Andreas Moritz

Rak to nie choroba a mechanizm uzdrawiania


Скачать книгу

mogą to uczynić, po prostu upewniając się, że same nie mają deficytu witaminy D.

      Wśród innych funkcji witamina D (która właściwie jest hormonem steroidowym) jest odpowiedzialna za homeostazę wapnia. Niedobór wapnia (hipokalcemia) może być w jasny sposób połączony z zaćmą. Dziecko z niedoborem witaminy D może zatem doświadczyć szybkiego rozwoju zaćmy po narodzinach czy nawet wcześniej.

      U dorosłych niedobór witaminy D, jak wiadomo już od dawna, powoduje krzywicę12, która jest nadal bardzo rozpowszechniona w mało słonecznych krajach jak Wielka Brytania i Irlandia. Coraz bardziej ewidentne staje się też, że deficyt witaminy D może być odpowiedzialny za wiele innych zaburzeń, włącznie z nowotworami.

      W rzeczy samej nowe nauki sugerują, że witamina słońca jest blisko związana z genami regulującymi wiele chorób, zaczynając od nowotworów a na stwardnieniu rozsianym kończąc. W pewnych australijskich badaniach odkryto niedawno, że na przykład częstotliwość występowania stwardnienia rozsianego jest znacznie wyższa na szerokościach geograficznych oddalonych od równika ze względu na różnice w ekspozycji na słońce.

      Ponadto, poza osobami zagrożonymi stwardnieniem rozsianym, przeciętny dorosły również może zabezpieczyć się przed cukrzycą typu 1, osteoporozą i oczywiście rakiem, przyjmując 4000-8000 IU witaminy D dziennie, zgodnie z badaniami przeprowadzonymi na Uniwersytecie Kalifornijskim, Szkołę Medyczną w San Diego oraz Szkołę Medyczną Uniwersytetu Creighton w Omaha, w stanie Nebraska.

      To interesujące, że coś tak prostego i niedrogiego jak witamina D może zrobić tak wiele w leczeniu i zapobieganiu wielu dzisiejszym chorobom i pomóc ciału zachować jego naturalną równowagę. Być może jest to jedna z przyczyn, dla których rząd Stanów Zjednoczonych nadal upiera się, że potrzebnych jest tylko 400-800 IU witaminy D dziennie (zaledwie 10 procent tego, co jest w rzeczywistości potrzebne) i kładzie nacisk na przynoszące większe korzyści droższe metody leczenia. W tym czasie około 90 procent ludności Stanów Zjednoczonych cierpi na chroniczny niedobór witaminy D i staje się coraz bardziej chore z minuty na minutę. Witamina D jest wyjątkowym zagrożeniem dla współczesnego przemysłu medycznego, ponieważ jest nie tylko całkowicie bezpłatna dzięki ekspozycji na słońce, ale też całkowicie bezpieczna i zdolna do zapobiegania chorobom przynoszącym największe zyski.

      Czego jeszcze medycyna głównego nurtu nie chce, żebyśmy wiedzieli o witaminie D? Jeśli reguluje tak wiele aspektów zdrowia i u większości ludzi występuje jej chroniczny deficyt, czy nie byłoby logiczne wywnioskować, że możemy spodziewać się licznych chorób wynikających z tego rozpowszechnionego problemu?

      W obliczu tego i innych terapii witaminowych, które poprawiają zdrowie i zwalczają wiele chorób, kluczowe jest, żeby ludzie byli świadomi wielu form toksyn występujących współcześnie w środowisku, które są o wiele bardziej trujące niż kiedykolwiek wcześniej. Jedzenie, kosmetyki i wiele innych aspektów życia codziennego jest napędzanych szkodliwymi chemikaliami. Wiele tych znanych toksyn jest jednak żywotnie bronionych przez liczne koncerny, które je produkują, sprzedają i używają.

      Ważne jest, by zauważyć, że istnieją inne znaczące czynniki ryzyka, które mogą wynikać z przyjmowania suplementów witaminy D. Nie tylko może to zwiększać absorpcję wapnia, ale również ołowiu, arszeniku i kadmu, jeśli twój poziom wapnia, magnezu i fosforu jest nieodpowiedni. Zatem jeśli masz zamiar przyjmować suplementy witaminy D, upewnij się, że przyjmujesz te składniki odżywcze (z dietą lub również przez suplementację) w wystarczających ilościach. Problemem jest, że nigdy nie możemy być zupełnie pewni, ile tych minerałów mamy we krwi i w tkankach naszego ciała.

      Oczywistym pytaniem, które się nasuwa, jest: dlaczego ekspozycja na słońce nie jest promowana jako darmowa metoda redukcji prawdopodobieństwa wystąpienia nowotworu i śmiertelności? Nawet generujące wytwarzanie witaminy D lampy UV są bardzo niedrogie w porównaniu z terapiami medycznymi, które nie są nawet bliskie korzyści płynących z witaminy D dla pacjentów z nowotworami.

      Zalecam korzystanie z lamp emitujących promienie UV co trzy dni, by utrzymać poziom witaminy D na optymalnym poziomie w okresie zimowym. W cieplejszych okresach roku zalecam naturalną ekspozycję na słońce. Po więcej szczegółów zajrzyj do mojej książki Heal Yourself with Sunlight. Koniec końców bezpiecznie jest powiedzieć, że zajęcie się swoim zdrowiem przez zdobycie wiedzy na temat suplementów13 i składników odżywczych oraz unikanie wielu toksyn istniejących we współczesnym środowisku jest najlepszą, sprawdzoną metodą zapobiegania, a nawet leczenia nowotworów. Ostatecznie to o wiele mądrzejszy wybór niż konwencjonalne, nowoczesne metody leczenia nowotworów, które są o wiele młodsze niż holistyczna medycyna naturalna i odnoszą marny skutek.

      Ponury sukces leczenia przeciwnowotworowego

      Przyjrzyjmy się efektowi placebo14 jako przykładowi. Placebo (dosłownie znaczy to „będę się podobał”) jest nieodzownym elementem każdych prowadzonych obecnie badań naukowych. Efekt placebo jest oparty na subiektywnych odczuciach danej osoby. Każda osoba, która jest poddawana badaniom, by sprawdzić efektywność leku, wierzy w ten lek w unikalny i nieprzewidywalny sposób. Określona liczba ludzi może mieć predyspozycje do czucia nadziei i zaufania i dlatego silniej niż inni odczuwa efekt placebo. Inni jednakże mogą cierpieć na depresję, która, jak wiadomo, wpływa na zdolność człowieka do pozytywnej reakcji na jakikolwiek rodzaj leczenia.

      W rezultacie badania mogą udowodnić, że określony lek jest efektywny w przypadku, powiedzmy, określonego rodzaju nowotworu. Jednakże, jeśli eksperyment zostanie powtórzony, ale na innych osobach badanych, lek może okazać się nieefektywny, gdy porówna się jego działanie z odpowiedzią na placebo. Z tego powodu koncerny farmaceutyczne instruują opłacanych przez siebie badaczy, by publikowali tylko najbardziej korzystne odkrycia z różnych eksperymentów. Te części badania, gdzie lek nie ma przewagi (lub tylko nieznaczną) nad efektem placebo, są po prostu pomijane w końcowym raporcie z badań.

      Koncerny farmaceutyczne donoszą o swoich odkryciach do Agencji Żywności i Leków (FDA) i muszą udowodnić tylko, że testowane leki przyniosły pewne korzyści niektórym ludziom. Jeśli badaczom uda się zrekrutować wystarczająco dużo kandydatów z pozytywnymi predyspozycjami, którzy prawdopodobnie odpowiedzą dobrze na efekt placebo leczenia farmaceutykami, mogą rozbić bank i wyprodukować przekonujące badania – co za tym idzie – dający się sprzedać lek.

      To oczywiste dla producentów leków, odkąd zatwierdzenie leków nowotworowych przez FDA jest udzielane w oparciu o poziom pozytywnych odpowiedzi na podawanie leku wynoszący w najlepszym razie 10-20 procent (jak miało miejsce na przykład w przypadku popularnych środków jak Avastin, Erbitux i Iressa). Ponadto sukces większości klinicznych badań nad rakiem jest liczony na podstawie zmniejszenia guza nowotworowego, a nie umieralności. Innymi słowy, nawet jeśli większość osób badanych umarła, ale ich nowotwory zmniejszyły się w wyniku agresywnych zabiegów, badania zostały obwołane wielkim sukcesem i przełomem medycznym.

      Dużym problemem związanym z popularnymi lekami przeciwnowotworowymi jest to, że są tak niebezpieczne, że mogą zabić pacjentów, zanim zrobi to nowotwór. Jeden z takich leków, Avastin, jak się wydaje, zwiększa ryzyko śmierci pacjentów nawet o 350 procent, gdy jego przyjmowanie jest połączone z chemioterapią. Prowadzi to w pierwszej kolejności do tworzenia się skrzepów krwi, perforacji przewodu pokarmowego, krwawienia do mózgu, ślepoty, zaburzeń neurologicznych, a nawet śmierci. Te rzeczy są oczywiście na czele katastrofalnych efektów promieniowania i chemioterapii.

      Również inwazyjne operacje chirurgiczne są zazwyczaj nieefektywne, bo wycina się jedynie rosnący guz, nie docierając do przyczyn, które sprawiły, że nowotwór się rozwinął. Mimo to