Christopher Berry-Dee

Rozmowy z psychopatami


Скачать книгу

ma poważne konsekwencje. To jednostka podejmuje te decyzje, nie ja!

      NOWOJORSKI SĘDZIA THOMAS M. STARK (1925–2014) W ROZMOWIE Z AUTOREM WE WRZEŚNIU 1974 ROKU

      Christopher Berry-Dee,

      Southsea, Hampshire, Wielka Brytania;

      El Nido, Palawan, Filipiny

      Rozdział 1

      Uważam, że charakter człowieka można ulepszyć tylko w jeden sposób – zadając mu śmierć.

      CARL PANZRAM, AMERYKAŃSKI SERYJNY MORDERCA, GWAŁCICIEL, PODPALACZ, BANDYTA I WŁAMYWACZ (1882–1930)

      Od czasu do czasu czytam książki lub artykuły, w których seryjni mordercy są błędnie nazywani masowymi mordercami. Oba te pojęcia mają różne znaczenia.

      Słownik języka angielskiego Collinsa definiuje serię jako „ciąg powiązanych ze sobą rzeczy lub zdarzeń, zwykle ułożonych w pewnym porządku”, natomiast „masowość” w odniesieniu do morderstw oznacza zabijanie en masse.

      Większość Czytelników wie, kim jest seryjny morderca, ale warto przypomnieć definicję. Jest to zbrodniarz, który popełnił trzy lub więcej zabójstw w pewnych odstępach czasu – przerwy mogą trwać dni, tygodnie, miesiące, a nawet lata.

      Masowy morderca (ang. mass murderer) zabija w jednym miejscu wiele osób, podobnie jak Ronald „Butch” DeFeo junior. W wieku dwudziestu trzech lat, uzbrojony w karabin Marlin, w nocy z 13 na 15 listopada 1974 roku wystrzelał całą swoją sześcioosobową rodzinę, gdy spała w domu przy Ocean Avenue 112 w Amityville na Long Island. W przypadku masowych morderców zabójstwa są popełniane jedno po drugim, w krótkich odstępach.

      Inny przykład masowego mordercy to Dylann Storm Roof, terrorysta o twarzy cherubina i zwolennik supremacji białej rasy. W środę 17 czerwca 2015 roku zastrzelił z pistoletu Glock dziewięciu uczestników nabożeństwa w Emanuel African Methodist Episcopal Church w Charleston w Karolinie Południowej.

      Zupełnie innym typem przestępcy jest człowiek wpadający w morderczy amok (ang. spree/rampage killer). Amerykańskie Biuro Statystyczne Departamentu Sprawiedliwości definiuje takiego sprawcę jako osobę, która zabija co najmniej dwie ofiary w różnych miejscach w krótkich odstępach czasu. W środę 19 sierpnia 1987 roku uzbrojony po zęby Michael Robert Ryan zastrzelił szesnaście osób i zranił około piętnastu w sennym miasteczku Hungerford w Berkshire, po czym zabarykadował się w szkole i popełnił samobójstwo. Ryan posługiwał się pistoletem Beretta, półautomatycznym karabinem 56 i karabinem M1. Przykładem pary współpracujących ze sobą morderców tego typu są John Allen Muhammad (41 lat) i Lee/John Boyd Malvo (17 lat). W październiku 2002 roku w ciągu trzech tygodni zastrzelili oni dziesięciu ludzi w Baton Rouge w Luizjanie, w Maryland w Wirginii i w Waszyngtonie, najczęściej posługując się karabinem myśliwskim Bushmaster. Media nazwały ich „Snajperami z Beltway”. We wtorek 10 października 2009 roku Muhammada stracono za pomocą śmiertelnego zastrzyku w zakładzie karnym Greensville w Wirginii.

      Istnieją duże różnice między seryjnymi mordercami, masowymi mordercami i mordercami działającymi w amoku, ale wszyscy mają jedną wspólną cechę: pozbawiają życia wielu ludzi i zawsze uderzają bez ostrzeżenia. Porównuję ich do rakiet Exocet – nagle pojawiają się na radarze, bezlitośnie niosąc śmierć i zniszczenie.

      Motywy masowych morderców i zabójców działających w amoku mają najczęściej charakter polityczny lub religijny; czasem są to osobiste pretensje lub nienawiść. Seryjnymi mordercami seksualnymi kieruje niepowstrzymana potrzeba zaspokojenia żądzy; dehumanizują ofiary i próbują zdobyć nad nimi całkowitą władzę. W niniejszej książce nie zajmiemy się masowymi mordercami ani zabójcami działającymi w amoku; skupimy się na sadystycznych mordercach seksualnych, których psychika funkcjonuje w specyficzny sposób.

      Seryjni mordercy dzielą się na wiele kategorii, jednak omówimy tylko dwie: „zorganizowanych” i „niezorganizowanych” morderców; w dalszej części książki zaprezentujemy przykłady takich przestępców.„Zorganizowany” seryjny zabójca planuje swoje zbrodnie, często skrupulatnie. Najpierw starannie wybiera ofiarę, niekiedy na podstawie wyglądu, na przykład jasnowłosą kobietę albo rudego mężczyznę, bądź wieku: dziecko, młodego człowieka lub osobę starszą. Może to być prostytutka, kobieta idąca samotnie po zmroku, gej, lesbijka, nastolatek lub nastolatka. Wybór ofiary zwykle dostarcza sprawcy przyjemności o charakterze erotycznym; większość seryjnych morderców odczuwa wtedy podniecenie. Kiedy zaczynają śledzić upatrzoną osobę, wywołuje to dreszczyk emocji i narastanie satysfakcji seksualnej. Wielu znanych psychologów i psychiatrów uważa, że sprawca czerpie większą przyjemność ze śledzenia i ukrytej obserwacji ofiary niż z samego zabójstwa. Całkowicie się z tym zgadzam.

      Kiedy analizujemy modus operandi seryjnego zabójcy tego rodzaju, warto zwrócić uwagę na to, że stopniowo dobiera coraz lepszy zestaw narzędzi potrzebnych do popełnienia zbrodni. Początkujący morderca uczy się, jakimi akcesoriami się posługiwać. Ubranie na zmianę, może sznur do rozwieszania bielizny albo kajdanki, by obezwładnić ofiarę? Niektórzy zabójcy, z którymi rozmawiałem, rozkładali foliowe płachty na tylnym siedzeniu albo w bagażniku samochodu – by nie zostały zaplamione krwią, wymiocinami, moczem albo ekskrementami ofiary. Prawdziwe morderstwo nie wygląda tak jak w telewizji – może być naprawdę odrażające.

      Większość „zorganizowanych” i „niezorganizowanych” zbrodniarzy posługuje się jedną metodą zabijania – taką, która sprawia im największą przyjemność. Używają broni palnej, młotka, noża, a nawet garoty; inni chcą mieć jak najbliższy kontakt fizyczny z ofiarą i duszą ją gołymi rękami lub sznurem.

      Kiedy je zobaczyłem, były już martwe.

      MICHAEL BRUCE ROSS O SWOICH OFIARACH W CZASIE SFILMOWANEGO WYWIADU W CELI ŚMIERCI W ZAKŁADZIE KARNYM OSBORN W SOMERS W STANIE CONNECTICUT, PONIEDZIAŁEK 26 WRZEŚNIA 1994

      Michael Bruce Ross, „zdezorganizowany” seryjny zabójca, psychopata i sadysta, dusił ofiary gołymi rękami. Jak przyznał w czasie sfilmowanego wywiadu, miał wytrysk tylko wtedy, gdy patrzył, jak „światło życia opuszcza ich oczy”. Aby przedłużyć to doświadczenie i jeszcze bardziej się podniecić, Ross dusił niektóre młode kobiety, a potem rozluźniał chwyt i patrzył, jak się wiją, jęczą, płaczą, błagają o litość, po czym znowu zaciskał ręce. Robił to kilkakrotnie; przechwalał się, że miał skurcze i musiał od czasu do czasu masować palce. Pozostawiał w związku z tym liczne ślady na szyjach ofiar; wspomniał o nich, chichocąc: „Ach, lekarz sądowy nie rozumiał, skąd się wzięły, a mnie to po prostu podniecało”.

      „Zdezorganizowany” zabójca natrafia na ofiarę przypadkowo, podobnie jak Ross, który nie nosił ze sobą żadnych morderczych narzędzi; posługiwał się rękami. Podobnie postępował Ted Bundy, sadystyczny morderca seksualny Kenneth Allen McDuff z Teksasu, Henry Lee Lucas i jego pomocnik Ottis Toole, Arthur „Art” John Shawcross i Harvey „Młotek” Louis Carignan – wszyscy byli „zdezorganizowanymi” seryjnymi mordercami.

      Bundy atakował ofiary tępym narzędziem, niekiedy konarem drzewa, podobnie jak Carignan, który posługiwał się łyżką do opon samochodowych albo łomem. McDuff z początku korzystał z broni palnej, ale później dusił ofiary potężnymi rękami, a w jednym przypadku kijem od miotły. Czasem rozbijał czaszkę konarem drzewa. Kiedy przeprowadzałem wywiady z seryjnymi zabójcami, w tym Harveyem Carignanem i Kennethem Bianchim, oraz badałem modus operandi Petera Sutcliffe’a i Teda Bundy’ego, odkryłem, że wszyscy w głębi serca śmiertelnie nienawidzili kobiet. Harvey Carignan powiedział mi, że kobiety zawsze bawiły się z nim w kotka i myszkę; przyznał, że starał się niszczyć tę ich część, która najbardziej go dręczyła