogów stanowi naturalną kontynuację Tanatonautów oraz Imperium Aniołów. Wydaje się całkiem logiczne, że po zdobyciu Raju, a następnie poznaniu anielskiego świata, kolejnym krokiem na drodze ewolucji jest świat bogów…
Właśnie dlatego odnajdujemy tu znowu Michaela Pinsona oraz jego niezwykłych przyjaciół: Raoula Razorbacka, Freddy’ego Meyera, Marilyn Monroe, wszystkich eks-tanatonautów, których łączy wspólna dewiza: „Z miłością do szpady, z humorem do tarczy”. Zagłębiłem się w ów świat wyobraźni, jakby to był sen, z którego dopiero się obudziłem. Niektóre sceny wracały do mnie nocą.
Pracując, słuchałem dużo muzyki filmowej, zwłaszcza z Władcy Pierścieni, Wydmy oraz Jonathana Liuingstona. Poza tym dzieł muzyki klasycznej: dziewiątej symfonii Beethovena, Mozarta, Griega, Debussy’ego, Bacha, Samuela Barbera oraz symfonii Planety Gustawa Horsta. Z rocka: Mike’a Oldfielda, Petera Gabriela, Yes, Pink Floyd.
Kiedy rozmawiałem o moim pomyśle z wydawcą, z entuzjazmem podszedł do idei stworzenia takiego świata. Rezultat: ponad tysiąc stron, z których powstaną trzy tomy powieści.
Na końcu poszukiwań mojego bohatera – spotkanie ze Stwórcą Wszechświata.
Może zatem Czytelnik także zada sobie to pytanie: „Gdybym się znalazł na miejscu Pana Boga, to co bym zrobił?”.
„Zostałeś tu przyprowadzony po to, abyś to widział”.
„Ci, którzy nie zrozumieli przeszłości,
Zwłaszcza ci, którzy nie zrozumieli historii ludzkości,
W szczególności zaś ci, którzy nie zrozumieli swojej własnej przeszłości,
Zostaną skazani na jej powtórzenie”.
Trzymany w laboratoryjnej klatce chomik
mówi do swojego towarzysza:
„Wytresowałem naukowca. Za każdym razem,
kiedy naciskam na ten guzik, przynosi mi ziarno”.
1. ENCYKLOPEDIA: NA POCZĄTKU
…Nic.
Na początku nie było nic.
Żaden blask nie mącił ciemności i ciszy.
Wszędzie była Nicość.
Rządy pierwszej siły.
Siły „N”: force Neutre – siły Obojętnej.
Ale Nicość marzyła, by stać się czymś.
Wtedy w nieskończonej przestrzeni
pojawiła się biała perła: Kosmiczne Jajo,
nosiciel wszystkich potencjałów
i wszystkich nadziei.
Jajo zaczęło pękać…
2. KIM JESTEM?
Kiedyś byłem istotą śmiertelną. Potem byłem aniołem. A teraz czym się stanę?
3. ENCYKLOPEDIA: NA POCZĄTKU (ciąg dalszy)
…I Kosmiczne Jajo wybuchło.
Stało się to w roku 0, miesiącu 0, dniu 0,
godzinie 0, 0 minut, 0 sekund.
Wskutek działania drugiej siły skorupka
pierwotnego jaja rozpadła się na dwieście
osiemdziesiąt