Piach… Jego twarz stężała bólem, gdy wróciły wojenne wspomnienia. Minęło już trzynaście lat, a on nadal miał wrażenie, jakby to było wczoraj.
– Jak piach na pustyni – powtórzył cicho, popatrując w dal.
Zaintrygowana Mina przyglądała się tej nagłej zmianie w jego zachowaniu. Zupełnie jakby odleciał w swój tajemny świat. Ale zawołał ją Bart, więc zawróciła konia i ruszyła ku bramie.
– Wyślę ci SMS-a – powiedział Bart.
– Będę czekać, dzięki. Naprawdę to doceniam.
– Drobiazg. Albo będziemy trzymać się razem, albo razem splajtujemy.
– Święta prawda – zaśmiała się Mina. – Do zobaczenia!
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.