Robert J. Ackerman

Wyrosnąć z DDA


Скачать книгу

obok mnie, i często wpadałam w przygnębienie. Nie mogę powiedzieć, że wtedy doświadczałam tego właśnie w taki sposób; uważałam raczej, że to chorobliwe. Myślałam po prostu, że coś jest ze mną nie tak.

      Paula

      Trudno jest mieć adekwatny i spójny obraz sytuacji, gdy jest ona chaotyczna i zmienna, gdy niesie ze sobą sprzeczne przekazy lub gdy nie jesteśmy w stanie zrozumieć, co się dzieje. Wiele dorosłych córek mówi o poczuciu dezorientacji w dzieciństwie nie tylko w sprawie alkoholu, lecz także tego, jak powinny zachowywać się we własnej rodzinie.

      Jeśli chciałaś na przykład mieć obraz domu, w którym twoja matka nie ma problemu alkoholowego, starałaś się zachowywać tak, jakby nie była alkoholiczką. Jednak starania te stawały się dla ciebie dezorientujące, gdy okazywało się, że robisz różne rzeczy, by kompensować czy tuszować problem, który twoim zdaniem nie istnieje.

      Sposób postrzegania przez nas tego, że mamy rodzica alkoholika, może zależeć od różnych czynników. Pierwszym i najważniejszym jest wyparcie. Jeśli w okresie dorastania chciałaś wyprzeć to, że twój rodzic jest alkoholikiem, prawdopodobnie negowałaś również istnienie jakichkolwiek problemów wynikających z picia. Ewentualnie mogłaś wypierać szkody wyrządzane przez alkohol, wmawiając sobie, że dysfunkcyjne zachowania w twojej rodzinie nie mają nic wspólnego z piciem.

      Innym sposobem przeinaczania percepcji jest minimalizacja. Stwierdzenia takie jak: „Nie było jeszcze najgorzej”, „Nie ucierpiałam na tym” albo „Nie jest pijany, po prostu źle się czuje” są przykładami prób umniejszania wpływu, jaki alkoholizm wywierał na twoje życie.

      Jak dobrze rozumiałaś, co dzieje się w twojej rodzinie, gdy byłaś dzieckiem? Innymi słowy, czy wiedziałaś, że powodem cierpień twojej rodziny są alkoholizm lub problemy alkoholowe? Jeżeli nie rozumiałaś w pełni, co się dzieje, prawdopodobnie nie postrzegasz sytuacji adekwatnie. W dzieciństwie twoja niepewność co do niej mogła wyjaśniać różnice zdań na temat tego, co się działo.

      Wszystkie te sposoby postrzegania i ich przyczyny mogą tłumaczyć, dlaczego wiele dorosłych córek twierdzi, że zauważyło alkoholizm rodzica już w wieku dziecięcym albo nastoletnim, podczas gdy inne mówią, że dostrzegły problem alkoholizmu dopiero jako dorosłe osoby.

      Moja matka była alkoholiczką, ale w dzieciństwie o tym nie wiedziałam. Dlatego dla mnie bycie dzieckiem alkoholika zaczęło się dopiero, kiedy miałam piętnaście lat. Przedtem było to raczej doświadczenie bycia niekochanym dzieckiem, które tylko sprawia kłopoty i jest niemile widziane w rodzinie. Z tego powodu uznałam, że to moja wina, gdy zorientowałam się, że matka jest alkoholiczką.

      Renee

      Twoja psychiczna odporność

      W społeczeństwach anglosaskich często wyraża się pogląd, że dzieci są z natury odporne psychicznie i zawsze sobie poradzą. Choć funkcjonuje on od długiego czasu, dopiero w ostatnich dziesięcioleciach psychoterapeuci i naukowcy zaczęli analizować jego słuszność. Do tego zainteresowania w dużym stopniu przyczyniła się troska o dzieci „wysokiego ryzyka”. Dzieci wychowujące się w rodzinach z problemami – alkoholowych, agresywnych, stresujących emocjonalnie, z konfliktem między rodzicami – lub w otoczeniu fizycznego zagrożenia uznawano często za narażone na emocjonalne, fizyczne i rozwojowe ryzyko powstania wielu problemów w ich własnym życiu. Córki alkoholików zdecydowanie wpisują się w tę kategorię.

      Niemniej niektóre dorosłe córki potrafiły gładko przejść przez swoje dzieciństwo i okres młodości. Wydaje się, że umiały przystosować się do sytuacji, zachować poczucie ukierunkowania w dążeniach życiowych i nade wszystko utrzymać pozytywną postawę. Alkoholizm rodziców nie miał prawa rzucać cienia na ich triumfalny marsz; zabezpieczała je odporność psychiczna (rezyliencja).

      W użyciu jest wiele definicji takiej odporności; można ją opisać jako zdolność do rozkwitania pomimo przeciwności. Odporność psychiczna pozwala ludziom w każdym wieku i każdego pochodzenia na prowadzenie zdrowego i spełnionego życia mimo napotykania przez nich ogromnych przeszkód. Wykształcona w dzieciństwie odporność psychiczna może owocować dla wielu dorosłych córek rozmaitymi pożytkami behawioralnymi i emocjonalnymi.

      Czy gdy dorastałaś, znalazły się w twoim otoczeniu jakieś osoby lub instytucje, które służyły ci pomocą? Czy mogłaś pójść w jakieś miejsce, w którym było ci dobrze albo gdzie przynajmniej zapominałaś o tym, co dzieje się w domu? Avis Brenner uważa, że wszystkie dzieci podlegające stresowi potrzebują „emocjonalnej oazy” . Takie dziecko musi zaznać gdzieś chwili wytchnienia od traumy. Na szczęście niektóre dorosłe córki miały takie miejsca oraz pozytywnych ludzi w swoim otoczeniu.

      Wiele badań nad odpornością psychiczną wykazuje, że w życiu dzieci wysokiego ryzyka pojawiają się pewne czynniki ochronne, pomagające owym dzieciom skutecznie radzić sobie w ich sytuacji. Dzieci dysponujące tymi czynnikami ochronnymi są w stanie lepiej wytrzymywać dysfunkcyjne sytuacje życiowe i pozostawać pomimo nich stosunkowo kompetentnymi i zadowolonymi. Poniżej podaję sześć najczęstszych czynników ochronnych zidentyfikowanych w życiu odpornych psychicznie dzieci.

      1. Dzieci te potrafią uzyskać i spożytkować wsparcie ze strony dorosłych

      Jeżeli miałaś w swoim życiu ludzi, którzy ci pomagali i cię wspierali, być może wynikało to nie tylko z tego, że oni byli gotowi do służenia pomocą, ale również z tego, że ty byłaś dziewczynką, którą miło mieć koło siebie. W twoim otoczeniu byli różni nauczyciele, instruktorzy czy dorośli krewni, a ty potrafiłaś przyjąć i wykorzystać wsparcie z ich strony. Wiele dorosłych córek twierdzi, że gdyby nie obecność pewnego dorosłego lub pewnej grupy osób w ich życiu, nie udałoby się im wyjść na prostą.

      2. Podejmują aktywne próby zapanowania nad swoim otoczeniem, mają poczucie swojej siły i często oferują pomoc innym

      Niewiele dzieci jest w stanie opanować mechanizmy funkcjonowania w środowisku rodziny alkoholowej. Niemniej te, które zdołały zgłębić tajniki działania w innych poznanych środowiskach, zmniejszały szkody wyrządzone im przez rodzinę. Dzieci te potrafiły na przykład odnaleźć się w szkole i parafii, organizacjach młodzieżowych i grupach rówieśniczych. Kiedy człowiek opanuje mechanizmy funkcjonowania swojego otoczenia i swobodnie się w nim czuje, zyskuje wewnętrzne przekonanie, że może coś do niego wnosić oraz że przebywanie w nim jest wartościowe. Co najważniejsze, dzięki temu ma dobre odczucia na swój temat. Córki alkoholików, które były w tej sytuacji, zyskiwały nie tylko miejsce, w którym mogły być z siebie zadowolone, lecz także emocjonalną oazę, dającą wytchnienie od rodziny.

      3. Wykształcają w sobie znaczny stopień autonomii na wczesnym etapie życia

      Nie można całkiem odgrodzić się od rodziny alkoholowej. Jednak te dzieci, które potrafiły wypracować sobie tożsamość inną niż córki alkoholika, były w stanie uzyskać pewien stopień autonomii. Nazywałem to kiedyś „fenomenem drzwi”. Ilekroć przebywałem w swoim domu, moje „ja” było wyłączone. Pod ciężarem nadmiaru napięcia i dysfunkcji człowiek, chcąc nie chcąc, staje się elementem dysfunkcyjnego systemu. Bycie niezaangażowanym widzem nie wchodzi w grę. Wpadałem w to, czy sobie tego życzyłem, czy nie. Kiedy jednak wychodziłem z domu i zamykałem za sobą drzwi, doznawałem olbrzymiej ulgi; miałem poczucie, że przez jakiś czas mogę być prawdziwym sobą. A jak było u ciebie? Czy miałaś szansę na moment się odseparować, czy też bycie członkiem rodziny alkoholowej rzucało cień na całą twoją tożsamość?

      4. Angażują się w różne działania czy projekty i dobrze wypadają w większości podjętych przedsięwzięć

      Zaznanie odrobiny sukcesu na jakimś polu stanowi znakomity sposób równoważenia części domowych cierpień. Dzisiaj córki alkoholików mają znacznie więcej możliwości podejmowania działań niż