seminarium, członkostwo na jakiejś stronie internetowej czy tajny plan marketingowy. Mimo że będziemy ze sobą rozmawiać, spójrzmy prawdzie w oczy: nie mam pojęcia, kim jesteś. Nie znam intymnych szczegółów z Twojej przeszłości, Twojego wieku, Twoich upodobań, współmałżonki czy wykształcenia. W związku z tym, by upewnić się, że nasza konwersacja będzie przez Ciebie odebrana osobiście, muszę poczynić pewne ogólne założenia. Oto one.
• Patrzysz na swoje życie i myślisz: „Musi być coś więcej”.
• Masz wielkie marzenia, a jednak obawiasz się, że droga, którą podróżujesz, nigdy nie zaprowadzi Cię do Twoich celów.
• Jesteś związany z uczelnią, jesteś studentem lub masz wyższe wykształcenie.
• Masz pracę, której nie lubisz, lub która nie uczyni Cię bogatym.
• Masz niewielkie oszczędności i spore długi.
• Regularnie opłacasz składki emerytalne.
• Widzisz bogatych ludzi i myślisz: „Jak oni tego dokonali?”.
• Kupiłeś kilka książek lub programów z serii „Wzbogać się szybko”.
• Żyjesz w wolnym, demokratycznym społeczeństwie, w którym edukacja oraz wolny wybór to standard.
• Twoi rodzice popierają starą szkołę: „Idź na studia i znajdź dobrą pracę”.
• Nie masz żadnego talentu fizycznego; Twoje szanse na zostanie zawodowym sportowcem, wokalistą czy aktorem są równe zeru.
• Jesteś młody i pełny entuzjazmu co do przyszłości, ale nie jesteś pewny, jaki kierunek obrać.
• Jesteś starszy i pracujesz od dłuższego czasu. Po tych wszystkich latach nie masz zbyt wiele do pokazania i masz dość zaczynania od nowa.
• Włożyłeś serce i duszę w pracę tylko po to, aby zostać zwolnionym z powodu kiepskiej sytuacji ekonomicznej lub cięć kosztów.
• Straciłeś pieniądze na giełdzie lub w tradycyjnych inwestycjach, polecanych przez popularnych guru finansowych.
Jeśli niektóre z tych założeń pasują do Twojej sytuacji, ta książka będzie miała odpowiedni oddźwięk.
Podsumowanie każdego z rozdziałów to część zatytułowana „Znaki szczególne Fastlane”, która streszcza najważniejsze elementy strategii Fastlane. Nie ignoruj ich! Dzięki nim opracujesz i zbudujesz swój „pas szybkiego ruchu”. Ponadto, historie i przykłady zawarte w tej książce, zaczerpnięte zostały z forum Fastlane i innych forów finansowych. Historie są prawdziwe i pochodzą od prawdziwych ludzi z prawdziwymi problemami, ale zmieniłem imiona osób, a ich dialogi zredagowałem, by osiągnąć większą klarowność. Na koniec, śmiało dyskutuj na temat strategii Fastlane z tysiącami innych na forum TheFastlaneForum.com (www.fastlane.com.pl). Kiedy Fastlane zmieni Twoje życie, zatrzymaj się i powiedz nam, jak to się stało, lub przyślij mi e-mail na adres [email protected]!
Odkrycie i złożenie w całość strategii Fastlane, następnie nauczenie się jej i wprowadzenie w życie, a ostatecznie zarobienie milionów, zajęło mi długie lata. Znudzony, na emeryturze i wciąż młody, z głową pokrytą włosami, daję Ci „Fastlane milionera” – złam kod bogactwa i żyj w dostatku przez całe życie! Zapnij pasy, weź do ręki kawę latte za dziesięć dolarów i wybierzmy się na przejażdżkę!
CZĘŚĆ 1 – „Bogactwo na wózku inwalidzkim”
„Bogać się powoli” znaczy „Bogać się na starość”
Rozdział 1: Wielkie oszustwo
Normalność nie jest czymś, do czego powinniśmy aspirować, ale czymś, od czego powinniśmy uciekać.
Normal is not something to aspire to, it’s something to get away from.
Gospodarz: Dzisiaj odwiedzamy 22-letniego Big Daddyhoo w jego chacie, 8000 m2 powierzchni, na pięknym wybrzeżu Atlantyku, w słonecznym Palm Beach na Florydzie… a więc, Big Daddyhoo, opowiedz nam o swoich brykach!
Big Dadyhoo: Cze ziom, mam tu ferrari F430 z 22-calowymi alusami, tam stoi wypasione lamborghini gallardo ze specjalnie dopasowanym 10-głośnikowym audio, a wieczorem, kiedy chcę się wyluzować z panienkami, najlepszą robotę odwala bentley arnage.
Gospodarz: W takim razie, Big Daddyhoo, jakim cudem stać Cię na te wszystkie niesamowite wózki? A ta posiadłość na plaży? Musi być warta ponad 20 milionów!
Big Dadyhoo: Ziom, Big Dadyhoo stał się bogaty, inwestując w fundusze inwestycyjne i lokując ogromną kasę w 401(k), w mojej pracy w Win-Go Wireless.
Nagle słyszysz skrecz płyty gramofonowej.
Cisza.
Jak sobie pewnie wyobrażasz, taka sytuacja nigdy nie mogłaby się wydarzyć. Odpowiedzi Big Daddy’ego są niedorzeczne i wzbudzają śmiech. Jesteśmy dość bystrzy, żeby wiedzieć, że 22-letnie dzieciaki nie stają się bogate dzięki inwestowaniu w fundusze inwestycyjne i lokowaniu pieniędzy zarobionych w sklepie z komórkami w system emerytalny 401(k). Wiemy, że ludzie, którzy stają się bogaci w młodym wieku, zaliczają się do wyjątkowego podzbioru społeczeństwa: są to zawodowi sportowcy, raperzy, aktorzy, komicy i sławni ludzie. Wszyscy poza wymienionymi grupami muszą zadowolić się tradycyjnymi radami ekspertów finansowych.
Nazywa się to „Bogać się powoli” i brzmi mniej więcej tak: Idź do szkoły, zbieraj dobre stopnie, zdobądź dyplom, znajdź pracę, zaoszczędź 10 proc., zainwestuj na giełdzie, zmaksymalizuj składki na 401(k), podrzyj na strzępy swoje karty kredytowe i odcinaj kupony. Wtedy, któregoś dnia, kiedy będziesz miał… chwileczkę… 65 lat, będziesz bogaty.
Jeśli chcesz stać się bogatym, a „Bogać się powoli” jest Twoją strategią, to mam złe wieści. Jest to przegrana gra, która toczy się o Twój czas. Czy naprawdę myślisz, że facet, który mieszka w okazałej posiadłości na plaży, z supersamochodem wartym 500 tysięcy, zaparkowanym na podjeździe, stał się bogaty, bo inwestował w fundusze inwestycyjne? Albo odcinał kupony lokalnej loterii? Jasne, że nie. Dlaczego więc dajemy wiarę podobnym radom, jakby były drogą, prowadzącą nas do bogactwa i finansowej wolności?
Pokaż mi 22-latka, który zdobył bogactwo, inwestując w fundusze inwestycyjne. Pokaż mi człowieka, który zarobił miliony w trzy lata dzięki zmaksymalizowaniu wysokości składek 401(k). Pokaż mi młodego człowieka, który stał się bogaty, odcinając kupony. Gdzie są ci ludzie? Oni nie istnieją. Są bajkami o niemożliwości.
Mimo to nadal wierzymy tym samym starym, zmęczonym gwiazdom medialnym, które głoszą owe doktryny bogactwa: „Tak, proszę pana. Proszę pracować 50 lat, oszczędzać, żyć w beznadziejnej skromności, inwestować w rynek akcji, a wkrótce, kiedy będzie pan miał 70 lat, nadejdzie dzień wolności. A jeśli rynek akcji będzie dla pana łaskawy i będzie pan miał szczęście, stanie się to, gdy będzie pan miał 60 lat!”. Hej, czy plan finansowy zwany „Bogactwem