wewnętrznym modelem przywiązania, które odznaczają się pewnym poziomem wrażliwości na wystąpienie dysocjacji. Pierwsza ścieżka występuje wówczas, gdy na następnych etapach życia relacje dziecka z rodzicami są bardziej spójne, mniej nasycone lękiem i przerażeniem. Dziecko wówczas może się identyfikować z jednym z aspektów uwewnętrznionego modelu przywiązania, najczęściej z tym pobudzającym większe poczucie bezpieczeństwa i bardziej pozytywne uczucia. W przypadku drugiej ścieżki, gdy relacje dziecka z rodzicami nadal pozostają niespójne i sprzeczne, ale nie doświadcza ono poważnych traum, dysocjacja pojawia się rzadko, tylko w sytuacji ekstremalnego stresu. Mimo że dziecko wykazuje podatność na rozwój objawów dysocjacyjnych, z powodu niewielkich lub braku stresorów zewnętrznych, które mogłyby tę wrażliwość nasilić, nie obserwuje się objawów dysocjacyjnych lub mają one charakter zwiewny. Trzecia ścieżka rozwoju dziecka ze zdezorganizowanym przywiązaniem predysponuje do wystąpienia znaczących przejawów dysocjacji, ponieważ jest ono ciągle wystawiane na ekstremalny stres, w postaci sprzecznych sekwencji zachowania rodziców – opiekuńczych (kojących) i agresywnych (przerażających). Jeśli relacje takie trwają i nie ulegają zmianie, dysocjacja obejmuje różne doświadczenia dziecka, co wpływa na fragmentaryzację i niespójność kształtującej się tożsamości.
W celu uniknięcia coraz większego zdezorientowania, a w relacjach z opiekunami i innymi ludźmi zdezorganizowania, zgodnie z założeniami Liottiego i Fariny (2016), u dziecka pojawią się strategie radzenia sobie z aktywowaniem się wewnętrznych modeli operacyjnych przywiązania. Strategie te w dłuższej perspektywie są zazwyczaj dysfunkcjonalne i nasilają jego problemy psychospołeczne. Autorzy wyróżnili trzy główne strategie radzenia sobie:
• kontrolowanie zachowań i stanów emocjonalnych opiekuna poprzez strategie karzące i prowokujące: zachowania buntownicze, opozycyjne, krytyczne – dziecko w odpowiedzi na zachowania agresywne rodzica mimo przerażenia staje się bardziej agresywne i próbuje go przestraszyć, np. poprzez krytykowanie, wyśmiewanie słabości, poniżanie i lekceważenie;
• kontrolowanie rodzica przerażonego i agresywnego poprzez zachowania opiekuńcze i pocieszające – dzięki mechanizmowi dysocjacji u dziecka następuje dezaktywowanie wewnętrznego modelu przywiązania, co sprzyja inwersji jego pragnień związanych z opieką i uruchamianiu zachowań polegających na uspokajaniu, pocieszaniu czy wzbudzaniu nadziei u rodzica; w konsekwencji dziecko staje się opiekuńczym rodzicem przerażonego i bezradnego naturalnego rodzica (por. zjawisko parentyfikacji);
• kontrolowanie relacji z rodzicem poprzez inne zachowania, np. seksualizację i erotyzację relacji, co może prowadzić do przekraczania granic intymności, a nawet wykorzystania seksualnego (ryc. 5.7).
RYCINA 5.7. Model traumatycznego rozwoju
Źródło: opracowanie własne na podstawie Liotti i Farina, 2016, s. 132.
W swoim modelu Liotti i Farina (2016) zakładają, że u dziecka dochodzi do powtarzających się stanów załamywania strategii kontrolujących, ponieważ mają one charakter kompensacyjny wobec ich potrzeby bezpieczeństwa i ukojenia. Załamanie się ich naraża dziecko na doświadczenie kolejnych traum, spowodowanych agresywnymi zachowaniami rodzica lub innych opiekunów z najbliższego otoczenia, które zwrotnie nasilają przerażenie i tendencje do dysocjacji u dziecka. Pragnienia więzi skierowane do opiekuna zapowiadają powtórzenie traumy relacyjnej. Powtarzające się cykle owych doświadczeń prowadzą u dziecka, później adolescenta i dorosłego, do sprzecznych stanów – ogromnego przerażającego lęku przed bliskością oraz wielkiej obawy przed utratą nadziei na jej doświadczenie.
Strategia polegająca na podejściu kontrolująco-karzącym, jak wspomniano, często przyjmuje postać zbuntowania, relacji wymuszająco-dominującej czy upokarzającej. Dziecko uczy się tych zachowań od agresywnego opiekuna lub opiekun jest na tyle bezradny i zdezorientowany, że zdominowanie go staje się jedynym możliwym rozwiązaniem. Kiedy w codziennych sytuacjach dochodzi do separacji z opiekunem, a u dziecka wzbudza się system przywiązania, automatycznie aktywuje się strategia kontrolująco-karząca, która dezaktywuje motywację płynącą z przywiązania. Dezaktywacja osłabia motywację dziecka do poszukiwania bliskości z opiekunem, co chroni je przed niebezpieczeństwem narażenia się na doświadczenie przerażających uczuć związanych z agresywnością rodzica lub jego bezradnością i niepewnością. Zachowania kontrolująco-karzące dziecka powodują u opiekuna hamowanie uczuć przerażenia związanego z antycypowanymi oczekiwaniami troski i opieki ze strony dziecka, co pozwala uniknąć eskalacji zachowań agresywnych w relacji z opiekunem. Próby zdominowania i podporządkowania rodzica przez dziecko są często przeżywane jako prowokacja, co z kolei uzasadnia z jego strony odrzucenie i agresję. Gotowość dziecka do aktywowania wzorca kontrolująco-karzącego może wpływać na rozwój zaburzeń eksternalizacyjnych, które w dzieciństwie mają charakter zaburzeń opozycyjno-buntowniczych, we wczesnej adolescencji zaś mogą przyjąć postać zaburzeń kontroli zachowania. Silne negatywne emocje, najczęściej nierozpoznawane przez dziecko i adolescenta, są wyrażane impulsywnie i gwałtownie (zob. Liotti i Farina, 2016; Lyons-Ruth i Jacobvitz, 1999).
BLOK ROZSZERZAJĄCY 5.2. Przywiązanie zdezorganizowane/zdezorientowane
Historia Adama
Ośmioletni dziś Adam został zabrany matce zaraz po urodzeniu. Przez pierwsze pół roku przebywał w pogotowiu opiekuńczym. Potem sąd dał szansę matce na odbudowanie relacji. Chłopiec był u niej przez pół roku, ale że jest ona kobietą z problemami psychicznymi, to zaniedbywała go fizycznie i emocjonalnie. Wychodziła z domu na kilka dni, zostawiając syna samego. Nie dbała o jego podstawowe potrzeby. Decyzją sądu po interwencji sąsiadów Adam ponownie trafił do pogotowia rodzinnego, ale innego niż za pierwszym razem. W wyniku różnych komplikacji przez pierwsze dwa lata życia czterokrotnie zmieniał miejsce pobytu. W najważniejszym okresie swojego życia nie miał więc szans do nikogo się przywiązać. W wieku 4 lat został adoptowany. W pierwszym roku matka adopcyjna przebywała na urlopie macierzyńskim, a potem wychowawczym, całą swoją energię poświęcając synowi. Chłopiec jednak od początku nie nawiązywał kontaktu z rodzicami adopcyjnymi. Na wszystko reagował krzykiem, a potrafił krzyczeć przez wiele godzin. Nie nawiązywał kontaktu wzrokowego ani fizycznego z członkami nowej rodziny, natomiast wykazywał „lepkość” w stosunku do obcych: zaczepiał, przytulał się, wchodził na kolana, rzucał się na szyję, łapał za nogawki spodni. W życiu codziennym nigdy mu nie było przykro. Nie przepraszał, nie przejawiał empatii, nie uczył się na błędach. W przedszkolu wykazywał poważne zaburzenia zachowania: nie przestrzegał zasad, był agresywny, prowokował ryzykowne sytuacje. Musiał mieć stały rytm dnia i jakiekolwiek odstępstwa od niego (np. spontaniczne wyjście z domu lub odwiedziny rodziny) wywoływały silny niepokój i gwałtowne pobudzenie. Uspokojenie go trwało godzinami. Mimo intensywnej terapii logopedycznej, psychologicznej i terapii integracji sensorycznej nadal utrzymywały się trudności. Był leczony farmakologicznie z powodu nasilonych i skrajnych zachowań agresywnych. Adopcję rozwiązano po czterech latach z powodu złego stanu zdrowia psychicznego rodziców adopcyjnych (załamanie nerwowe, wypalenie, leczenie psychiatryczne).
Wskaźniki zdezorganizowanego/zdezorientowanego wzorca zachowania przywiązaniowego u dzieci:
• sekwencyjne pojawianie się sprzecznych wzorców zachowania, takich jak: „przyleganie” do opiekuna i nagłe oddalenie się (unikanie), zastyganie na widok opiekuna lub pojawianie się chaotycznych, niezrozumiałych zachowań;
• jednoczesne pojawianie się sprzecznych zachowań, takich jak silne unikanie z intensywnym poszukiwaniem kontaktu, dystresem lub złością;
• niekontrolowane, niekierowane, niepełne i „zatrzymywane” ruchy związane z wyrażeniem