Kathryn Croft

Nie ufaj nikomu


Скачать книгу

mogłam być taka głupia? Szukam w pamięci i po chwili przypominam sobie, że ją zapisywałam. Mogłabym przysiąc. Pamiętam nawet, jak kopiowałam ją na pendrive’a, zastanawiałam się, czy Zach wyrazi się o niej równie pochlebnie jak o poprzedniej, i przekonywałam samą siebie, że w końcu zrozumie, że się co do mnie pomylił.

      Przez kolejne pół godziny przewracam pokój do góry nogami, aż wygląda, jakby się do niego włamano, ale poszukiwania nie dają rezultatu.

      Alison… to musi być jej sprawka. Próbuje mi dokuczyć w ten swój pasywno-agresywny sposób i zrobiła coś, co wie, że mnie zaboli. Pędzę do jej pokoju i walę w drzwi, wykrzykując jej imię, na wypadek gdyby się tam ukrywała. Ale odpowiada mi tylko cisza.

      Łapię klucze i wypadam z mieszkania, zatrzaskując za sobą drzwi. Nawet nie zawracam sobie głowy zakładaniem kurtki i ignoruję lodowaty wiatr. Moje kroki dudnią po chodniku. Nie mam pojęcia, dokąd zmierzam, ale muszę się wynieść z tego mieszkania.

      Po kilku minutach czuję, jakby głowa miała mi eksplodować. Uświadamiam sobie, że biegnę w stronę kawiarni. Mimo zimna jestem zlana potem i muszę wyglądać okropnie, ale to nic. Przyda mi się trochę kofeiny, żeby zapanować nad tętnem i skupić się na napisaniu tej cholernej pracy od nowa.

      Wciąż mam odręczne notatki, które sporządziłam, zanim zabrałam się do pisania, ale wiem, że nigdy nie uda mi się odtworzyć oryginalnej historii. Nie ma szans, by ta nowa okazała się równie dobra jak poprzednia. Niech szlag trafi tę dziwkę, straciła głowę dla mężczyzny – jeśli Aarona w ogóle można tak nazwać – i dlatego to zrobiła. Widywałam Liv zachowującą się podobnie. Nigdy nie pozwoliłabym, żeby facet doprowadził mnie do tego rodzaju psychotycznych zachowań.

      Gdy wchodzę do środka, w kawiarni siedzi tylko jeden klient: starszy mężczyzna, któremu drży ręka, gdy unosi filiżankę do ust. Za barem stoi dziś Lucia i pyta, czy chcę to, co zwykle.

      – Nie – mówię. – Poproszę podwójne espresso.

      Będę siedziała dziś do późna i muszę wlać w siebie jak najwięcej kofeiny.

      Lucia marszczy brwi i jednocześnie się śmieje, a potem wtrąca coś po słowacku.

      – Przepraszam. Siadaj. Już przynoszę.

      Starszy mężczyzna właśnie sobie poszedł, więc zajmuję jego miejsce w kącie przy oknie i wyciągam notatnik w oczekiwaniu na kawę. Gapię się na swoje zapiski i modlę się o wenę. Ale słowa zlewają się w czarną bazgraninę. To na nic; nie dam rady tego zrobić.

      – Hej, oto balsam dla zbolałych oczu.

      Podnoszę wzrok, a Zach Hamilton stoi przy moim stoliku i uśmiecha się szeroko.

      – Co tutaj robisz? – próbuję ukryć zadowolenie, jakie odczułam na jego widok.

      Przysiada się do mnie.

      – Musiałem ocenić kilka prac na ostatnią chwilę i pomyślałem, że wpadnę tutaj, zanim wrócę do domu. Zastanawiałem się, czy dziś pracujesz… – Spogląda na notatki rozrzucone po blacie. – …ale najwyraźniej nie.

      – Nie dzisiaj, ale musiałam chociaż na trochę wyjść z mieszkania. Mam dużo nauki.

      Gdyby tylko wiedział…

      Zach marszczy brwi.

      – Josie, wszystko w porządku? Wydajesz się odrobinę… nie w sosie? Och, Boże, to głupie wyrażenie, prawda? Muszę brzmieć, jakbym miał z dziewięćdziesiąt lat.

      Ale ja nie potrafię się zmusić do śmiechu. Jeszcze nigdy w życiu nikt nie zapytał, czy wszystko u mnie w porządku, no może poza policją, więc siłą tłumię łzy cisnące mi się do oczu.

      – Nie, właściwie to nie. Wcale. Nic nie jest w porządku.

      Już w chwili gdy wyrywają mi się te słowa, wiem, że popełniam błąd, wciągając Zacha Hamiltona do swojego życia.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

/9j/4AAQSkZJRgABAQAAAQABAAD//gA7Q1JFQVRPUjogZ2QtanBlZyB2MS4wICh1c2luZyBJSkcg SlBFRyB2ODApLCBxdWFsaXR5ID0gMzEK/9sAQwAaEhMXExAaFxUXHRsaHydAKicjIydPODwvQF1S YmFcUlpZZ3SUfmdtjG9ZWoGvgoyZnqanpmR8tsO0ocGUo6af/9sAQwEbHR0nIidMKipMn2paap+f n5+fn5+fn5+fn5+fn5+fn5+fn5+fn5+fn5+fn5+fn5+fn5+fn5+fn5+fn5+fn5+f/8AAEQgHpAV4 AwEiAAIRAQMRAf/EAB8AAAEFAQEBAQEBAAAAAAAAAAABAgMEBQYHCAkKC//EALUQAAIBAwMCBAMF BQQEAAABfQECAwAEEQUSITFBBhNRYQcicRQygZGhCCNCscEVUtHwJDNicoIJChYXGBkaJSYnKCkq NDU2Nzg5OkNERUZHSElKU1RVVldYWVpjZGVmZ2hpanN0dXZ3eHl6g4SFhoeIiYqSk5SVlpeYmZqi o6Slpqeoqaqys7S1tre4ubrCw8TFxsfIycrS09TV1tfY2drh4uPk5ebn6Onq8fLz9PX29/j5+v/E AB8BAAMBAQEBAQEBAQEAAAAAAAABAgMEBQYHCAkKC//EALURAAIBAgQEAwQHBQQEAAECdwABAgMR BAUhMQYSQVEHYXETIjKBCBRCkaGxwQkjM1LwFWJy0QoWJDThJfEXGBkaJicoKSo1Njc4OTpDREVG R0hJSlNUVVZXWFlaY2RlZmdoaWpzdHV2d3h5eoKDhIWGh4iJipKTlJWWl5iZmqKjpKWmp6ipqrKz tLW2t7i5usLDxMXGx8jJytLT1NXW19jZ2uLj5OXm5+jp6vLz9PX29/j5+v/aAAwDAQACEQMRAD8A 5uiiigAozR3ooAKKKKACgUUdKACiiigAo/lRQaACiiigA70UUUAFFFFABRRRQAUlFFABRRRQAUUU UAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQA+IZapAOaZF3qQVLGgHFO6GkFL0qBhRj8aO1HXn1oASlzR+H 5UH3oAKQkdxRmjPNACf0pp4p1NNMBpppFONNq0ISlHSkNOHSgAHWlHtQOTgUdfpSAdz6Uo+tIKXr z2qRi1E33qkFMbrTQgHSlP0pBSn3oAfH3zUhqOLgnNSdKljGkUnpxTiD3oI60ANHXrQaUDkmjHFA CCl/CgCl7e1ACY5pKdRjv296AG9qXGKOQfel7UAJ0oI5/pS0lAAPU0uKTv7UtADccUnTinUmKAAU Y55opeRQAc+maT3p2OabzQAvtRjHWig9aAAdfekpc+lIaAD+VFH8qOp4oATFGKXqKM8e+aYCfWg0 pFHWkAlBpcc9KPqKYDSKbT26U2gBP60elHal/GmIKKP50Y5xQAYx1ox2pOtL3oAUfWjtSUpNIYlF KfakIoAPagUtH1oAKKMcYpaADFHegcUUAIBxR9aU9KMUAJQORS0tACdqWijkcd6QB3x1o6nH5Ude KB1oAPoPejp0opcZoATGOKCKM4/xooATHHp6UnWl/OkpgJRS98Ck9u1MANJ+NFHX6UCDrSfhS0UA N7Uhp1NNMAHSlNIOOtL2oAMUnaloNADe9L0pO9KKYCGkp1NoQgooopgFFFFABRRRQAUUUUAFFFFA BRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFACUtFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUALRRiigAoooo AKKKKACiiigAooooAM0UUUAAo4xRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUlLQaAEo+lFFABRRRQAUUUUAFFFFA BRRRQAUUUUAFFFFAEsY4qQU1BhRThxWbKFpe/NAHrR09qQAOhpR6Uho/nQAdqSlAoxigBMetFLRx 7igBrdKYae1MNNANNNpxptUISndvrTacOnSmAvfil70nWgdfakA7rS0AcUdakYvao2+9UgqNvvU0 IBSnpSDH1pTQA+Lqak781HH3qTFSxh60HNLSdeKQCdDRQB7UY9aYCHAo96DwKXtQAcdKP0+tC/ma XHegBABnFAFHTtSgDNIBKQdc07FGKAG0opeooGTQAlJjvTu1Jj1pgHGPU0dqX2pMelIA7UmO1OxR jtTASjH50o96MUgGkfjRjjg0u33OaMcUwEA/CkIJp3brScZ60AGOn9aB3o59aPwoACM0lLj8aKAE OaBSngY7Uo+lADSOKZjFSHkVHimgEx+NLRRTAOtGBS0UgEo75xS96PegAP60Uc96KACjFKetJjIo AKUUn+c0oPrQACj1pcUdKQBjGKCKKCOKAE6UtHPpQBmmAflR6UfSikAcGjGaX2H50YoAO1Haj26U Y4oAO1J2paMUAB/yKSl/Kk5/WgA4Gaaacfamke1MA+lBo60D9KAE60Y7/pS4o60AJSfSnUlMQ000 09sU08UwAUd+aBS0AJ70HpS0hoASiiimAGmmnUhoQCUUUUxBRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFF FFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAtFFFABR24oo7UAFFFHS gAoFFFABRRRQAUUv+RSfWgAooPWigAooooAKPpRiigAooooAKKKKAEooooAKKKKACiiigAooooAK KKKACiiigApRycUlOQfNxQBOKWkFOx27Vkyg+tHfrS9vag0gDv1oo60v8qAExR0+ppcUlACEYoNL 3pKAGn/IpppxySaaaoBp60ynH3pp/WqQgpR0pOlKOlMBRS0gpRSAcKUD8qQUtSMOoyajbrUvao36 0IBBS0DpSnp7UxD4hwalxUcXf1qX86ljG9BRgGlxikzSAKQjmlzxQRQA3nPFHUCl/rQOntQAg569 hR1pR16UAcdKAEAzilFA4pxBxQAdgKMc/wBaQH86XvQMTFIB81O9u1H8qAG/zoxjvQfeg8kUCE70 7HFJSjrQAd+aKXFBBoGIBk4HNHGaUA0fhQAhFJzinY/Om+uKAE79qMUuBnmgfjQITmjqKXFFACYw aCOP50o60HnmgBuOKVQetHSlBpgBHFRfhUx6HHSou5FCAT/PFFGOaXHamAnaijvzRQAlL/KkHal7 0AFLQP8A9VFAAOlB60vaigBDmgUGgE9BQA7kYobmij8aQCUYp3Qf0pKAEoFH9KWgA7HnijpR7UUA HvR25pKWgBOlKaTvS4oAD1o7UuPQUYoATvRS/Wj+dADTSdRTunNN70AJ260UtIKYBS4oooATGee1 FHag0ANbpTTTz0ph/SmhAOlL2pB096d270wEoo6UUANooopgFIRS9qDQA2iiimIKKKKACiiigAoo ooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigA