Iwona Kienzler

Kobiety niepodległości Bohaterki żony powiernice


Скачать книгу

4c9-3291decdf071.jpg" alt="cover"/>

zakupiono w sklepie: Sklep Testowy
identyfikator transakcji: 1606872930247760
e-mail nabywcy: [email protected]
znak wodny:

      Konsultacja: Sylwia Łapka-Gołębiowska

      Redakcja: Ewa Popielarz

      Korekta: Marek Kowalik

      Skład: Igor Nowaczyk

      Projekt okładki: Magdalena Wójcik

      Zdjęcie na okładce: ©liligraphie, ©simbos /123rf.com

      ©yui /shutterstock.com

      Zdjęcie autorki: © Maciej Zienkiewicz Photography

      Źródła ilustracji: Narodowe Archiwum Cyfrowe

      Producenci wydawniczy: Marek Jannasz, Anna Laskowska

      © Copyright by Lira Publishing Sp. z o.o., Warszawa 2018

      Wydanie pierwsze

      Warszawa 2018

      ISBN wydania elektronicznego (epub): 978-83-65838-75-9

      ISBN wydania elektronicznego (mobi): 978-83-65838-76-6

       www.wydawnictwolira.pl

      Wydawnictwa Lira szukaj też na:

      Skład wersji elektronicznej:

      

       konwersja.virtualo.pl

      Spis treści

       Wstęp

       Rozdział I. Maria i „Latający Holender” – koleje życia Marii Wojciechowskiej

       Rozdział II. Gdy miłość pokona rozum – Helena Paderewska

       Rozdział III. Marszałek Piłsudski i damy jego serca

       Rozdział IV . Michalina Mościcka – niedoceniana pierwsza dama

       Rozdział V. Życie w cieniu legendy Marszałka – Jadwiga Sosnkowska

       Rozdział VI. Pierwsza dama polskiej dyplomacji – Jadwiga Beck

       Przypisy

       Bibliografia

       Polecamy

      Niepodległość nie przyszła nagle,

      do rąk patrioci wzięli szable,

      w szeregach kobiety walczyły,

      w konspiracji aktywne też były.

      Piłsudski na wodza wybrany,

      przez kobiety był uwielbiany,

      przez te, z którymi był związany,

      w każdym momencie był wspierany.

      Gdy Polska o wolność walczyła

      Mościcka i Wojciechowska tam była,

      Beckowa przy mężu trwała,

      Sosnkowska męża wspierała.

      W tym nowym kształcie ojczyzny

      Pań udział był oczywisty.

      Szybko prawo głosu dostały,

      By w wyborach zagłosowały.

       Wstęp

      Dziewiętnastowieczna literatura oraz ikonografia propagowały wizerunek mężczyzny-powstańca, z poświęceniem walczącego o wolność ojczyzny, a także jego partnerki, matki Polki, cierpliwie czekającej na powrót swego męża i wychowującej w poczuciu miłości do zniewolonej Polski swoich synów — uczestników kolejnych powstańczych zrywów. Kobietom przydzielono rolę krzewicielek ducha narodowego w społeczeństwie. Miały służyć powstańcom modlitwą, wsparciem duchowym, ewentualnie prowadzić zbiórki funduszy czy środków opatrunkowych lub opiekować się rannymi w lazaretach.

      Ale to nie jest pełny obraz Polek, które w procesie odzyskiwania przez nasz kraj niepodległości odegrały niebagatelną rolę, czynnie działając w ruchach niepodległościowych. O dziwo, szybciej dostrzegli to obcokrajowcy, zwłaszcza z państw zaborczych, niż nasi rodacy. Już car Mikołaj I po powstaniu listopadowym pisał do Paszkiewicza, że lęka się polskich kobiet, ponieważ „ten szatański naród zawsze działał przez nie”, a ponad trzydzieści lat później inny Rosjanin, poeta, publicysta i historyk Mikołaj Berg, stwierdził, iż „kobieta polska jest wiecznym, nieubłaganym i niewyleczonym spiskowcem. Polak może być białym, czerwonym, czarno-żółtym — słowem różnych odcieni i kolorów, Polka tylko czerwoną być może” . Dla niego nawet herb Warszawy — syrena z dumnie uniesionym mieczem — stanowił symbol walecznej kobiecości Polek. Z kolei pułkownik armii szwajcarskiej Franciszek L. von Erlach, obserwujący zmagania powstańców styczniowych, nazwał powstańczy zryw wręcz wojną kobiecą. Pisał, że Polki „odgrywają w obecnym powstaniu tak niesłychanie ważną rolę, że za granicą nie można o tym wyrobić sobie pojęcia, jeżeli się tego naocznie nie widziało. […] Kobiety są prawdziwą duszą powstania” . Nic dziwnego, że Rosjanie, widząc w polskich kobietach niemałe zagrożenie, w 1863 roku ustanowili sądy wojskowe „dla przestępców płci obojga”, przed którymi przedstawicielki płci pięknej były równie surowo sądzone jak mężczyźni. Z kolei Niemcy aktywność Polek na polu działalności niepodległościowej uważali za „patologię rozwojową”, której przyczyn upatrywano w braku własnego państwa. W czasach Bismarcka oficjalnie obwiniano nasze prababki za buntowniczą postawę polskiej inteligencji.

      Polki angażowały się nie tylko w przypisaną im przez mężczyzn funkcję organizatorek tajnej oświaty, zwłaszcza w środowiskach wiejskich i robotniczych, pielęgniarek w lazaretach czy osób niosących pomoc ofiarom prześladowań władz państw zaborczych. Wiele z nich wcieliło się w rolę ambasadorek kultury polskiej na arenie międzynarodowej. Należała do nich nie tylko słynna aktorka Helena Modrzejewska, triumfująca na scenach brytyjskich i amerykańskich, ale także pisarka Eliza Orzeszkowa, autorka licznych artykułów o sytuacji