Agata Przybyłek

Recepta na szczęście


Скачать книгу

jestem w kompletnej rozsypce – wyznała, znów roniąc łzy w jego koszulę.

      – Ale może ten lekarz się myli? Błędy chodzą po ludziach.

      – Nie sądzę. Wyniki badań raczej nie kłamią.

      Maks pogłaskał ją po plecach.

      – Co dokładnie powiedział lekarz?

      – Naprawdę cię to obchodzi? – Spojrzała na niego.

      – Skoro to dla ciebie ważne…

      Julia pociągnęła nosem i odsunęła się nieco.

      – W dużym skrócie: jeżeli chcę mieć dziecko, to powinnam się pospieszyć, bo niedługo będzie już na to za późno.

      – Ale przecież ty jesteś dopiero przed trzydziestką.

      – Musisz mi to przypominać? – Popatrzyła na niego łzawym wzrokiem.

      – Dla mnie to jeszcze wiek młodzieńczy.

      – Dla ciebie – powiedziała z akcentem. – Nie dla kobiet, które marzą o gromadce dzieci.

      – Daj spokój. Późne macierzyństwo jest w modzie.

      – Może i tak, ale czy jest rozsądne? Zresztą w moim przypadku nie ma sensu rozmawiać o późnym macierzyństwie. Niedługo nie będę mogła mieć dzieci. Taka jest smutna prawda.

      Maks milczał przez chwilę.

      – Ale przecież na pewno można jakoś to leczyć.

      – Nawet jeżeli, to czy ty nie rozumiesz, że nie myślę na razie o szpitalach ani terapiach? – Julia popatrzyła na niego surowo. – Ja chcę mieć dziecko, Maks, a nie poświęcić swoją całą energię na szukanie metod skutecznej terapii. Zawsze chciałam być mamą, to sens mojego życia. A teraz… – Spuściła wzrok i niewidzącym wzrokiem popatrzyła na kubek z herbatą. – A teraz wygląda na to, że nic z tego nie będzie.

      – Ale przecież istnieje wiele rozwiązań. In vitro, adopcja… Dlaczego poddajesz się na starcie? W tych czasach jest mnóstwo alternatyw.

      Z jej oczu znowu pociekły łzy.

      – Nie tak wyobrażałam sobie to wszystko – załkała. – Zawsze gdy myślałam o swojej przyszłości, to sądziłam, że w tym wieku będę już matką, że będę miała męża, dom i gromadkę dzieci.

      – Julia… – Na widok jej rozpaczy niemal pękało mu serce.

      – Co jest ze mną nie tak, Maks? – Wpatrzyła się w niego uważnie. – Staram się. Naprawdę się staram. Dbam o siebie, wychodzę na randki… To nie jest tak, że zamykam się w domu i czekam na księcia z bajki. Dużo robię, żeby go znaleźć. Ostatnio byłam z koleżanką nawet na speed dating, ale to wszystko na nic. Albo spotykam maminsynków, albo facetów mniej męskich ode mnie, albo… Za długo by wymieniać. „Gdzie ci mężczyźni?” – zacytowała znaną piosenkę. – Dlaczego jestem sama?

      – Nie obwiniaj się. To nie w tobie leży problem.

      – Gdybym rozczarowała się raz czy dwa, to może i bym ci uwierzyła, ale zawiodłam się na facetach już tyle razy, że naprawdę zaczynam się zastanawiać, co robię nie tak. Może ja po prostu nie potrafię randkować? Może nie wiem, jak zainteresować mężczyznę?

      Maks znowu zamilkł na chwilę. Widok płaczącej Julii był dla niego naprawdę poruszający. Najchętniej od razu powiedziałby jej, że przecież wcale nie musi szukać faceta, bo przecież tuż przed nią siedzi kandydat, który oddałby wszystko, żeby mieć z nią dziecko, ale jakiś głos podpowiadał mu, żeby tego nie robił. Znając życie, ona wyśmiałaby go i przestała się zwierzać, a do tego pewnie od razu pokazałaby mu drzwi. Lata doświadczenia w kontakcie z kobietami nauczyły go, że nie tędy droga. Ale patrząc inaczej… Czy sytuacja, w której znalazła się Julia, nie była jego szansą? Czy nie powinien wykorzystać tego, że dziewczyna jest w rozsypce, żeby w końcu się do niej zbliżyć?

      Myślał o tym przez chwilę, aż nagle go olśniło.

      – Cóż… Jeżeli problem leży w tym, że nie potrafisz randkować, to chyba mógłbym ci pomóc. – Uczepił się ostatniego zmartwienia, o którym mówiła.

      – Tak? – Julia otarła łzy. – Niby w jaki sposób?

      – Mogę udzielić ci kilku porad i opowiedzieć, czego właściwie chcą od kobiet mężczyźni. W końcu sam nim jestem. No i często chodzę na randki.

      – Czemu jak czemu, ale temu nie można zaprzeczyć – mruknęła pod nosem.

      – No właśnie. – Pokiwał głową zadowolony, że będzie miał pretekst, żeby znów się z nią spotkać, a wtedy przypomniało mu się o tym, że przecież chciał z nią porozmawiać jeszcze o organizacji przyjęcia w Stanfordzie. – Ale nie ma nic za darmo – dodał ośmielony.

      – Mogłam się tego spodziewać.

      – Co mogę na to poradzić? – Wzruszył ramionami. – W takich czasach żyjemy.

      – Czego chcesz w zamian?

      – Właściwie to niczego takiego, chodzi tylko o drobną przysługę – powiedział, po czym wyjaśnił jej wszystko.

      Pół godziny później zawarli swoisty układ.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

/9j/4AAQSkZJRgABAAAAAQABAAD//gBBSlBFRyBFbmNvZGVyIENvcHlyaWdodCAxOTk4LCBKYW1l cyBSLiBXZWVrcyBhbmQgQmlvRWxlY3Ryb01lY2gu/9sAhAACAQEBAQECAQEBAgICAgIEAwICAgIF BAQDBAYFBgYGBQYGBgcJCAYHCQcGBggLCAkKCgoKCgYICwwLCgwJCgoKAQICAgICAgUDAwUKBwYH CgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgr/wAARCASw AxkDASIAAhEBAxEB/8QBogAAAQUBAQEBAQEAAAAAAAAAAAECAwQFBgcICQoLEAACAQMDAgQDBQUE BAAAAX0BAgMABBEFEiExQQYTUWEHInEUMoGRoQgjQrHBFVLR8CQzYnKCCQoWFxgZGiUmJygpKjQ1 Njc4OTpDREVGR0hJSlNUVVZXWFlaY2RlZmdoaWpzdHV2d3h5eoOEhYaHiImKkpOUlZaXmJmaoqOk paanqKmqsrO0tba3uLm6wsPExcbHyMnK0tPU1dbX2Nna4eLj5OXm5+jp6vHy8/T19vf4+foBAAMB AQEBAQEBAQEAAAAAAAABAgMEBQYHCAkKCxEAAgECBAQDBAcFBAQAAQJ3AAECAxEEBSExBhJBUQdh cRMiMoEIFEKRobHBCSMzUvAVYnLRChYkNOEl8RcYGRomJygpKjU2Nzg5OkNERUZHSElKU1RVVldY WVpjZGVmZ2hpanN0dXZ3eHl6goOEhYaHiImKkpOUlZaXmJmaoqOkpaanqKmqsrO0tba3uLm6wsPE xcbHyMnK0tPU1dbX2Nna4uPk5ebn6Onq8vP09fb3+Pn6/9oADAMBAAIRAxEAPwD9cYVudQvL+a5d Vtbq6a3VpH+7Iv8Aq6ks75NY099E1izaaez+Vo/uyMq91/2l/wDHqZqkG7S9Uhh/5Z3Ud1F/tK1U /tE2uwrrOm/JqVuitOsbfNMv95f9r+9Xkc9mfpEY80b9Fb5aK337Mi/4R9Lj59H1W3mDf8s5G8uR f+AtTo9CtrNvO1rVYUVfm8m3l3yN/wDE0SR2niZnks9sN/8A8tbf7qzf7S/7X+zWbNG9uzQ3KNG6 /ejZfu1MmkrnTT5pvlcrd9Ff7zcstSEzXet/ZlT7LEqWcO3csPzbVaqNvo+sawr3ltDJP8/zyeb9 5v8AgVM0nVE0+R1nh8yGZNkse/buWrVvH4YtZ0v01WYiNspb+V+8/wB3d92pUk9RuLpN2Xppf5f1 3HaU02oWs/h68+Z41Z7VW+9Gy/eWspFaUrCifMzqK1tEuZLnXbnV5kVVWKSV/wDZqloMP2rXrZPv Bpd1TLVIuL9nKb8k/nYueILqzttQitobaSU2K7Hhk/1f3ap+Lmxewo/VbWPcv/Aa1bWGa41D+3MR xQqree0PzNJ833f95qoXmg6xqV1LqWpeTZpI+7ddNt2r/u0Su4+plTlCEld7L8Wc7J1NWdP0tNNj TxDrbtFDG263hX5ZLhv9n/Z/2q2YW8E6Gu/7Y15c/wALeRuVf91axtY1LwrqFw15eTatM7d2eOsu VR1vqXOpKorKLt6b