Отсутствует

Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II


Скачать книгу

skład pomnika wchodzi tablica z krzyżem przypominającym wojskowe odznaczenie Virtuti Militari i napisem: „Poległym/pomordowanym/na Wschodzie/ofiarom/agresji/sowieckiej/17 IX 1939/Naród/17 IX 1995”. Odwiedzający zapalają pod tablicą znicze i uzupełniają jej treść o emblematy religijne, takie jak krzyże z kwiatów lub figura ukrzyżowanego Jezusa. Są też jeszcze inni, którzy składają kwiaty osobno, przy pomniku zamordowanych w Katyniu oficerów Wojska Polskiego będących Żydami czy tak zwanymi w epoce wuemami – Polakami w.m. (wyznania mojżeszowego). Pomnik ten znajduje się w Warszawie na Cmentarzu Żydowskim przy ulicy Okopowej, za murami. Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie natomiast jest opisywany i w potocznej świadomości funkcjonuje jako wagon z krzyżami. Wyobrażenie na ten temat dają pocztówki, przewodniki turystyczne691, strony internetowe692, rysunki dziecięce693, jak również jeden z obrazów popularnego cyklu malarskiego Jerzego Dudy-Gracza Golgota Jasnogórska694.

      Potoczne określenie przedmiotu upamiętnienia mianem Golgoty Wschodu stanowi dodatkowy czynnik wykluczenia. Topika Golgoty, w tym Ukrzyżowania, funkcjonuje w religijnych i świeckich wyobrażeniach męczeństwa Żydów, tyle że w odniesieniu do Zagłady695. Przede wszystkim zaś nie jest eksponowana w kontekstach, które gwarantują niemalże jej antysemickie przechwycenie i zawłaszczenie. Tymczasem z takim kontekstem mamy do czynienia w Polsce, gdzie utrzymuje się wiara w odpowiedzialność współczesnych Żydów za ukrzyżowanie Jezusa696 i wynikająca z niej wiara w mord rytualny697, natomiast intelektualista głównego nurtu może – bez ryzyka kompromitacji – opublikować książkę zatytułowaną Kto zabił Jezusa?698 i powtórzyć w niej zestaw antysemickich klisz chrześcijaństwa, których zbrodniczy potencjał został dostrzeżony nawet przez magisterium Kościoła rzymskokatolickiego (czterdzieści lat po Zagładzie].

      Maskulinizacja, militaryzacja, etnicyzacja i konfesjonalizacja wspólnoty – odzwierciedlone w jej wizualnym przedstawieniu na osi ulicy Stawki – są niewątpliwie adekwatne do realiów upamiętnianej epoki. Mamy tu do czynienia z reprodukcją struktur dominacji/podporządkowania i towarzyszących im wyobrażeń, charakterystycznych dla społeczeństwa i kultury większościowej Drugiej RP. Nieprzepracowanie wzorców obowiązujących tam i wtedy udaremnia pomnikowi Poległym i Pomordowanym na Wschodzie pełnienie funkcji integracyjnej, inkluzyjnej tu i teraz.

      Procedury pacyfikacyjne w działaniu

      Topograficzne usytuowanie pomnika Poległym i Pomordowanym na Wschodzie jest przykładem zarówno pominięcia i zastąpienia, jak obstawienia polemicznego. Pominięcie i zastąpienie ujawnia się w odniesieniu do miejsca, w którym umieszczono instalację. Obstawienie polemiczne natomiast ma za przedmiot Umschlagplatz, czyli pomnik tak zwany żydowski, na mocy kulturowej inercji stanowiący rodzaj wyzwania czy też wezwania do symbolicznej konkurencji.

      a) Skwer Matki Sybiraczki

      Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie znajduje się tam, gdzie ulica Muranowska łączyła się z placem Muranowskim, w bezpośrednim sąsiedztwie wylotu ulicy Nalewki. Chodzi o miejsca emblematyczne żydowskiej Warszawy: o plac ikonę u wylotu ulicy ikony. Nazwanie tego miejsca skwerem Matki Sybiraczki stanowi przykład zastąpienia699. Zastąpieniu nazwy-symbolu towarzyszy zawłaszczenie terenu i tylko terenu, bo sama nazwa-symbol – pod ochroną przemilczenia – pozostaje nietknięta700. Pominięcie i zastąpienie należy do odważniejszych. Miejsce zyskało bowiem międzynarodową sławę medialną za sprawą świadectw Jana Karskiego i Symchy Rotema (d. Ratajzera, ps. „Kazik”) złożonych z inicjatywy Claude’a Lanzmanna na potrzeby jego filmu Shoah. W pierwszych dniach powstania w getcie warszawskim ulica Muranowska i plac Muranowski od strony Nalewek stanowiły jeden z trzech głównych punktów żydowskiego oporu. Tu między innymi zawisły, owiane później legendą, dwa sztandary: biało-czerwony i niebiesko-biały. Tu znajdował się słynny tunel pod Bonifraterską. Walki w tym rejonie prowadził Żydowski Związek Wojskowy (hebr. Ha-Irgun Ha-Cwai Ha-Jehudi) kierowany przez Pawła Frenkla i Leona Rodala, zbrojna organizacja niezależna od ŻOB, utworzona przez Brit Trumpeldor (Betar), młodzieżową przybudówkę partii syjonistów rewizjonistów Włodzimierza Żabotyńskiego701.

      Pod koniec pierwszej dekady lat dwutysięcznych wobec pominięcia i zastąpienia wdrożono działanie naprawcze. Na wniosek jerozolimskiego Centrum Begina, kustosza tradycji syjonistów rewizjonistów, w tym Betaru, w orbicie skweru Matki Sybiraczki umieszczona została tablica z informacją na temat militarnej historii miejsca:

      W dniach 19-22 oraz 27-28 kwietnia 1943 odbyła się w tym miejscu jedna z głównych bitew Powstania w Getcie Warszawskim, do którego doprowadził żydowski ruch oporu. Żydowscy bojownicy pod przywództwem Pawła Frenkla, dowódcy Żydowskiego Związku Wojskowego (ŻZW), przez wiele dni odpierali niemieckie ataki. Żydowskie i polskie flagi, powiewające nad placem Muranowskim i widoczne z wielu miejsc Warszawy, były dla jej mieszkańców symbolem walki z niemieckim okupantem702.

      Treść napisu była wynikiem negocjacji między Centrum Begina a Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa703. To klasyczny przykład wypowiedzenia opartego na przemilczeniu. Objaśnienie w trzech językach – po polsku, po angielsku i po hebrajsku – wytwarza wrażenie żydowsko-polskiej wspólnoty i porozumienia, jeśli nie wzajemności. Nie wspomina natomiast o faktycznie wspólnej części tej historii, czyli o materialnym wyzyskiwaniu żołnierzy ŻZW przez Polaków, następnie zaś o tym, że wszyscy betarowcy zginęli po wyjściu z getta na tzw. aryjską stronę w przeważającej mierze wskutek donosów. Z jednej strony, by posłużyć się formułą sakramentalną, „Jak na Polskę, to o tak nieźle”. Na trzy zdania „zaledwie” jedno zostało poświęcone odniesieniom do spraw tzw. polskich. Co więcej, tablica nie zawiera fałszywej, lecz szeroko rozpowszechnionej i popularnej – zarówno w PRL, jak Trzeciej RP – informacji o Polakach walczących w ŻZW czy dyżurnego frazesu o polsko-żydowskim braterstwie broni. Z drugiej strony jednak z treści upamiętnienia nie wyłania się opowieść alternatywna wobec narracji dominującej.

      Tablica znajduje się na uboczu, na fasadzie domu wzniesionego z gruzów getta i stojącego na nasypie kostno-gruzowym, a więc ponad poziomem skweru. Wykonana z przezroczystego pleksiglasu i osłonięta drzewami, pozostaje niewidoczna. Z formalnego punktu widzenia pominięcie i zastąpienie (symboli) oraz zawłaszczenie (miejsca) zostało złagodzone. Jednocześnie niczego to nie zmieniło w odbiorze społecznym. Można się też zastanawiać, w jakim stopniu relacja pominięcia i zastąpienia przeszła tu w relację obstawienia polemicznego ex post. Polegałaby ona na wykorzystaniu pomnika Poległym i Pomordowanych na Wschodzie do obstawienia tragicznej historii żołnierzy ŻZW, jak również pozostałych powstańców getta (należących do ŻOB i niezrzeszonych) – tragicznej nie bez winy polskiego podziemia niepodległościowego, policji granatowej i cywilnych Polaków.

      b) Oś Muranowska

      Główne obstawienie nie tyle ma za przedmiot miejsce i jego historię, ile ujawnia się w korespondencji dwu pomników zlokalizowanych na osi ulicy Stawki704. Pomnik wywózek Żydów Warszawy na zagładę odznacza się dyskretnym usytuowaniem. Ulokowany jest w ciągu zabudowy parzystej strony ulicy. Przylega do ściany sąsiedniego budynku. Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie jest uplasowany centralnie, na wzniesieniu, na środku ważnego węzła komunikacyjnego. Zastosowane tu rozwiązanie przestrzenne nawiązuje do wielowiekowej praktyki architektoniczno-urbanistycznej o charakterze symbolicznym. Chodzi o zeświecczoną regułę zagospodarowania przestrzeni miejskiej, odzwierciedlającą