Jan wiedział już, że Roksana lubi konkrety.
– Ile? – zapytał.
– Dużo – potwierdziła. – Tyle, ile ja sama jestem warta, warte są i moje rady. Ma dać pan Jeno w posagu dwie wsie córce, tak? Tedy chcę jedną.
Pan Jan zerwał się z miejsca.
– Oszaleliście chyba? Mam wam oddać wieś?
Roksana nie poruszyła się z miejsca.
– Jeszcze niedawno mówiliście, na co was stać. Że jesteście gotowi podarować mi wiele więcej niż tylko nową suknię.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.