ziemia powinna być na tyle miękka, by kołek się wbił, ale nie aż tak błotnista i podmokła, by schował się w całości. Jeżeli obozujesz w jakimś obniżeniu terenu, mogą ci przeszkadzać muszki i mgła. Lepiej rozbić namiot nieco wyżej, ale nie na tyle wysoko, by maszty ściągały pioruny podczas burzy. (Zetknąłem się kiedyś w kostarykańskiej dżungli z człowiekiem, którego spotkała właśnie taka przygoda. Opisywał, jak z przerażeniem zasłonił sobie ręką twarz, ale błysk był tak potężny, że przez zamknięte powieki widział kości swojej dłoni. Miał wiele szczęścia, że w ogóle przeżył).
Z rozmysłem wybieraj miejsce na obozowisko, tak aby mieć blisko do wszystkich udogodnień, które zapewnia przyroda.
Zanim rozbijesz obóz, sprawdź, z której strony najczęściej wieje. Namiot rozbij tyłem do tego kierunku, dzięki czemu zyskasz zaciszne schronienie. Nie wybieraj miejsca zbyt odsłoniętego, bo silne porywy wiatru mogą zniszczyć obóz (a burze i wichury zawsze przydarzają się około trzeciej nad ranem, gdy wszyscy smacznie śpią w swoich ciepłych śpiworach!), ale z drugiej strony, wokół namiotu powinno być nieco wolnej przestrzeni, by zapewnić swobodną cyrkulację powietrza i by słońce szybciej osuszało grunt po nocnej ulewie.
Nic nie zmęczy cię szybciej niż dalekie wyprawy po drewno lub wodę. Jeśli więc jest to możliwe, obóz rozbij w niedużej odległości od zasobów jednego i drugiego.
Chociaż bliskość lasu, będącego źródłem drewna na opał, jest korzystna, to namiotu nie należy rozbijać w pobliżu martwych drzew; ani nawet żywych, które mają duże, zwisające i stare konary. Podczas burzy mogą się one odłamać i spaść. To samo dotyczy drzew, które pochylają się złowrogo w stronę namiotu.
Jeśli rozbiłeś obóz na zboczu, sprawdź, czy powyżej namiotu nie ma luźnych głazów. Upewnij się też, że znajdujesz się odpowiednio daleko od strumienia lub innego zbiornika wody, która po obfitych opadach mogłaby wystąpić z brzegów.
Większość zwierząt będzie cię omijała szerokim łukiem, ale warto na wszelki wypadek sprawdzić, czy w pobliżu nie ma ich ścieżek lub nor.
Gdy już wybierzesz lokalizację obozowiska, warto poświęcić chwilę na odpowiednie jego rozplanowanie. Przede wszystkim między namiotami należy zachować wystarczającą ilość wolnej przestrzeni, która zapewni poczucie prywatności (ludzie lubią mieć swoją strefę prywatną). Następnie trzeba się zastanowić nad lokalizacją takich miejsc jak kuchnia obozowa i miejsce do rąbania drewna.
Rozłóż brezent podłogowy, ale nie wbijaj jeszcze żadnych śledzi. Zacznij od uważnego zbadania gruntu. Usuń wszelkie kamienie, gałęzie lub grudki ziemi. Zrób to dokładnie: teraz może ci się wydawać, że są to drobne kamyczki, ale po kilku godzinach będziesz miał wrażenie, że śpisz na Stonehenge! (Gdy jestem zmęczony, często pomijam tę czynność, ale zawsze potem tego gorzko żałuję).
Gdy ziemia będzie już czysta, wbij śledzie w rogach namiotu, zanim jeszcze postawisz maszt lub zaczniesz montować stelaż. Dzięki temu będziesz miał możliwość zmiany położenia namiotu, zanim wbijesz pozostałe kołki i zamocujesz tropik. Wygląd rozbitego namiotu powinien powiedzieć ci, czy wszystko zrobiłeś prawidłowo: namiot powinien być symetryczny, a materiał naprężony i pozbawiony zmarszczek i fałdów. Tropik i sypialnia wewnętrzna nie powinny się stykać – w przeciwnym razie stracą swoje właściwości wodoodporne.
Rozbijanie namiotu tak blisko górskiej rzeki jest złym pomysłem – poziom wody może się podnieść szybko i bez ostrzeżenia.
Namioty – szczególnie te nowoczesne – są wspaniale. Ale nie zawsze masz do dyspozycji namiot. Może utknąłeś gdzieś na bezdrożach. A może zamarzyła ci się „stara szkoła” i powrót do natury. Zawsze przecież możesz zbudować własne schronienie – takie rozwiązanie daje najwięcej zabawy i satysfakcji. Wyprawa zyskuje nowy wymiar i bez wątpienia zdobywasz nowe, cenne umiejętności.
Najprostsze naturalne schronienia to te, które już istnieją. Niestety, odpowiednie osłony tego typu nie występują zbyt często, a nawet jeśli już taką znajdziesz, powinieneś pamiętać o kilku ograniczeniach i problemach, jakich może ci przysporzyć.
Inteligentny człowiek zawsze wykorzystuje naturalne osłony.
Jaskinie mogą się wydawać idealnym schronieniem. Istnieją przecież od tysięcy lat i już ludzie pierwotni wykorzystywali je w takim celu. Owszem, dobra, sucha jaskinia może być świetnym miejscem na obóz. Ale mało która ma te zalety. Często są to miejsca mokre i zimne, w których po zmierzchu zapada nieprzenikniona ciemność. Brzmi już nieco mniej zachęcająco, prawda? Jeśli rozpalimy ognisko w niewentylowanej jaskini, szybko wypełni się ona dymem. Trzeba także pamiętać, że jaskinie to często domy chmar nietoperzy. W ich odchodach żyją grzyby mogące wywołać poważną – czasem śmiertelną – chorobę zwaną chorobą Darlinga lub histoplazmozą3. To dostatecznie poważny powód, dla którego powinniśmy unikać kontaktu z odchodami nietoperzy (i ptaków). W niektórych rejonach świata żyją nietoperze wampiry, które mogą w nocy wysysać z ciebie krew, a ty nawet tego nie poczujesz. Wstrzykują antykoagulant, który utrudnia krzepnięcie, i atakują głównie miękkie części ciała, takie jak oczy, głowa i palce. Mój przyjaciel obudził się kiedyś z krwią we włosach po ugryzieniach nietoperzy wampirów. To dość kiepski początek dnia!
Te naturalne schronienia również nie są zbyt częste, ale mogą zapewnić dobrą ochronę, zwłaszcza jeśli wychodzą na południe, czyli w stronę słońca. Jeśli postanowisz założyć obóz w takim miejscu, powinieneś sprawdzić, jaką ochronę zapewni ci ono w razie deszczu. Jeśli ziemia jest wilgotna, to najprawdopodobniej obudzisz się rano przemoczony. Pamiętaj także, że pod takimi urwiskami mogą panować przeciągi. (To efekt Venturiego – wiatr uderzający w przeszkodę, w tym przypadku w ścianę zbocza, przyspiesza). Przed wiatrem możesz się ochronić, budując wokół siebie niskie ścianki z dostępnych materiałów. Jeśli to nie wchodzi w grę, ciepły śpiwór lub worek biwakowy ochronią cię przed nocnym chłodem.
Gęste korony drzew mogą cię osłonić przed złą pogodą, może oprócz naprawdę ulewnych deszczów i burz, ale stanowią jedynie krótkotrwałe schronienie. Nie rezygnuj jednak z tej opcji – to naprawdę dobre rozwiązanie i jeśli znajdziesz odpowiednie drzewa, może oszczędzić ci to wiele zbędnej pracy. Pamiętaj, że mądry skaut wykorzystuje to, co mu oferuje natura.
Od najprostszego wigwamu po wysokie wieżowce – wszystkie schronienia wzniesione ręką ludzką spełniają dwie główne funkcje: chronią przed deszczem i utrzymują ciepło. Nie trzeba być architektem, by tworzyć nieskomplikowane konstrukcje, a jeśli poznasz kilka prostych zasad, będziesz mógł zacząć tworzyć zaskakująco uniwersalne konstrukcje. Każde z opisanych tu schronień jest zaprojektowane tak, by podczas deszczu woda ściekła z dachu. Wystarczy więc wykopać dookoła rowek na głębokość dłoni, aby uniknąć zalania z zewnątrz.
Zanim zaczniesz, drobna rada. Wszystkie te schronienia mają jeden wspólny mianownik: do ich budowy potrzebujesz podstawowych materiałów, głównie żerdzi i liści, które bez trudu można znaleźć w lesie. Nawet jeśli trzeba sporo zboczyć z trasy, aby przenocować w lesie, warto to zrobić. Łatwa dostępność materiałów budulcowych wynagrodzi ci