Richard I. Horowitz

Borelioza i koinfekcje


Скачать книгу

czasie wszyscy już byli zdesperowani. Czasem następowała poprawa, ale organizm Barbary nie był w stanie jej utrzymać. Ostatnia próba polegała na ponownym podaniu Bactrimu i cyprofloksacyny, ale tym razem nie dość, że nie nastąpiła poprawa, to jeszcze kobieta dostała wysypki alergicznej. Gdy do mnie przyszła, funkcjonowała prawidłowo w 40%.

      Zbadaliśmy miana przeciwciał w przypadku chorób przenoszonych przez kleszcze i otrzymaliśmy wyniki. U pacjentki stwierdzono: chorobę z Lyme i liczne koinfekcje, Borrelia hermsii, babeszjozę, ehrlichię, mykoplazmę, Chlamydia pneumoniae, ludzki herpeswirus typu 6 i wirus Epsteina-Barr (EBV) z nisko dodatnim mianem tularemii, które z czasem się nie podwyższyło. Możliwe, że pacjentka chorowała na tularemię, nieświadomie leczoną doksycykliną i ryfampicyną. U innych pacjentów z innymi infekcjami również spotykamy nisko dodatnie i fałszywie dodatnie miana. Zgadza się to z reakcją Barbary na leki chinolonowe, będące antybiotykami o działaniu wewnątrzkomórkowym. Inne badania wykazały niski poziom cynku, jodu, stężenia żelaza, witaminy D i nieznacznie podwyższony poziom immunoglobuliny IgM, spotykany niekiedy przy infekcjach (chociaż czasami spotykamy niski poziom IgM w przypadku przewlekłej postaci choroby z Lyme).

      Ponieważ w przypadku Barbary nie zadziałało wiele różnych antybiotyków, łącznie z leczeniem in vitro, w ciągu kolejnych kilku lat przetestowaliśmy różne terapie ziołowe i skojarzone, próbowaliśmy również odtruwać organizm. Chcieliśmy pozbyć się ostrych zaburzeń kognitywnych, ale nie osiągnęliśmy większych efektów. Na początku 2015 roku ponownie podałem jej antybiotyki i zastrzyki z benzylopenicyliny w kombinacji z doksy/minocykliną i azytromycyną. Nastąpiła nieznaczna poprawa w kwestii bólów stawów, palpitacji, skurczów i bezsenności. Ale zaburzenia kognitywne nawet się pogorszyły. Pacjentka skarżyła się na utratę pamięci krótkotrwałej, zaburzenia koncentracji, zaćmienia umysłu. Omówiłem z Barbarą najnowsze wyniki badań nad bakteriami przetrwałymi, a zwłaszcza stosowanie pirazynamidu. Podałem jej Plaquenil, Doryx (długo działającą tetracyklinę, lepiej tolerowaną przez żołądek), ryfampicynę i pirazynamid oraz zleciłem przestrzeganie bezcukrowej i bezdrożdżowej diety, wysokie dawki probiotyków oraz serrapeptazę i stewię na biofilmy. Barbara podpisała zgodę na leczenie, a ja wyjaśniłem jej możliwe skutki uboczne.

      Zapewniłem dodatkowe wsparcie dla wątroby, podając N-acetylocysteinę (NAC), kwas alfa-liponowy, glutation i ostropest plamisty. Szczegółowo omówiliśmy badania profilu wątrobowego, które pacjentka miała zrobić, a następnie wrócić do mnie za miesiąc lub dwa.

      Barbara wróciła do mnie w czerwcu 2015 roku. Czuła się dobrze. W ciągu pierwszych dwóch tygodni na nowym protokole leczenia nie czuła większej różnicy, ale w trzecim tygodniu jej stan zaczął się poprawiać. Powoli wróciła jej energia, zniknęły bóle w stawach i drżenia, a jej zdolności kognitywne nie były tak dobre od wielu lat (w jej ocenie skoczyły 40–80% normy).

      Czy początkowe zastosowanie pirazynamidu, tak samo jak w przypadku gruźlicy, mogłoby skrócić czas leczenia przewlekłej choroby z Lyme? Podawany przez kilka miesięcy pirazynamid nie jest jednak, jak się wydaje, lekiem pierwszego wyboru stosowanym w leczeniu boreliozy. Okazuje się, że infekcje bakteryjne, ukrywające się w przedziale wewnątrzkomórkowym, odgrywają ważną rolę w przypadku braku postępów u takich pacjentów jak Barbara i że zmniejszenie ilości bakterii (obciążenia bakteryjnego) dzięki podaniu kilku leków o działaniu wewnątrzkomórkowym (trzy antybiotyki, z czego jeden zwalczający bakterie przetrwałe) pomaga w złagodzeniu przewlekłych objawów.

      DLACZEGO MÓJ LEKARZ NIE ZNA WYNIKÓW NAJNOWSZYCH BADAŃ?

      Wyniki badań przeprowadzonych w ciągu ostatnich dwóch lat są przełomowe, a mimo to wielu lekarzy cały czas stosuje przestarzałe wytyczne Infectious Disease Society of America (IDSA – Amerykańskie Towarzystwo Chorób Zakaźnych) jako podstawę do rezygnacji z antybiotyków o działaniu długoterminowym. Ich decyzje opierają się na trzech próbach wyleczenia przewlekłej choroby z Lyme, przeprowadzonych przez NIH. Niestety wielkość próbki w każdej z tych prób była bardzo mała – od 37 do 78 pacjentów. Krytycy zauważyli, że badania na tak niewielką skalę nie mają statystycznej mocy, by zmierzyć poprawę kliniczną. Jednak dwie z trzech prób wykazały, że u pacjentów z encefalopatią w kwestii choroby z Lyme nastąpiła poprawa, na przykład zaczęły zanikać przewlekłe zmęczenie i bóle oraz poprawiły się zdolności kognitywne.

      Wyniki ogólnoeuropejskich badań nad chorobą z Lyme, opublikowane w „New England Journal of Medicine” wykazały to samo. Wyniki ważne pod względem statystycznym były na samym początku, gdy wszyscy pacjenci przyjmowali Rocephin, jednak nie odczuwali większej poprawy podczas przyjmowania leków doustnych (doksycyklina i/lub makrolidy) i przerwali antybiotykoterapię. Szokujące. Autorzy wykorzystali ten sam projekt badania tak jak wcześniej w przypadku NIH, ale nie włączyli żadnego nowszego wyniku dotyczącego zwalczania bakterii przetrwałych, leczenia pulsacyjnego i bakterii żyjących w biofilmach, nie leczyli też związanych chorobą z Lyme koinfekcji, chociaż w Europie kleszcze przenoszą je bardzo często. Dlaczego nowo opublikowane badanie wykorzystało stare paradygmaty?

      Przez ostatnich kilka dziesięcioleci polityka dotycząca diagnozowania i leczenia przewlekłej choroby z Lyme utrudniała przeprowadzanie skutecznych badań i terapii. Federalne finansowanie leczenia przewlekłej choroby z Lyme było opóźnione w porównaniu z finansowaniem leczenia innych chorób zakaźnych. W sierpniu 2015 roku badacze CDC ogłosili, że pacjenci cierpiący na przewlekłą postać choroby z Lyme są tak samo chorzy jak pacjenci z przewlekłą niewydolnością serca. Wskutek zbyt późnego postawienia diagnozy wielu z tych pacjentów dotknęła niepełnosprawność, a mimo to po ponad 35 latach badań nie mamy jednomyślności co do przyczyny występowania objawów. Problem pogarszają firmy ubezpieczeniowe, które odmawiają leczenia przewlekle chorych pacjentów i tłumaczą swoje decyzje tymi samymi przeterminowanymi wytycznymi IDSA.

      Nieprawidłowo stosowane antybiotyki mogą powodować antybiotykooporność. Chociaż przede wszystkim problem ten dotyczy nadużywania antybiotyków u zwierząt, jest argumentem stosowanym przeciwko długo działającym protokołom leczenia tymi substancjami. Co więcej, badania z Northeastern University wykazały, że borrelia może tworzyć komórki odporne na antybiotyki, nie przetrwałe. Do tej pory nie udowodniono istnienia szczepów bakterii przetrwałych. Nigdy nie będziemy w stanie wyobrazić sobie odmówienia skutecznego leczenia osobie cierpiącej na chorobę zagrażającą życiu taką jak gruźlica, trąd, gorączka Q czy bruceloza (kolejna bakteria przetrwała) długo działającymi antybiotykami ze względu na obawy przed sprzeciwem środowiska. Do leczenia tych chorób stosujemy różne kombinacje leków i wiemy, że niektóre z tych infekcji nie ustępują częściowo ze względu na biofilmy. Stan wielu przewlekle chorych pacjentów, u których zawiodły klasyczne metody leczenia, poprawia się po podaniu leków takich jak dapson, a najnowsze wyniki badań dotyczących leczenia pulsacyjnego, bakterii przetrwałych i leków działających na biofilmy dają nam nadzieję na znalezienie odpowiedzi dla tych, którzy stali się inwalidami wskutek przewlekłej choroby z Lyme i związanych z nią koinfekcji.

      Co jeszcze utrudnia moje wyzdrowienie?

      W kolejnych rozdziałach dowiesz się, w jaki sposób inne choroby i problemy opisane na szesnastopunktowej mapie MSIDS mogą wpływać na chorobę z Lyme i w jaki sposób choroba z Lyme może wpływać na schorzenia, które mogą u ciebie wystąpić. Najpierw przyjrzymy się infekcjom bakteryjnym, które mogą pojawić się równolegle do przewlekłej choroby z Lyme, ponieważ wiadomo już, że wiele kleszczy przenosi dużo więcej patogenów niż tylko krętki bakterii z Lyme.

      CZĘŚĆ II

      Choroba z Lyme i MSIDS

      ROZDZIAŁ 5

      Kleszcze