Arystofanes

Gromiwoja


Скачать книгу

się tu cały cielętnik rozbryka!

      SCENA TRZECIA

      Gromiwoja i Kalonike podchodzą, witając wchodzące panie i wieśniaczki.

      Wchodzi Atenka, młoda i piękna Myrrine; potem inne w różnych strojach, właściwych miejscowościom, z których pochodzą; szczególnie bogato a swawolnie wystrojona jest Koryntka. Spartanka Lampito, posągowo zbudowana, pierś i szyja odkryte; peplos, rozcięty od ramienia przez cały bok wzdłuż biodra, pozwala widzieć całą krasę lakońskiej lwicy. Myrrine, przepasana bogatym pasem.

      Wchodzi Myrrine i kilka kobiet.

      GROMIWOJA, KALONIKE, MYRRINE.

      Zgiełk powitania, całusy, okrzyki, podziwy dla strojów, każda gada równocześnie, tempo bardzo szybkie.

      MYRRINE

      podchodzi do Gromiwoi

      która stoi z boku, zadąsana

      Czyż nie za późno już, o Gromiwojo?

      Cóż powiesz? – milczysz?

      GROMIWOJA

      A, ślicznie, Myrrino,

      Że się tak spóźniasz, gdy sprawa poważna!

      MYRRINE

      poprawiając pasek

      Nie mogłam znaleźć, tak, po ciemku, paska:

      Gdy rzecz twa nagła, mów, jeżeli łaska…!

      KALONIKE

      No – nie! możemy zaczekać chwileczkę,

      Aż przyjdą panie z Beocji i Sparty…

      GROMIWOJA

      patrząc w dal

      Wyborna rada! Lecz właśnie w tej chwili

      Przybywa do nas Lampito ze Sparty!

      Wchodzi Lampito z Beotką i Koryntką, a za nimi cały tłum kobiet.

      SCENA CZWARTA

      Gromiwoja, Kalonike, Myrrine, Lampito, Beotka, Koryntka oraz cały tłum kobiet.

      GROMIWOJA

      podchodzi z uprzedzającą grzecznością i wita

      wszystkie otaczają Lampitę

      Witaj nam, droga Lakonko, Lampito!

      Jakieś ty piękna Sparty nadobnica,

      Cóż to za krasa, ciało siłą tryska!

      Ty żubra zdusisz!

      LAMPITO60

      Haj, na dwa bożyca61,

      Dyć62 goła hipkam i piętą w rzyć biję63!

      GROMIWOJA

      gładząc jej piersi

      Jakby z marmuru masz piersi i szyję.

      LAMPITO

      śmiejąc się, odsuwa ją lekko

      Macacie, nikiej64 ofiarną jałówkę!

      GROMIWOJA

      wskazując Beotkę

      A skąd przywiodłaś tu tę śliczną główkę?

      LAMPITO

      Wej – jedna hruba65 szlachcianka z Beocjej:

      Jest wysłannicą tamstela66.

      MYRRINE

      Na Zeusa,

      Cóż to za biodra!

      KALONIKE

      Co za wdzięk w jej ruchu,

      A ten dołeczek… brzoskwinia bez puchu!

      wszystkie witają Beotkę

      GROMIWOJA

      wskazuje Koryntkę

      Któż jest to dziecię?

      LAMPITO

      Szumna – prze-bożyca,

      Dziewka z Koryntu.

      GROMIWOJA

      podziwiając jej strój

      Szumna! Ej! Na Zeusa,

      Szumi też na niej ta strojna dzianica!

      LAMPITO

      Któż to obesłał wici67 między baby?

      GROMIWOJA

      Jam pospolite ruszenie płci słabej

      Zwołała.

      LAMPITO

      Po co?

      MYRRINE

      z niecierpliwością

      Błagam, mów raz przecie!

      GROMIWOJA

      koło której zbiegły się wszystkie, podniecone ciekawością

      A zatem… powiem… lecz pierwej… zechcecie

      Odrzec na jedno pytańko…

      MYRRINE

      Słuchamy.

      wszystkie powtarzają to samo

      GROMIWOJA

      Czyliż ku mężom dusza wam nie rwie się,

      Ku naszych synów ojcom, co na wojnie

      Marnieją? Wszakże każdej mąż w obozie?

      KALONIKE

      płaczliwie

      Szósty już miesiąc… mój… przy… Eukratesie

      W Tracji waruje… gdzieś na słocie, mrozie!

      GROMIWOJA

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно