uwzględniać także różnice stratyfikacyjne, kulturowe czy rasowe między kobietami.
Można sądzić, że podział ten jest w jakimś stopniu odzwierciedlony w feministycznych pracach nad prawem. Z jednej strony rzadkie dziś w demokracjach zachodnich instytucje prawne, które wprost dyskryminują ze względu na płeć, są w nich stanowczo potępiane. Z drugiej główny nacisk kładzie się w tych pracach na to, w jaki sposób istniejące – nawet jeśli nie dyskryminujące wprost – regulacje, doktryny, pojęcia, ideologie i praktyki prawne przyczyniają się do upośledzenia pozycji kobiet w społeczeństwie. Wymienia się tu rozmaite mechanizmy, odnoszące się do tak zróżnicowanych obszarów, jak przemoc domowa, handel ludźmi, regulacja usług seksualnych i seksualności w ogóle, regulacja praw reprodukcyjnych i prawne definicje rodziny, dyskryminacyjne praktyki zatrudnienia, w tym w zawodach prawniczych, równość polityczna i jej regulacja.
Warto tu wspomnieć, że charakterystycznym rysem współczesnej feministycznej myśli prawnej jest także to, że postrzega ona upośledzoną pozycję społeczną kobiet (czy męską dominację, patriarchat) jako zjawisko zasadniczo kulturowe (w nurcie radykalnym istnieją jednak prace starające się dowieść, że odmienności te ostatecznie wynikają z różnic w męskiej i kobiecej seksualności). Wiąże się to z pojęciem płci kulturowej (gender), tzn. zespołu znormalizowanych cech i pożądanych wzorców zachowań, przypisywanych osobnikom klasyfikowanym jako biologicznie różne, ale nie mających koniecznego związku z ich biologicznym wyposażeniem. Prawna instytucjonalizacja tego rodzaju treści, zwłaszcza jeśli jest selektywna i koncentruje się na rolach męskich, skutkuje tym, że jednostki są zmuszane do przyjmowania i odgrywania narzuconych im ról, a w razie ich nierealizowania – wykluczane z pełnego udziału w życiu zbiorowym.
Za amerykańską autorką Carol Smart można tu wspomnieć o dwóch mechanizmach nieformalnej dominacji, przywoływanych w literaturze feministycznej. Po pierwsze niekorzystna sytuacja kobiet może polegać na tym, że prawo i jego instytucjonalne otoczenie odzwierciedlają dominujące, męskie definicje ról społecznych czy inne cechy przypisywane w kulturze mężczyznom, uniemożliwiając kobietom skuteczne dochodzenie ich praw i interesów. Po drugie męska dominacja poprzez prawo może polegać również na tym, że pozostaje ono płciowo neutralne, pozwalając tym samym, by zewnętrzne wobec prawa mechanizmy przymusu doprowadzały ostatecznie do dalszego utrwalania się niekorzystnej pozycji kobiet.
Jako przykład pierwszego z tych mechanizmów przywoływany bywa kontradyktoryjny charakter postępowań sądowych. Według niektórych autorek ten sposób regulacji procedury karnej czy cywilnej oznacza instytucjonalizację konfliktu między stronami postępowania kosztem rozwiązań polubownych. Odzwierciedla więc cechy, które są w kulturze wiązane z męskimi, a nie żeńskimi rolami płciowymi. W efekcie, zdaniem tych autorek, sprzyja to utrwalaniu kulturowych definicji ról płciowych, wyklucza możliwość skutecznego rozstrzygania konfliktów w sposób zgodny z rolami żeńskimi i zmusza kobiety do odgrywania stereotypowych ról męskich.
Za ilustrację drugiego mechanizmu dominacji – otwierania drogi faktycznym nierównościom przez gwarantowanie formalnej równości – może służyć istnienie formalnie równych reguł orzekania i wykonywania kar pozbawienia wolności w prawie karnym. Jeśli nie uwzględniają one faktu, że równa kara za ten sam czyn stanowi nieporównanie większą uciążliwość dla osób samotnie wychowujących dzieci, oznaczają w konsekwencji faktyczne pogorszenie sytuacji kobiet w stosunku do sytuacji mężczyzn. Wynika to z tego, że społeczeństwa zachodnie z zasady definiują opiekę nad dziećmi (i w ogóle opiekę nad innymi) jako element ról kobiecych, co sprawia, że to kobiety, a nie mężczyźni stanowią przytłaczającą większość osób samotnie wychowujących dzieci.
Oprócz ogólnego przeświadczenia o istnieniu mechanizmów męskiej dominacji wspomniane różnorodne orientacje w myśli feministycznej mają niewiele wspólnych cech. Dominującym rysem większości tekstów feministycznych jest natomiast przeświadczenie, że ostateczny cel studiów nad prawem jest nie poznawczy, ale praktyczny. Feministyczna refleksja nad prawem ma więc zazwyczaj charakter tzw. teorii krytycznej, tj. zmierza nie tylko do neutralnego opisania mechanizmów męskiej dominacji, ale też do zmiany opisywanego stanu rzeczy przez uświadomienie podlegającym im podmiotom relacji władzy, w które są uwikłane.
Między przedstawicielkami i przedstawicielami feministycznych ujęć prawa prowadzone są też liczne spory. Dotyczą one niekiedy podstawowych zagadnień, takich jak charakterystyka kobiecości czy potrzeba dążenia do zapewnienia rzeczywistej równości płci. Postulowane są tu rozmaite rozwiązania, odzwierciedlające przeświadczenia ideologiczne. Autorki liberalne opowiadaja się raczej za instytucjonalizacją formalnej równości, a radykalny feminizm częściej wspiera działania mające na celu taką reformę prawa, aby odzwierciedlało uzasadnione różnice między męskimi i żeńskimi rolami płciowymi.
Ilustracją tego rodzaju różnic mogą być rozbieżne stanowiska związane z regulacją zachowań seksualnych, co stanowi tradycyjny obiekt zainteresowania autorów i autorek feministycznych. O ile wiązana z nurtem liberalnym amerykańska filozofka Martha Nussbaum (dla której pisarstwa tematy feministyczne nie są zresztą kluczowe) popierała legalność prostytucji, o tyle radykalne autorki i działaczki, Catharine MacKinnon i Andrea R. Dworkin, osiągnęły (chwilowy) sukces w zakresie delegalizacji pornografii w jednym ze stanów USA.
Literatura: Hilaire Barnett, Introduction to Feminist Jurisprudence, Cavendish, London 1998; taż, Sourcebook on Feminist Jurisprudence, Cavendish, London 1997; Catherine MacKinnon, Toward a Feminist Theory of the State, Harvard University Press, Cambridge 1989; Ulrike Schultz, Gisela Shaw (red.), Women in the World’s Legal Professions, Hart, Oxford 2003; Carol Smart, Feminism and the Power of Law, Routledge, London 1990.
Zobacz także:
Critical Legal Studies; Dyskryminacja; Handel ludźmi; Nierówności społeczne a prawo; Ponowoczesność.
Foucault Michel
(15 X 1926–25 VI 1984)
Francuski filozof, socjolog i historyk. Urodził się w Poitiers we Francji, skończył prestiżowe liceum Henri-IV oraz École normale supérieure. Studiował psychologię, psychopatologię oraz filozofię – tę ostatnią pod okiem marksisty Louisa Althussera. Uzyskawszy agregację w 1951 r., krótko pracował w ÉNS, a potem na uniwersytecie w Lille, następnie wyjechał z Francji na dłużej, kierując kolejno – Maison de France na uniwersytecie w Uppsali w Szwecji, Centrum Francuskim na Uniwersytecie Warszawskim (opuścił Polskę po prowokacji Służby Bezpieczeństwa wykorzystującej jego homoseksualizm) oraz Instytutem Francuskim w Hamburgu. Po powrocie do Francji w 1961 r. obronił doktorat (składający się m.in. z niedługo później wydanej i doskonale przyjętej Historii szaleństwa w dobie klasycyzmu, pokazującej, w jaki sposób w strukturze wykluczenia na przełomie średniowiecza i renesansu miejsce paradygmatycznych wykluczonych – trędowatych – zajmują szaleńcy). W 1966 r. opublikował Słowa i rzeczy. Archeologia nauk humanistycznych, uznawane za pierwszy wyłom w dominującym wówczas strukturalizmie – wysunięta w książce koncepcja o stosunkowo niedawnym „wynalezieniu” człowieka jako podmiotu historycznego uczyniła go znanym intelektualistą. W 1970 r. objął specjalnie dla niego utworzoną katedrę Historii systemów myślenia w Collège de France. W roku 1975 opublikował Nadzorować i karać. Narodziny więzienia, krytykujące narodziny współczesnego systemu penitencjarnego oraz kierunek rozwoju społeczeństwa. Od 1976 r. aż do śmierci pracował nad zakrojoną na 6 tomów (ukazały się 3) Historią seksualności, książką śledzącą przemiany dyskursu dotyczącego seksualności w relacji do struktur władzy. Jako intelektualista angażował się w rozmaite działania społeczne (bunt studencki w 1968 r., ruch pomocy więźniom, wsparcie dla rewolucji irańskiej, otwarte poparcie „Solidarności”).
Uznawany