Randall Munroe

How To. Jak? Absurdalnie naukowe rozwiązania codziennych problemów


Скачать книгу

Spowodowane jest to topnieniem lodowców i ekspansją termiczną wody. Gdybyście chcieli w ten sposób napełnić wasz basen wodą, moglibyście spróbować przyśpieszyć wzrost poziomu mórz. Z pewnością doprowadziłoby to do zmian klimatu mających ogromny negatywny wpływ na ekologię i skutkujących ofiarami w ludziach. Z drugiej jednak strony udałoby się wam urządzić fajną imprezę przy basenie.

      Gdybyście chcieli spowodować szybki wzrost poziomu mórz i przypadkiem w pobliżu waszego domu znalazłaby się olbrzymia bryła lodu, można by pomyśleć, że jej stopienie jest doskonałym pomysłem.

      Jednak według sprzecznych z intuicją praw fizyki stopienie tej pokrywy lodu mogłoby w rzeczywistości obniżyć poziom mórz. A wam powinno zależeć na tym, żeby stopić lód po drugiej stronie Ziemi.

      Przyczyną tego kuriozalnego efektu jest grawitacja. Lód jest ciężki, więc gdy spoczywa na powierzchni ziemi, lekko przyciąga do siebie morze. Gdy zaś lód stopnieje, średni poziom mórz lekko się podniesie, ale w najbliższej okolicy faktycznie się obniży, ponieważ woda nie będzie już tu tak silnie przyciągana w stronę lądu.

      Gdy lód z antarktycznej pokrywy lodowej się topi, poziom mórz wzrasta najbardziej na półkuli północnej. Z kolei lód topniejący na Grenlandii podnosi poziom mórz wokół Australii i Nowej Zelandii. Jeśli więc chcecie podwyższyć poziom morza w waszej okolicy, sprawdźcie, czy jest jakaś bryła lodu po drugiej stronie Ziemi. Jeśli tak, powinniście ją stopić.

      WYDOBĄDŹCIE WODĘ Z ZIEMI

      Jeśli nie znajdziecie odpowiedniej do stopienia pokrywy lodowej – lub nie chcecie przyczyniać się do globalnego wzrostu poziomu mórz – moglibyście wypróbować metodę stosowaną od tysięcy lat przez rolników: pożyczyć sobie rzekę.

      Możecie na przykład znaleźć jakąś pobliską rzekę i skłonić wodę z niej – za pomocą tymczasowej zapory – do płynięcia w kierunku basenu tak długo, aż zostanie on napełniony. Jednak bądźcie ostrożni, zastosowanie podobnego rozwiązania w przeszłości nie skończyło się dobrze

      W 1905 roku inżynierowie kopali kanały irygacyjne na granicy stanów Kalifornia i Arizona. Celem projektu było dostarczenie wody z rzeki Kolorado na pobliskie farmy. Niestety, zmiana biegu rzeki okazała się zbyt udanym przedsięwzięciem. Woda płynąca nowym kanałem zaczęła żłobić coraz głębsze i szersze koryto, co zwiększało jej przepływ. Zanim inżynierom udało się „odłączyć wtyczkę ”20, rzeka całkowicie wymknęła im się spod kontroli i zalała wyschniętą dolinę. Tak właśnie powstało – zupełnie przypadkowo – śródlądowe morze Salton Sea.

      Salton Sea, które przez ostatnie stulecie zwiększało się i zmniejszało, obecnie wysycha, ponieważ coraz więcej wody wykorzystuje się do nawadniania. Zawierający zanieczyszczenia rolnicze oraz inne szkodliwe substancje pył z wyschniętego dna jeziora niesiony jest przez wiatr w stronę okolicznych miast, co czasami utrudnia oddychanie ich mieszkańcom. Brudna i coraz bardziej słona woda stała się przyczyną masowego wymierania organizmów wodnych, a gnijące glony i martwe ryby roztaczają wokół wszechobecny smród zepsutych jajek, niekiedy niesiony przez wiatr na zachód aż do Los Angeles.

      Brzmi to fatalnie, ale nie martwcie się – minie jeszcze trochę czasu, zanim odczujecie te katastrofalne dla środowiska konsekwencje.

      Zresztą Salton Sea było przez krótki czas popularnym miejscem turystycznym z klubami żeglarskimi, luksusowymi hotelami oraz kąpieliskami.

      Z czasem sytuacja tego śródlądowego morza tak się pogorszyła, że wszystkie ośrodki turystyczne zamieniły się w miasta duchów. Jednak negatywnymi konsekwencjami możecie się martwić później.

      Na razie jest czas na zabawę przy basenie!

      ROZDZIAŁ 3

      Istnieje wiele powodów, aby wykopać dół. Możecie chcieć posadzić drzewo, zbudować basen albo podjazd. Albo znaleźć skarb na podstawie starej mapy – skarb zakopany w miejscu X.

      Metodę kopania należy wybrać w zależności od rozmiaru dołu, jaki jest wam potrzebny. Najprostszym narzędziem służącym do tego celu jest łopata.

      KOPANIE ZA POMOCĄ ŁOPATY

      Szybkość kopania za pomocą łopaty będzie zależała od rodzaju ziemi w miejscu wykopu. Jedna osoba może wykopać średnio od 0,3 do 1 metra sześciennego ziemi na godzinę. Gdybyście pracowali w takim tempie, w 12 godzin bylibyście w stanie wykopać dół mniej więcej takiej wielkości:

      Jeśli kopiecie dół, aby wydobyć ukryty skarb, warto w pewnym momencie zastanowić się nad ekonomiką tego przedsięwzięcia.

      Kopanie dołów jest pracą, a każda praca ma swoją wartość. Amerykańskie Biuro Statystyki Pracy (Bureau of Labor Statistics) podaje, że pracownicy budowlani zarabiają średnio 18 dolarów na godzinę. Firma realizująca wasze wykopaliska obciąży was kosztami: zaplanowania całego projektu, sprzętu, transportu do i z miejsca pracy oraz usunięcia wszystkich odpadów. Prawdopodobnie ustali też kilkakrotnie wyższą stawkę godzinową. Jeśli spędzicie 10 godzin na kopaniu dołu, aby wydobyć skarb warty 50 dolarów, będziecie pracować za stawkę znacznie niższą od minimalnej. W zasadzie bardziej opłacałoby się wam zatrudnić się do kopania podjazdów, koniec końców zarobilibyście wtedy więcej pieniędzy, niż wart był ten skarb.

      Zapewne najpierw chcielibyście dokładnie sprawdzić autentyczność waszej mapy skarbu piratów, ponieważ w rzeczywistości nie zakopywali oni swoich skarbów.

      Choć to nie do końca prawda. Kiedyś piraci zakopali gdzieś skarb. Ale tylko jeden raz. Całe nasze wyobrażenie o zakopywaniu skarbów przez piratów wzięło się właśnie z tego pojedynczego przypadku.

      ZAKOPANY SKARB PIRATÓW

      W 1699 roku szkocki kaper21 William Kidd miał zostać aresztowany za różne przestępstwa popełnione na morzu22. Zanim popłynął do Bostonu, aby stanąć przed władzami, na wszelki wypadek zakopał złoto i srebro na Gardiners Island, leżącej na samym końcu Long Island w Nowym Jorku. Nie było to całkowitą tajemnicą – zrobił to za zgodą właściciela wyspy Johna Gardinera przy podjeździe na zachód od dworku. Kidd został aresztowany i następnie stracony, a właściciel wyspy przekazał skarb koronie brytyjskiej.

      Wierzcie lub nie, to już cała historia zakopanego skarbu piratów. Powodem, dla którego „zakopany skarb” stał się tak popularnym motywem, jest fakt, że historia kapitana Kidda zainspirowała Roberta Louisa Stevensona do napisania powieści Wyspa skarbów, która samodzielnie23 wykreowała współczesny wizerunek pirata.

      Inaczej mówiąc, istniała tylko jedna mapa skarbu piratów, a skarbu i tak już nie ma.

      Brak prawdziwego zakopanego skarbu piratów nie powstrzymał ludzi przed jego poszukiwaniem. Przecież