Stephen King

Outsider


Скачать книгу

– Tylko…

      Drzwi między częścią biurową a izbą zatrzymań zabrzęczały i otworzyły się z hukiem. Mężczyzna, który nadciągnął korytarzem, był ubrany w typowy strój do relaksu w sobotni wieczór – wypłowiałe dżinsy i koszulkę Texas Christian University z podskakującą Superżabą – ale pokaźna teczka, którą niósł, wyraźnie świadczyła o tym, że jest prawnikiem.

      – Cześć, Bill – odezwał się. – Dzień dobry panu, detektywie Anderson. Może któryś z was raczy mi wyjaśnić, dlaczego aresztowaliście laureata nagrody Flint City dla człowieka roku dwa tysiące piętnastego? Czy to pomyłka, którą może uda się nam jakoś załagodzić, czy też padło wam na mózgi?

      Przybył Howard Gold.

      18

      Do: Prokurator okręgowy William Samuels

      Komendant policji Flint City Rodney Geller

      Szeryf okręgu Flint Richard Doolin

      kpt. Avery Rudolph, policja stanowa, jednostka 7

      det. Ralph Anderson, policja Flint City

      Od: por. Yunel Sablo, policja stanowa, jednostka 7

      Data: 13 lipca

      Temat: Dworzec Vogel w Dubrow

      Na prośbę prokuratora okręgowego i detektywa Andersona o godz. 14.30 wskazanego dnia przybyłem na dworzec Vogel. Vogel to główny węzeł transportowy w południowej części stanu, zatrzymują się tam autobusy trzech dużych przewoźników (Greyhound, Trailways, Mid-State), jak również pociągi Amtrak. Swoje filie mają tam też wszystkie znane wypożyczalnie samochodów (Hertz, Avis, Enterprise, Alamo). Ponieważ teren dworca jest pod ścisłą obserwacją kamer, udałem się prosto do biura ochrony, gdzie przyjął mnie Michael Camp, dyrektor ochrony. Był przygotowany na moją wizytę. Nagrania z monitoringu przechowywane są przez trzydzieści dni i cały system jest skomputeryzowany, więc mogłem obejrzeć wszystkie materiały z wieczoru dziesiątego lipca, nagrane przez szesnaście kamer.

      Według Clintona Ellenquista, dyspozytora firmy taksówkarskiej z Flint City, który pełnił dyżur wieczorem dziesiątego lipca, taksówkarka Willow Rainwater zgłosiła się o 21:30, by zameldować, że odstawiła klienta na miejsce. Southern Limited, pociąg, którym według zeznania pani Rainwater zamierzał pojechać podejrzany, przybył na Vogel o 21:50. Pasażerowie wysiedli na peronie trzecim. Podróżni wybierający się do Dallas-Fort Worth zostali wpuszczeni do pociągu siedem minut później, o 21:57. Southern Limited odjechał o 22:12. Podane godziny są precyzyjne, ponieważ wszystkie przyjazdy i odjazdy są monitorowane i nagrywane przez komputer.

      Wraz z dyrektorem ochrony Campem obejrzałem nagrania ze wszystkich szesnastu kamer monitoringowych, poczynając od 21:00 dziesiątego lipca (na wszelki wypadek) i kończąc na 23:00, około pięćdziesięciu minut po odjeździe pociągu Southern Limited. Wszelkie szczegóły dotyczące zawartości nagrań mam na moim iPadzie, ale ponieważ prokurator Samuels w rozmowie ze mną podkreślił, że sprawa jest pilna, w niniejszym wstępnym raporcie przedstawię tylko ogólne podsumowanie.

      21:33 – Podejrzany wchodzi na dworzec wejściem północnym, pod które zwykle podjeżdżają taksówki i którędy wchodzi większość podróżnych. Przechodzi przez halę główną. Żółta koszula, niebieskie dżinsy. Nie ma bagażu. Wyraźne ujęcie jego twarzy przez 2−4 sekundy, kiedy podnosi wzrok na duży zegar pod sufitem (kadr przesłałem mailem prokuratorowi Samuelsowi i detektywowi Andersonowi).

      21:35 – Podejrzany zatrzymuje się przy kiosku na środku hali. Kupuje książkę w miękkiej oprawie, płaci gotówką. Tytułu nie można odczytać, ale przypuszczam, że w razie potrzeby jest do ustalenia. Na tym ujęciu widać sprzączkę z końską głową (kadr przesłałem mailem prokuratorowi Samuelsowi i detektywowi Andersonowi).

      21:39 – Podejrzany wychodzi z dworca drzwiami od Montrose Avenue (wejście południowe). Chociaż to wyjście/wejście jest otwarte dla wszystkich, korzystają z niego głównie pracownicy Vogel, ponieważ od tamtej strony budynku znajduje się parking służbowy. Jego teren obserwują dwie kamery. Żadna z nich nie uchwyciła podejrzanego, ale Camp i ja przez ułamek sekundy dostrzegliśmy cień, być może podejrzanego, przemieszczający się w prawo, w stronę drogi dojazdowej do parkingu.

      Podejrzany nie nabył biletu na Southern Limited ani za gotówkę w kasie, ani kartą kredytową. Po kilkukrotnym obejrzeniu nagrania z peronu trzeciego, które jest wyraźne i moim zdaniem pełne, mogę stwierdzić z względną pewnością, że podejrzany nie wrócił na dworzec ani nie wsiadł do pociągu.

      Z tego wnioskuję, że wyjazd podejrzanego do Dubrow mógł być próbą zostawienia fałszywego tropu w celu zmylenia pościgu. Przypuszczam, że podejrzany wrócił do Flint City albo z pomocą wspólnika, albo autostopem. Mógł też ukraść samochód. Policja z Dubrow interesującego nas wieczoru nie otrzymała zgłoszeń o kradzieży pojazdów w pobliżu dworca Vogel, ale, jak zaznacza dyrektor ochrony Camp, zniknięcie samochodu z parkingu długoterminowego może pozostać niezauważone przez tydzień, nawet dłużej.

      Nagrania z kamer na parkingu długoterminowym są dostępne i zostaną ponownie odtworzone, jeśli wyrazimy takie życzenie, ale zainstalowany tam monitoring nie obejmuje całego terenu. Co więcej, dyrektor ochrony Camp poinformował mnie, że kamery często się psują i są przeznaczone do wymiany. Myślę, że przynajmniej na razie korzystniej będzie poszukać tropów gdzie indziej.

      Z poważaniem

      por. Y. Sablo

      Zob. załączniki

      19

      Howie Gold podał rękę Samuelsowi i Ralphowi Andersonowi. Potem spojrzał przez lustro weneckie na Terry’ego Maitlanda, ubranego w koszulkę Dragonsów i jego szczęśliwą bejsbolówkę. Plecy Terry’ego były wyprostowane, głowa podniesiona, dłonie starannie splecione na stole. Żadnych tików, żadnego wiercenia się, żadnych nerwowych zerknięć w bok. Nie wyglądał na winnego − Ralph musiał to przyznać przed samym sobą.

      Wreszcie Gold odwrócił się do Samuelsa.

      – Mów – powiedział, jakby zachęcał psa do zrobienia sztuczki.

      – Na razie niewiele jest do powiedzenia, Howard. – Dłoń Samuelsa powędrowała na tył głowy. Przygładził koguta. Chwilę leżał na płasko, po czym znów poderwał się w górę. Ralph mimo woli przypomniał sobie tekst Alfalfy, z którego śmiał się z bratem, kiedy byli mali: „Przyjaciół na całe życie poznaje się tylko raz w życiu”. – Tylko że to nie jest pomyłka i nie, nie padło nam na mózgi.

      – Co mówi Terry?

      – Jak dotąd nic – powiedział Ralph.

      Gold obrócił się do niego. Jego błyszczące jasnoniebieskie oczy były nieco powiększone przez okrągłe szkła okularów.

      – Źle mnie zrozumiałeś, Anderson. Nie tu i teraz, wiem, że tu i teraz nic wam nie powiedział, nie jest aż tak głupi. Mówię o przesłuchaniu wstępnym. Możesz mi powiedzieć, bo przecież i tak poznam szczegóły od niego.

      – Nie było przesłuchania wstępnego – odparł Ralph. Nie musiał się czuć z tego powodu niezręcznie, nie ze wszystkimi dowodami, jakie zebrali w raptem cztery krótkie dni, a jednak tak właśnie się czuł. Po części dlatego, że Howie Gold zwrócił się do niego po nazwisku, jakby nigdy nie stawiali sobie drinków w Wagon Wheel naprzeciwko sądu okręgowego. Czuł idiotyczną pokusę, by powiedzieć Howiemu: Nie patrz na mnie, spójrz na gościa, który stoi obok mnie. To on dał gaz do dechy.

      – Co takiego? Chwila, moment. Chwila, kurde, moment. − Gold wcisnął dłonie do kieszeni i zaczął się kołysać na palcach stóp. Ralph widział to wiele razy, w sądzie rejonowym i okręgowym. Zebrał się w sobie. Przesłuchanie świadka prowadzone przez Howiego Golda nie było przyjemnym doświadczeniem. Nigdy jednak nie miał mu tego za złe; to tylko jeden z wielu elementów tańca proceduralnego.