Alfred J. Palla

Poznaj siebie i zrozum innych


Скачать книгу

w tytule Ducha Świętego – Parakletos, czyli „Pocieszyciel” (J 16:7). Dar zachęcania spełnia podobną funkcję jak Duch Święty w dziele zbawienia. Przejawia się jako:

      • Zachęcanie (Dz 11:23; 14:22; 1Kor 14:31).

      • Napominanie (Dz 2:40; Rz 15:30; 16:17; 1Kor 1:10; 2Kor 9:5; 1Tes 4:1; Hbr 10:25).

      • Pocieszanie (2Kor 1:4; Ef 6:22; Kol 4:8; 1Tes 4:18; 5:11).

      Większość osób z darem zachęcania akcentuje tylko jeden z jego aspektów. Dlatego ten, kto kładzie nacisk na napominanie, musi szukać balansu między tym elementem a zachęcaniem. Ten zaś, kto lubi zachęcać i motywować, powinien wystrzegać się schlebiania i kompromisów.

      Barnaba posiadał dar zachęcania, co było tak ewidentne, że nadano mu przydomek – Syn Pocieszenia (Dz 4:36). Czytamy, że gdy przybył do Kościoła w Antiochii „i ujrzał łaskę Bożą, uradował się i zachęcał wszystkich, aby całym sercem trwali przy Panu. Był to bowiem mąż dobry i pełen Ducha Świętego i wiary” (Dz 11:23–24).

      Po swoim dramatycznym nawróceniu w drodze do Damaszku Paweł z Tarsu zaczął głosić wśród Żydów, że Jezus z Nazaretu to Mesjasz. Jego argumenty były ugruntowane w Piśmie Świętym, a towarzyszyła mu moc Boża, toteż przeciwnicy Pawła nie wiedzieli, jak go pohamować, zwłaszcza że wcześniej był jednym z nich i prześladował chrześcijan. Mieszkańcy Antiochii, którzy go słuchali, pytali w zdumieniu:

      – Czy to nie ten, który prześladował w Jerozolimie wzywających imienia Pana? Czy nie przyszedł, aby ich w więzach odprowadzić do arcykapłanów?

      Im więcej ludzi nawracało się pod wpływem jego nauk, tym silniejsza była opozycja wobec apostoła. Kiedy uknuto spisek na jego życie, Paweł musiał się ratować ucieczką. Udał się do Jerozolimy, chcąc przystać do uczniów Jezusa, ale ci obawiali się go, nie dowierzając, że ten, który na nich nastawał, stał się jednym z nich.

      Wyjątkiem był Barnaba, który uwierzył Pawłowi, zatroszczył się o niego, a w końcu postawił go przed apostołami, sprawozdając, co mu się przydarzyło w drodze do Damaszku: jak Paweł utracił wzrok i odzyskał go na skutek modlitwy Ananiasza, a potem jak śmiało nauczał w Antiochii, że Jezus jest Synem Bożym, narażając się judaistom, którzy chcieli go za to stracić. Dopiero po wysłuchaniu świadectwa Barnaby apostołowie przyjęli Pawła do swego grona (na podstawie Dz 9:1-31).

      Barnaba okazał później taką samą cierpliwość względem młodego Jana Marka (Dz 15:37–39). Apostoł Paweł stracił zaufanie do młodzieńca, który okazał niedojrzałość, zawracając ze wspólnej podróży misyjnej. Barnaba jednak zachował wiarę w niego i zajął się nim, co przyniosło dobre owoce, jak można wnosić z faktu, że Marek stał się jednym z czterech ewangelistów (Dz 13:13).

      Dzięki darowi zachęcania Barnaby mamy połowę Nowego Testamentu! Tyle miejsca zajmują w nim pisma napisane przez Marka i Pawła, których Barnaba zachęcił do służby Bogu.

      W pismach Pawła z Tarsu także widać dar zachęcania. Na przykład w Liście do Tesaloniczan napisał: „Wszak wiecie, że każdego z was, niczym ojciec dzieci swoje, napominaliśmy i zachęcali, i zaklinali, abyście prowadzili życie godne Boga, który was powołuje do swego Królestwa i chwały” (1Tes 2:12–14). Nieco dalej apelował: „A prosimy was, bracia, abyście darzyli uznaniem tych, którzy pracują wśród was, są przełożonymi waszymi w Panu i napominają was; szanujcie ich i miłujcie jak najgoręcej dla ich pracy. Zachowujcie pokój między sobą. Wzywamy was też, bracia, napominajcie niesfornych, pocieszajcie bojaźliwych, podtrzymujcie słabych, bądźcie wielkoduszni wobec wszystkich” (1Tes 5:12–14). Tytusowi zalecił: „To mów i tak napominaj, i tak strofuj z całą powagą” (Tt 2:15). Zasmuconych śmiercią bliskiego pocieszał nadzieją zmartwychwstania (1Tes 4:13–18), a do Koryntian napisał:

      ,[Bóg] który pociesza nas we wszelkim utrapieniu naszym, abyśmy tych, którzy są w jakimkolwiek utrapieniu, pocieszać mogli taką pociechą, jaką nas samych Bóg pociesza. Bo, jak liczne są cierpienia Chrystusowe wśród was, tak też i przez Chrystusa obficie spływa na nas pociecha. Jeśli tedy utrapienie was spotyka, jest to dla waszego pocieszenia i zbawienia; jeśli zaś pocieszenie, jest to ku waszemu pocieszeniu, którego doświadczacie, gdy w cierpliwości znosicie te same cierpienia, które i my znosimy. A nadzieja nasza co do was jest mocna, gdyż wiemy, iż jako w cierpieniach udział macie, tak i w pociesze” (2Kor 1:4–7).

      Paweł i Barnaba mieli dar zachęcania, ale różnice w ich temperamentach oraz odmienne kombinacje darów sprawiły, że posługiwali się nim inaczej. Paweł był cholerykiem i miał dar zachęcania w kombinacji z darem duchowego rozpoznawania, prorokowania i przewodzenia, podobnie jak Jan Chrzciciel, dlatego obaj byli bardziej konfrontacyjni niż flegmatyczny Barnaba, który miał dar zachęcania połączony z darem współczucia, stąd w jego służbie był większy akcent na pocieszenie i zachętę.

      Większość z tych, którzy mają dar zachęcania, łatwo identyfikuje się emocjonalnie z potrzebami innych, dlatego nie trzeba ich prosić, aby znaleźli się przy zniechęconych i osłabionych. Potrafią słuchać i budzą zaufanie. Umieją, jak Barnaba, motywować do rozwoju i moralnego życia. Pocieszają strapionych i zachęcają do wytrwałości w obliczu przeciwności. Wiedzą, że „miłe słowa są jak plaster miodu, słodyczą dla duszy i lekarstwem dla ciała” (Prz 16:24).

      W naszych czasach sporo ludzi szuka zrozumienia i zachęty nie tylko u psychologów i psychiatrów, ale także niestety u psychotroników, wróżek i rozmaitych guru, wśród których jest wielu szalbierzy, a nawet osób kontrolowanych przez siły ciemności. Dlatego, jeśli posiadasz ten dar, staraj się go rozwinąć, gdyż okazji do usługiwania nim nie brak. Pamiętaj, że prawidłowo wykorzystany dar zachęcania zawsze kieruje ludzi do społeczności z Chrystusem oraz do posłuszeństwa wobec Słowa Bożego.

      Dary miłosierdzia i zachęcania mają na uwadze pomoc w potrzebie. Czym się różnią? Otóż, podczas gdy ten pierwszy niesie ludziom ulgę w cierpieniu, ten drugi inspiruje do życia zgodnego z zasadami Słowa Bożego, nawet gdyby oznaczało to cierpienie. Pierwszy unika konfrontacji, a drugi nie cofnie się przed nią, jeśli jest potrzebna. Apostoł Paweł radził młodemu Tymoteuszowi, który pełnił funkcję duszpasterza: „Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczeniem” (2Tm 4:2). Nie wahał się skorygować zachowania niewiast z Filippi, które były w konflikcie: „Upominam Ewodię i upominam Syntychę, aby były jednomyślne w Panu” (Flp 4:2). Publicznie napomniał apostoła Piotra, kiedy ten obłudnie przesiadł się od stołu pogan do stołu Żydów w momencie, gdy weszło kilku judaistów (Ga 2:11–14). Jan Chrzciciel nie lękał się napomnieć samego króla za współżycie z żoną jego brata. Biblia tak mówi o jego działalności: „Wiele też innych dał napomnień i zwiastował ludowi dobrą nowinę” (Łk 3:18).

      Jezus nie krytykował ani nie potępiał tych, którzy zdawali sobie sprawę, że są grzesznikami. Rozumiał, że ludzie częściej od napomnienia potrzebują wsparcia i zachęty. Dlatego, jeśli Tobie krytykowanie przychodzi bez bólu i trudności albo sprawia satysfakcję czy przyjemność, zostaw je innym, a Boga proś o zmianę, bo krytykanctwo nie jest darem duchowym.

      Biblia wymienia dary zachęcania i prorokowania osobno (Rz 12:6–8), ale mają one między sobą wiele wspólnego. Napominanie jest jedną z funkcji daru prorokowania, a budowanie i pocieszanie wierzących także należą do zadań proroka (1Kor 14:3.31). Dar zachęcania występuje często z darem duszpasterstwa, który również dotyczy wspierania ludzi. W odróżnieniu jednak od duszpasterza, który roztacza opiekę nad jednostką lub grupą przez długi okres, osoba z darem zachęcania czyni to zwykle w odpowiedzi na szczególną potrzebę, często w formie porady, modlitwy lub samej obecności.

      Конец ознакомительного