bójki z chuliganami? Alkoholika? Drania, który podnosi pięści na kobietę? – Ton jej wypowiedzi nie pozostawiał mu złudzeń.
– Wybacz mi, błagam.
Odkąd odzyskał przytomność, gorączkowo o tym rozmyślał. Zapragnął spokojnej, cichej egzystencji na łonie rodziny. Niewiele brakowało, a straciłby wszystko, na co pracował z ogromnym wysiłkiem. Czy warto było ponosić ryzyko dla prostytutki?
Rzuciłem na jedną szalę moje życie i dziwkę, na drugą rodzinę, dom, karierę. I ta cholerna waga omal nie przeważyła wszystkiego w złą stronę. Boże… Jakiż ze mnie kretyn! Ja się zmienię. Muszę. Przysięgam!
Nie powiedział tego żonie, gdyż wiedział, że uznałaby wszystko za czcze obietnice. Nadszedł czas, by czynami pokazać swoje intencje. Niech no tylko wróci do zdrowia! Bez zbędnej gadaniny, bez próśb, które niczego nie wnoszą, bez przysiąg – odmieni całe swoje postępowanie.
Tylko niech wyjdzie do domu.
I niech w końcu przestanie go swędzieć przyrodzenie, po którym nawet nie mógł się podrapać.
Zapłakana Justyna zasnęła w ramionach narzeczonego. Było mu ciasno, duszno i gorąco, lecz nawet nie drgnął, by ją odsunąć i choć trochę sobie w ten sposób ulżyć. Mimo otwartego okna w pokoju brakowało powietrza. Pod sufitem latała ćma, stukając co jakiś czas o połyskujący w mroku klosz lampy.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.