i drobny złodziejaszek. Z drugiej strony…
– Tak?
– To wygląda niepokojąco. Ukrywa twarz i…
Jonas umilkł.
– Proszę mówić dalej!
– Chwileczkę.
– Powiem szczerze, że działa mi pan na nerwy.
– Nie robię tego specjalnie. Ale…
Balder zadrżał. Od strony podjazdu do garażu dobiegał warkot silnika.
– Ma pan gości.
– Co mam robić?
– Zostać tam, gdzie pan jest.
– Okej – odparł Frans. Stał bez ruchu, w zupełnie innym miejscu, niż sądził Jonas Anderberg.
KIEDY O PIERWSZEJ pięćdziesiąt osiem zadzwonił telefon, Mikael Blomkvist nadal nie spał. Ponieważ jednak telefon spoczywał w kieszeni jego dżinsów, które leżały na podłodze, i tak nie zdążył odebrać. Poza tym numer był zastrzeżony. Mikael zaklął, wsunął się z powrotem do łóżka i zamknął oczy.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.