Tomasz Piątek

Morawiecki i jego tajemnice


Скачать книгу

jeszcze, że rosyjska filia Work Service dostarcza sklepom sprzedawców i kasjerów49. Zatem jej związki z siecią sklepów X5 Retail Group muszą być bliskie i wielorakie.

      Jak powstała sieć X5 Retail Group? Stanowi ona część wielkiego konsorcjum Alfa-Group. Konsorcjum, działające w bardzo różnych branżach (m.in. paliwowej i bankowej), w roku 1995 r. wkroczyło przebojem w handel wielkopowierzchniowy, zakładając supermarkety Pieriekriestok50. Następnie doszły do nich inne łańcuchy marketów. Obecnie Alfa-Group kontroluje je za pośrednictwem firmy X5 Retail i CTF Holdings SA. W tej piramidce markety należą do firmy X5 Retail, która z kolei jest częścią holdingu CTF wchodzącego w skład Alfa-Group51.

      Pomiędzy poszczególnymi członami konsorcjum występuje też współpraca pozioma. Na przykład wielki bank należący do Alfa-Group i noszący nazwę Alfa-Bank oferuje specjalne karty kredytowe szczęśliwym klientom marketów Pieriekriestok52.

      A do kogo należy całe to konsorcjum? Kto stoi na szczycie piramidki i pozwala Tomaszowi Misiakowi zarabiać na pracy czasowo zatrudnionych przez niego Rosjan?

      Potentat Michaił Fridman, właściciel konsorcjum Alfa-Group. Jak również… członek „Sołncewa”, najbogatszy oligarcha sołncewskiej mafii. Tej samej, do której należą Andriej Skocz i Lew Kwietnoj. Kompani Roberta Szustkowskiego, czyli drugiego – obok Misiaka – „taśmowego przyjaciela” Falenty.

      Skąd wiemy o przynależności Fridmana do „Sołncewa”?

      Amerykański think tank Stratfor w 2007 r. sporządził specjalny raport na temat Fridmana53. Raport ten wyciekł do internetu. Czytamy w nim, co następuje:

      „Fridman jest ściśle związany z moskiewską mafią sołncewską, jedną z największych i najpotężniejszych rosyjskich organizacji przestępczych finansowaną przez Alfa-Group. Mafia ta stanowi konfederację kilku grup przestępczych, często oskarżanych o handel narkotykami, wymuszanie haraczy, pranie brudnych pieniędzy i przekupstwo. Organizacją kieruje Siergiej Michajłow, powszechnie uważany za jednego z najniebezpieczniejszych i najbardziej osławionych gangsterów Rosji. Rosyjskie media często wiązały wielu oligarchów z sołncewską mafią. Jednak rosyjski prokurator, z którym Stratfor się kontaktował, poinformował, że [informacje o – red.] przynależności Fridmana i Awiena [Piotr Awien, wspólnik Michaiła Fridmana – T.P.] do tej grupy zostały oficjalnie usunięte ze wszystkich rejestrów. Fridman i Awien są zaangażowani w tę organizację od początku lat 90., kiedy to korzystali z jej ochrony. Gdy Alfa odniosła większy sukces, z klientów stali się partnerami, a teraz są wspólnikami sołncewskiej mafii. Uważa się, że Awien jest mocno zaangażowany w użyczanie swoich struktur biznesowych mafii sołncewskiej dla potrzeb uprawianego przez nią globalnego handlu narkotykami. Bezpośrednie zaangażowanie Awiena w handel narkotykami znajduje potwierdzenie w aktach amerykańskiego sądu federalnego […] Mimo że Fridman oficjalnie ma «czystą kartę», jeśli chodzi o przemoc, uważa się, że jest on przynajmniej częściowo odpowiedzialny za wiele zabójstw, które nękają rosyjskie społeczeństwo, szczególnie w odniesieniu do dziennikarzy […]. Dwa wymieniane przypadki to zabójstwo ukraińskiego dziennikarza Gieorgija Gongadze na Ukrainie w 2000 r. i morderstwo amerykańskiego dziennikarza Paula Klebnikova w Moskwie (2004 r.). Liczne media sugerowały, że Fridman jest zamieszany w te zabójstwa, m.in. Radio Wolna Europa”. Tu wypada dodać, że zabójstwo Gieorgija Gongadze, który badał powiązania prorosyjskich polityków na Ukrainie, doprowadziło do ukraińskiej pokojowej rewolucji prozachodniej w latach 2004–2005 (określanej nieraz jako „pierwszy Majdan”).

      Analiza związków biznesowych Michaiła Fridmana pośrednio potwierdza wiele ustaleń zawartych w raporcie Stratfor. Między innymi w latach 2003–2012 Fridman posiadał 25,1 proc. udziałów w firmie telefonicznej MegaFon (jeden z największych operatorów komórkowych w Rosji). A w maju 2012 r. „Guardian” alarmował, że MegaFon pośrednio kierowany jest przez człowieka sołncewskiej mafii, znanego nam dobrze… Andrieja Skocza. Tak, tego samego, który jest patronem Roberta Szustkowskiego54.

      Jak to możliwe? Otóż współwłaścicielem firmy MegaFon był wtedy (i nadal jest) Aliszer Usmanow. Uzbecko-rosyjski potentat mafijny, przyjaciel Kremla – i prominentny członek sołncewskiej mafii. Drugi z najbogatszych sołncewskich oligarchów, który swym majątkiem ustępuje tylko Fridmanowi.

      Usmanow od dziesięcioleci proteguje kompanów Szustkowskiego, czyli Skocza i Kwietnoja. Pod skrzydłami Usmanowa w jego koncernach Metalloinvest i Gasmetall, Lew Kwietnoj i Andriej Skocz dorobili się miliardów. Zapewne to Usmanow skierował Skocza do firmy MegaFon. W 2012 r. Usmanow kupił od Fridmana jego udziały w tej firmie55. Według jednego z rosyjskich serwisów internetowych miał nawet uzyskać zniżkę od bogatszego „sołncewskiego” kolegi. Po pewnych ceregielach Fridman w końcu zgodził się na mniej niż 7 miliardów dolarów…56

      Dodam jeszcze, że media od kilku lat wskazują na zagadkowe powiązania Michaiła Fridmana z amerykańskim prezydentem USA Donaldem Trumpem. Trump mianował szefem wydziału kryminalnego departamentu sprawiedliwości Briana Benczkowskiego, byłego prawnika Alfa-Banku (przypomnę: to należący do Fridmana wielki rosyjski bank, część konsorcjum Alfa-Group).

      Co więcej, w 2017 r. amerykańscy śledczy i eksperci sprawdzali osobliwe interakcje między serwerami firmy amerykańskiego prezydenta (Trump Organisation) a serwerami Alfa-Banku należącego do Fridmana57. Jak pisze magazyn „The New Yorker”, serwery te miały komunikować się ze sobą miesiącami, nieustannie, z dzienną częstotliwością przekraczającą 13 razy (2 tys. razy w ciągu pięciu miesięcy)58.

      Być może po tym śledztwie Michaił Fridman uznał, że Alfa-Bank został zbytnio prześwietlony. Pod koniec zeszłego roku rozeszła się wieść, że zamierza go sprzedać… Kremlowi59.

      Fridmana i jego konsorcjum Alfa-Group opisał były brytyjski wywiadowca Christopher Steele w swoim raporcie na temat związków Trumpa z Rosją. Według Steele’a Fridman ściśle współpracuje z Putinem, aczkolwiek ta współpraca nieraz ma charakter konfrontacyjny (oligarcha wywiera presję na dyktatora za pomocą kompromitujących materiałów, aczkolwiek dyktator, rzecz jasna, również ma sposoby, aby skutecznie naciskać na oligarchę)60. Gdy raport został upubliczniony przez media, Fridman pozwał Steele’a w amerykańskim sądzie – i przegrał61.

      Cóż, kontrahentów się nie wybiera – powie sceptyk, względnie cynik. Rynek – to konkurencja, to wojna. Kto na każdym kroku unikałby kontrahentów o nieczystych rękach, ten mógłby zbankrutować. Szczególnie w Rosji… To nie wina pana Misiaka, że rosyjskie sklepy, w których działa, należą do Fridmana! Gdyby nie należały do Fridmana, to należałyby do Usmanowa lub kogoś podobnego.

      Nie do końca zgadzam się z tą logiką, ale załóżmy, że biznesmen nie zawsze i nie wszystkich kontrahentów może wybierać. Co jednak ze wspólnikami i współpracownikami? Czy odpowiedzialny biznesmen przynajmniej wspólników nie powinien wybierać rozważnie i zgodnie z sumieniem?

      Przyjrzyjmy się więc wspólnikom i najbliższym współpracownikom Tomasza Misiaka. Albowiem ich koneksje znów nas zawiodą na Kreml.

      ORDER PRZYJAŹNI PUTINA

      Sofianos i Christodoulou, amerykańsko-seszelscy Grecy z Rosji. Amerykańsko-Rosyjski