Wojciech Rojek

Historia nowoczesnych stosunków międzynarodowych


Скачать книгу

deklarację londyńską z 1909 r. o przemyśle wojennym. W myśl tej interpretacji wszelkie towary kierowane nie tylko do portów niemieckich, ale także państw neutralnych położonych w pobliżu Niemiec należało uznać za kontrabandę wojenną. W tym drugim wypadku domagano się bezspornych dowodów, że końcowym punktem dostaw jest kraj neutralny. Niemcy zareagowali na to wzmożeniem działań okrętów podwodnych i 4 lutego 1915 r. ogłosili, że  wody Wysp Brytyjskich są  strefą wojenną. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych narastało oburzenie opinii publicznej – początkowo na Brytyjczyków łamiących zasadę wolności mórz, następnie zaś na prowadzących „wojnę podwodną” Niemców. Brytyjsko-amerykańskie rokowania w  pierwszej z tych kwestii nie przyniosły rezultatu. Jednocześnie Amerykanie uznali, że kredyty udzielane walczącym stronom na zakup towarów amerykańskich nie będą naruszeniem neutralności. W tym okresie istotna była nota amerykańska skierowana do Niemiec 10 lutego 1915 r., informująca, że zatopienie amerykańskiego statku lub śmierć amerykańskich obywateli stworzy niezwykle groźną sytuację. Równocześnie Amerykanie protestowali w Londynie przeciw wywieszaniu w sytuacjach krytycznych flagi amerykańskiej na brytyjskich statkach.

      Punktem krytycznym stało się zatopienie 7 maja 1915 r. „Lusitanii” u wybrzeży południowej Irlandii. Zginęło wówczas 413 marynarzy i 785 pasażerów, w tym 124 obywateli amerykańskich. Oburzenie społeczeństwa amerykańskiego sprawiło, że Niemcy przejściowo złagodzili formy działania swoich okrętów podwodnych. Kolejną płaszczyzną zadrażnień stała się niemiecka aktywność wywiadowcza w Stanach Zjednoczonych. Pierwszą porażką na tym polu było przejęcie przez kontrwywiad amerykański dokumentów attaché handlowego ambasady Niemiec Heinricha F. Alberta obrazujących wspieranie antybrytyjskich organizacji irlandzkich, a także wykupywanie materiałów niezbędnych do produkcji zbrojeniowej. W rezultacie w grudniu 1915 r. niemiecki attaché wojskowy i morski uznani zostali za persona non grata. Był to zresztą jedynie początek serii poważnych afer szpiegowskich.

      Tymczasem wzmocniony reelekcją prezydent Thomas Woodrow Wilson wystąpił z propozycją mediacji. W dniu 18 grudnia 1916 r. walczącym stronom został przesłany tekst stosownej noty dyplomatycznej. W niektórych kręgach pojawiły się sugestie, że nie był to najlepszy moment, ponieważ 12 grudnia wystąpiły również państwa centralne, a ten zbieg okoliczności mógł sugerować, że Waszyngton popiera ich inicjatywę. W rezultacie obie walczące strony potraktowały ją niechętnie. Pierwsze formalnie zareagowały Niemcy, odmawiając 26 grudnia udziału w mediacji. Ententa, w odróżnieniu od Niemiec, określiła 10 stycznia 1917 r. warunki, na których byłaby gotowa przystąpić do rokowań pokojowych. Postulowała niepodległość Belgii, Serbii i Czarnogóry wraz ze stosownymi odszkodowaniami; ewakuację przez państwa centralne okupowanych terytoriów francuskich, rosyjskich i rumuńskich, także wraz z odszkodowaniami; zwrot terenów zabranych niegdyś przemocą państwom ententy (Alzacja i  wschodnia Lotaryngia); oswobodzenie spod obcego jarzma Włochów, południowych Słowian, Rumunów, Czechów i Słowaków; usunięcie Turcji z Europy. Zamysły w sprawie polskiej car miał przedstawić w proklamacji do swoich armii. W dniu 22 stycznia w przemówieniu do Senatu USA prezydent Wilson mówił o konieczności zawarcia pokoju bez zwycięstwa, pokoju między równymi, a także o tym, że prawo powinno znaleźć oparcie w sile zbiorowej, a nie indywidualnej.

      Dnia 31 stycznia 1917 r. Niemcy zapowiedziały wprowadzenie od 1 lutego nieograniczonej wojny podwodnej. W odpowiedzi już 3 lutego Stany Zjednoczone zerwały stosunki dyplomatyczne z  Niemcami. Wilson nie dążył do  wojny, ale warunkiem nieodzownym było dla niego poniechanie przez Berlin wojny podwodnej. Amerykanie nie zerwali jednak stosunków z Austro-Węgrami, sądząc, że monarchia okaże się dogodnym partnerem w akcji mediacyjnej.

      Tymczasem 24 lutego 1917 r. Balfour przekazał ambasadorowi amerykańskiemu Walterowi H. Page’owi rozszyfrowany telegram Zimmermanna do posła Rzeszy w Meksyku Heinricha von Eckerta. Nadawca donosił w nim o decyzji rozpoczęcia nieograniczonej wojny podwodnej. Zarazem gdyby miało to doprowadzić do starć Meksyku ze Stanami Zjednoczonymi, to Rzesza obiecywała im wsparcie finansowe, a ponadto pomoc w odzyskaniu zajętych przez Amerykanów w 1848 r. trzech stanów: Arizony, Nowego Meksyku i Teksasu. Proszono też prezydenta Meksyku Venustiano Carranza o mediację między Rzeszą a Japonią, w konsekwencji zaś sugerowano zawarcie przymierza między Niemcami, Japonią a Meksykiem. Brytyjczycy wykorzystali zmieniające się za oceanem nastroje. Obawy związane z nieograniczoną wojną podwodną sparaliżowały de facto normalne do tej pory funkcjonowanie floty handlowej Stanów Zjednoczonych. Warto zaznaczyć, że 3/5 eksportu amerykańskiego kierowano do Europy, z czego lwią część do krajów ententy. Skutki działań niemieckich odczuwał nie tylko pracujący na potrzeby armii ciężki przemysł amerykański, ale także farmerzy. Pierwszego marca prasa amerykańska ogłosiła pełny tekst telegramu Zimmermanna. W rezultacie na początku tego miesiąca obie izby Kongresu podjęły decyzję o „zbrojnej neutralności”. Tymczasem w marcu 1917 r. niemieckie okręty podwodne storpedowały kilka statków handlowych. Drugiego kwietnia prezydent Wilson wystąpił w Senacie, mówiąc o konieczności zbrojnego przeciwstawienia się pruskiej autokracji. Nie oznaczało to jego zdaniem zamiaru walki z narodem niemieckim. Jeszcze tego samego dnia Senat upoważnił prezydenta do wypowiedzenia wojny, a 6 kwietnia uczyniła to Izba Reprezentantów. Wilson bezzwłocznie ogłosił stan wojny z Rzeszą, ale wojnę Monarchii Austro-Węgierskiej wypowiedział dopiero 7 grudnia 1917 r.

      Deklaracja Arthura Jamesa Balfoura

      W dobie „wielkiej wojny” skomplikowała się sprawa żydowska. Prowadzenie polityki dotyczącej Żydów utrudniało nie tylko ich życie w diasporze, lecz także znaczne różnice między poszczególnymi grupami. W państwach Europy Zachodniej były to środowiska stosunkowo nieliczne, ale dobrze wykształcone i zamożne. W Europie Środkowej – raczej ubogie, wyobcowane z miejscowych społeczności, podkreślające swoją odrębność. W Europie Środkowej i Wschodniej Żydzi opowiadali się jednoznacznie przeciw caratowi, a  swoje sympatie kierowali raczej ku Niemcom. Można to również odnieść do sporej części środowisk żydowskich w Stanach Zjednoczonych. Żydzi zamieszkujący Wielką Brytanię w większości optowali natomiast za rządem JKM. Było to bardzo istotne, mieli bowiem znaczne wpływy w handlu międzynarodowym i przemyśle. Po każdej z walczących stron występował czynnik, który utrudniał jej prowadzenie pożądanej polityki. Zachodnie mocarstwa ententy nie mogły pozwolić sobie na poczynania, które naraziłyby na szwank ich dobre stosunki z caratem, a ten wielokrotnie demonstrował antysemickie tendencje. Państwom centralnym natomiast swobodę poczynań ograniczał w tej materii wzgląd na postawę także niechętnej Żydom Turcji.

      Znaczący ferment wywołał ruch syjonistyczny, którego zwolennicy postulowali uzyskanie prawa do Palestyny, a w konsekwencji doprowadzenie do skupienia Żydów na tym obszarze. Jednakże u schyłku XIX w. Wielka Brytania nie sądziła, aby odebranie Palestyny z  rąk tureckich było realne. Wobec tego Brytyjczycy sugerowali Żydom wykorzystanie terytorium Ugandy jako ich przyszłej siedziby narodowej. Koncepcja ta jednak nigdy nie wyszła poza fazę gabinetowych deliberacji. W pierwszym okresie wojny sympatie Żydów uległy wyraźnej polaryzacji. Antycarskie resentymenty sprawiły, że znaczące ich odłamy – zwłaszcza w Europie Środkowej, ale także w Stanach Zjednoczonych – opowiedziały się po stronie Niemiec. W  krajach zachodnich Żydzi natomiast popierali z  reguły politykę własnych rządów. Obie walczące strony dość intensywnie zabiegały o pozyskanie środowisk żydowskich, zważywszy na ich rolę w międzynarodowych finansach i handlu. Sytuacja wyraźnie się zmieniła w drugiej fazie konfliktu. Sprawę wydatnie ułatwiło obalenie caratu oraz to, że Wielka Brytania nie uważała już siebie za czynnik stojący na straży integralności Turcji. Pojawił się natomiast problem Arabów, napływ bowiem Żydów do Palestyny musiał nieuchronnie prowadzić do protestów z ich strony.

      Proklamowanie w Rosji republiki i równoczesne porzucenie nad Tamizą koncepcji