nic?
– To moja działka.
– Tyle że jak coś, to ja też pójdę siedzieć.
– Nie pójdziesz. Robiłeś, co ci zleciłem – tłumaczy Hubicz. – Poza niedopełnieniem obowiązków nie można nam nic zarzucić.
– Zapomniałeś, że wybieram się na emeryturę.
– Nie rozumiem, dlaczego się tak wystraszyłeś.
– Może dopadły mnie demony przeszłości? – odpowiada Skalski, pociągając wódkę. – A może szukała mnie taka jedna. Z telewizji. Nie lekceważ jej. Nie mam pojęcia, dlaczego ta pizda jest taka zawzięta. Nie ma z nią żartów. Pewnie niezłą kasę przytuliła od starego rzeźnika.
– Idź na zwolnienie, wyjedź gdzieś. Chyba nie jest ci żal tego startego sukinsyna, co ma kasy jak lodu?
– Siebie mi żal. Bo jestem większą kurwą niż tirówki z Bułgarii. I ty tak samo.
– Nie teraz, Marian.
– A kiedy? – pyta Skalski. – Kiedy mam to zrobić?
– To niedobry moment. Zakończymy sprawę, przejdziemy na emeryturę i pojedziemy na ryby. Wtedy się wyspowiadasz.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.