społeczna; Destrukcja normatywności; Durkheim Émile; Nierówności społeczne a prawo; Postawy wobec prawa; Funkcje prawa.
Antropologia prawa
Antropologia prawa jest subdyscypliną antropologii, badającą kulturowe aspekty prawa w perspektywie porównawczej. Miała ona przemożny wpływ na rozwój socjologii prawa nie tylko dzięki dostarczaniu materiału badawczego, ale również za sprawą wypracowanych w niej pojęć i teorii o kluczowym znaczeniu dla refleksji socjologicznoprawnej. Określenie zakresu antropologii prawa zależy od definicji samego prawa, jednak tradycyjnie antropologia prawa zajmuje się najszerzej rozumianym prawem we wszystkich typach społeczeństw, w szczególności w społeczeństwach przedpaństwowych. Ostatnio coraz intensywniej rozwija się antropologia prawa współczesnego, zajmująca się m.in. rolą prawa w codziennym życiu ludzi. Jak pisze Andrzej Kojder: „Antropologia prawa powinna się zajmować przede wszystkim zagadnieniem integracji i asymilacji różnych typów prawa oraz współistnieniem prawa oficjalnego z różnymi innymi porządkami normatywnymi grup społecznych. Kiedy w centrum jej zainteresowań znajdzie się problematyka pluralizmu prawnego oraz kwestia sposobu, w jaki paternalistyczne, skodyfikowane prawo (codified law) jest narzucane różnym grupom i środowiskom, wtedy okaże się, że jest ona szczególnie użyteczna w badaniu nowoczesnych, złożonych społeczeństw (modern complex societies)”.
Za ojców założycieli tak rozumianej antropologii prawa uważani są m.in. Bronisław Malinowski, Henry Lewis Morgan oraz Henry Maine. Antropologia prawa odgrywa również kluczową rolę w teorii zmiany społecznej sformułowanej przez Émile’a Durkheima.
Zajmując się prawem w społeczeństwach przedpaństwowych, antropolodzy prawa badają okres sięgający początków ludzkości ok. 2 mln lat temu. Ta długa epoka dzieli się na dwie kolejne: społeczeństw zbieracko-łowieckich oraz społeczeństw segmentowych, przy czym te ostatnie powstały dopiero ok. 10 tys. lat p.n.e. w wyniku rewolucji neolitycznej. Nie mniejszy wkład wniosła antropologia prawa w wyjaśnienie powstania państw, a następnie rozwoju prawa w społeczeństwach państwowych. Badania społeczeństw zbieracko-łowieckich oraz segmentowych opierają się głównie na obserwacjach współcześnie żyjących społeczeństw tego typu. Tak więc wśród społeczeństw zbieracko-łowieckich można wymienić np. Eskimosów, Szoszonów żyjących na terenie Stanów Zjednoczonych, Indian Yamana z Ziemi Ognistej czy Pigmejów Mbuti z Konga, z kolei do znanych i opisanych w literaturze społeczeństw segmentowych należą np. Nuerowie czy plemię Azande w Afryce oraz liczne plemiona Indian Ameryki Północnej.
Teza, że społeczeństwa przedpaństwowe posiadają prawo, wynika nie tylko z istniejącego w nich wyobrażenia porządku normatywnego (nieodróżnialnego jednak od porządku religijnego, obyczajowego czy moralnego), ale także ze stabilności przestrzeganych reguł i sposobów rozstrzygania sporów. Jeśli więc definiować prawo w sposób socjologiczny jako strukturę zgeneralizowanych oczekiwań, to jego fundamenty można znaleźć we wszystkich społeczeństwach, nawet jeśli pełne wyodrębnienie się systemu prawa z religii, moralności i polityki następuje dopiero w społeczeństwach państwowych. Antropolodzy prawa zwracają również uwagę, że niektóre przestępstwa, takie jak morderstwo, kradzież czy zdrada małżeńska, nigdy nie miały w społeczeństwach zbieracko-łowieckich charakteru religijnego. Wreszcie za istnieniem „prawa” w społeczeństwach przedpaństwowych przemawia to, że porządki prawne wykształcone w pierwszych państwach były pod wieloma względami podobne do norm przedpaństwowych, tak np. długo przetrwała samopomoc, zemsta czy ordalia, znane ze społeczeństw segmentowych.
Dyskusja na temat tego, co jest „prawem” (law) a co „obyczajem” (custom), od początku stanowiła nić przewodnią antropologii prawa i pojawiła się już w słynnym dziele Malinowskiego Zwyczaj i zbrodnia w społeczności dzikich z roku 1926. Malinowski argumentował tam, wbrew rozpowszechnionemu wcześniej przekonaniu, że Trobriandczycy mają świadomość przekraczania norm i omijania ich, a więc nie działają automatycznie, kompulsywnie czy zgodnie z odwiecznym przyzwyczajeniem. Malinowski dostarczył tym samym argumentu na rzecz antropologii prawa społeczeństw pierwotnych. W kontekście jego przekonujących świadectw empirycznych może więc dziwić, że wielu późniejszych autorów, takich jak Adamson Hoebel, poszło raczej śladem Maxa Webera, definiując jako prawo jedynie ustawę i normy pochodzące od panujących. Aby uzgodnić pozytywizm prawny z antropologią wykazującą uniwersalność prawa, Meyer Fortes ukuł nawet odrębny termin jural, mający charakteryzować porządki przedpaństwowe, a Simon Roberts, aby uwypuklić różnicę między ogólnymi wyobrażeniami prawa a sposobami rozstrzygania sporów u ludów przedpaństwowych, zatytułował swoją książkę Order and Dispute. Tymczasem kompromisowe rozwiązanie zdaje się oferować znacznie wcześniejsze, klasyczne dzieło Henry’ego Maine’a Ancient Law z 1861 r., stawiające słynną tezę o ewolucyjnym rozwoju prawa od „statusu” do „kontraktu”, a więc od systemów normatywnych, w których prawa i obowiązki człowieka zależały od jego pozycji w strukturze społecznej, do merytokratycznego społeczeństwa, w którym każdy kształtuje swoją sytaucję prawną na drodze umów. Maine opisał rozwój cywilizacji od aggregation of families do collection of individuals.
Odkrywane przez antropologię normy społeczeństw pierwotnych pozwalają socjologom lepiej zrozumieć naturę współczesnych instytucji prawa cywilnego, np. własności czy zasady wzajemności. U ludów zbieracko-łowieckich własność, choć nie odgrywa dużej roli, ma całkiem inny charakter niż obecnie i nie daje się łatwo ująć za pomocą współcześnie stosowanych kategorii. Na przykład posiadanie pożywienia nie daje tam prawa do wyłącznego rozporządzania zdobyczą, lecz nakłada obowiązek dzielenia się z innymi. Własność nie jest więc narzędziem zawłaszczania pracy innych (jak w społeczeństwach kapitalistycznych), lecz dzielenia się z innymi owocami swojej pracy. Podobnie wzajemność, która dziś rozumiana jest często jako wzajemność negatywna, zdepersonalizowana i formalna, a więc na kształt wzajemności wymiany rynkowej, w której dobra przekazywane są punktualnie i w równej wartości, w społeczeństwach zbieracko-łowieckich miała charakter pozytywny, osobowy i nie wymagała zwrotu równej wartości, a nawet w ogóle nie wymagała zwrotu. Ta wzajemność, która jak pisał Marcel Mauss, tworzyła społeczeństwo i umożliwiała kulturę, jest dziś raczej trudno zrozumiała, ponieważ nie występuje we wszechobecnych relacjach rynkowych, a co najwyżej w stosunkach przyjacielskich czy rodzinnych, np. między rodzicami a dziećmi. Logika daru pozwala nam dziś zrozumieć nie tylko specyfikę prawa społeczeństw przedpaństwowych, ale i unikatowość prawa społeczeństw współczesnych, gdyż kieruje naszą uwagę ku założeniom, na jakich opierają się współczesne relacje bezosobowe. Czy mogą one istnieć bez pozarynkowej wzajemności pozytywnej? W tym kontekście antropologia prawa pozwala zrozumieć i wyjaśnić fundamenty prawa jako takiego, a nie tylko jego lokalne zróżnicowanie. Trafnie wyraził to Clifford Geertz, pisząc, że antropologia prawa zainteresowana jest tym, jak różne społeczeństwa organizują relację między „prawem” a „faktem” jako dwoma podstawowymi sposobami ujmowania rzeczywistości, i że zadaniem antropologii prawa jest „nie tyle wysiłek wbudowania znaczeń prawnych do obyczajów społecznych lub korekta wnioskowań prawniczych za pomocą odkryć antropologicznych, lecz hermeneutyczna nawigacja między dwoma polami, spoglądanie raz z jednej, raz z drugiej strony, w celu takiego formułowania zagadnień moralnych, politycznych i intelektualnych, które dostarczą wiedzy zarówno antropologii, jak i prawu”. W ujęciu Geertza jedynie antropologia prawa traktująca serio nieredukowalne formy reprezentacji, jakimi są prawo i fakt, może dostrzec względną istotność obu tych form w różnych kulturach i badać, dlaczego np. w odpowiedzi na problem zanieczyszczenia środowiska Toyota zatrudnia 100 inżynierów, a Ford 100 prawników.
Za przeciwieństwo