How To. Jak? Absurdalnie naukowe rozwiązania codziennych problemów. Randall Munroe

intensywne ciepło ogromny słup pary, u którego podstawy tworzyłoby się coraz większe jezioro lawy. Z waszej prawej strony wzdłuż koryta rzeki wiałby potężny wiatr. Na początku by was chłodził, ale w końcu stałby się zbyt silny i mógłby was wepchnąć do jeziora lawy. Z góry padałby delikatny deszcz, zamieniający podłoże w ciepłe błoto. Nad waszymi głowami iskrzyłyby i trzeszczały przewody elektryczne, ponieważ cała amerykańska sieć elektroenergetyczna dostarczałaby prąd do waszego jeziora lawy³⁶.

      W tym momencie zdalibyście sobie sprawę, że nigdy nie było potrzeby włączania tych wszystkich czajników. Cała ta operacja z czajnikami i wodą zajęła pół godziny, a przez ten czas moglibyście poczekać na wyschnięcie jakiegoś odcinka rzeki, by następnie przejść na jej drugą stronę.

      Jednak nie byłoby przy tym tyle zabawy.

      LATAWCE

      Jeśli nie posiadacie 300 milionów czajników³⁷, może lepiej przekroczyć rzekę za pomocą latawca.

      Jeśli chodzi o przekraczanie przeszkód wodnych, latawce mają już swoje miejsce w historii. Inżynierowie budujący most wiszący nad wąwozem znajdującym się poniżej wodospadu Niagara musieli zacząć od przerzucenia liny łączącej brzegi urwiska.

      Aby znaleźć jakiś sposób, zrobiono burzę mózgów. Brano pod uwagę użycie promu ciągnącego linę, ale nurt był zbyt burzliwy i za szybki. Statek zostałby zniesiony daleko w dół rzeki. Odległość między brzegami była zbyt duża, aby do przerzucenia liny wykorzystać strzałę, odrzucono też pomysły użycia armat i rakiet. W końcu zdecydowano się na zorganizowanie konkursu. Zaoferowano 10 dolarów nagrody dla właściciela latawca, który mógłby przelecieć z jednej strony wąwozu na drugą.

      Po kilku dniach prób nagrodę zdobył 15-letni Homan Walsh. Wypuścił latawiec z kanadyjskiego brzegu i udało mu się zaczepić go o drzewo znajdujące się po stronie amerykańskiej. Inżynierowie od mostów wykorzystali następnie tę pierwszą przeciągniętą linę do przetransportowania nad wąwozem kolejnych, mocniejszych. Po kilku takich próbach dwa kraje zostały połączone liną o ponad centymetrowej grubości³⁸. Potem przeciągnięto jeszcze wiele lin, zbudowano dwie wieże, aż w końcu powstał most wiszący.

      Jeśli chcecie pójść w ślady Homana Walsha, możecie po prostu zrezygnować z pośredników i sami przelecieć nad przepaścią z wykorzystaniem latawca. Latawce unoszące człowieka pojawiły się w końcu XIX wieku i były używane do początku XX wieku. Z chwilą wynalezienia samolotu stały się mniej ekscytujące.

      Rzecz jasna, nie każdy lot latawcem unoszącym człowieka kończył się strasznym wypadkiem spowodowanym zmiennymi wiatrami. Niekiedy rozbijały się one z zupełnie innych powodów!

      W 1912 roku Samuel Perkins – producent latawców z Bostonu – testował w Los Angeles latawiec unoszący człowieka. Gdy wzniósł się na rekordową wysokość 60 metrów, przelatujący dwupłat przeciął linę latawca. Jakimś cudem trzepoczący latawiec zadziałał jak spadochron i Perkins przeżył upadek. Odniósł jedynie niewielkie obrażenia³⁹.

      Zamiast latawca moglibyście użyć balonu. Balony i latawce są zaskakująco podobne – balon na pionowej linie jest w pewnym sensie latawcem. Z powodu grawitacji latawiec „chce” ustawić się równolegle do powierzchni ziemi, a wiatr wytwarza siłę pchającą go do góry. Ostatecznie kąt jego nachylenia jest kompromisem pomiędzy tymi dwiema siłami.