Nina Majewska-Brown

Dwie twarze. Życie prywatne morderców z Auschwitz


Скачать книгу

odpisy dokumentów w celu udowodnienia pochodzenia z krwi niemieckiej. Muszą jednak być osobno poświadczone przez właściwego urzędnika stanu cywilnego lub sekretarza księgi parafialnej i opatrzone pieczęcią. Świadectwo aryjskiego rodowodu należy przesłać właściwemu urzędnikowi wraz z wnioskiem o sprawdzenie prawidłowości poszczególnych wpisów właściwych dla tego urzędnika i ewentualnie o dokonanie zmian i sprostowań, a następnie o poświadczenie prawidłowo sporządzonych informacji swoim podpisem i opatrzenie pieczęcią służbową. W razie sprostowania należy przekreślić słowa: Na podstawie przedłożonych dokumentów… Jeżeli jednak przekazanie wpisów następuje wraz z dołączeniem dokumentów (co jest szczególnie zalecane, gdyż w takim przypadku poświadczenia może dokonać każdy Urząd Stanu Cywilnego), wówczas wspomniany wcześniej dopisek: Na podstawie przedłożonych dokumentów… zostaje zachowany, a poświadczenie następuje na podstawie przedłożenia owych dokumentów. W pierwszym przypadku, gdy przesłanie następuje bez dokumentów, informacje należy wpisać miękkim ołówkiem, natomiast w drugim przypadku wypełnienia należy dokonać atramentem. Wpisy powinny mieść się w ramkach formularzy (…).

      (…) Podobnie należy postępować przy uwierzytelnianiu na podstawie przedłożonego już uwierzytelnionego dokumentu pochodzenia przodków (niem. Ahnenpass).

      Zgodnie z rozporządzeniem urzędowym pobiera się opłatę w wysokości 10 reichspfennigów niemieckich za każde pojedyncze uwierzytelnienie, w przypadku dziesięciu lub większej liczby jednoczesnych uwierzytelnień nie więcej niż 1 reichs-markę, jeśli odnoszą się one do przodków nr 1–31. Od numeru 32 (prapradziadowie) trzeba jednak znów za każde uwierzytelnienie zapłacić kwotę 10 marek niemieckich. Warunkiem przy obliczaniu tej opłaty jest, aby podane dane były prawidłowe i spisane atramentem, a uwierzytelnienie nastąpiło w oparciu o przedłożone dokumenty. Jeżeli natomiast wpisy zostaną dokonane przez urzędnika stanu cywilnego, opłaty za każde uwierzytelnienie wynoszą, tak jak za wystawienie oryginalnego dokumentu, 60 marek niemieckich. Dokładne ustalenie wszystkich należnych opłat, jakie mogą powstać przy staraniu się o dokument stwierdzający aryjskie pochodzenie, nastąpiło w oparciu o rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych III Rzeszy z dnia 26.01.1935 r. – IB 22/236 II, z dnia 4.03.1935 r. – IB 3/29, z dnia 10.10.1935 r. – IB 3/305 i z dnia 5.04.1937 r. – IB 3/403.

      Według jakich wytycznych tworzona jest tablica genealogiczna?

      Tablica genealogiczna winna dowodzić niemieckiego bądź pokrewnego pochodzenia określonej osoby. Dlatego zaczyna się ona od stojącej na pierwszym (najniższym) miejscu osoby (protoplasty), a następnie rozciąga się przez szereg przodków według płci, wskazując tym samym ścieżkę krwi na przestrzeni stuleci aż do najmłodszego potomka. Już z tego wynika, że przy sporządzaniu tablicy genealogicznej może chodzić tylko o krewnych przodków i dlatego rodzice adopcyjni lub przybrani muszą zostać po prostu odrzuceni. Przy tworzeniu tablicy należy pamiętać o tym, aby wszyscy przodkowie zostali wpisani w odpowiednim miejscu, co zapewni prawidłowe liczenie zaczynające się od numeru 1, czyli od protoplasty, i kontynuowane numerem 2 dla ojca, 3 dla matki, 4 i 5 dla dziadków ze strony ojca oraz 6 i 7 dla dziadków ze strony matki itd.

      W takim sposobie numeracji osoby wyjściowe otrzymują zawsze cyfrę 1 niezależnie od płci, w dalszym przebiegu do przodków męskich dodawane są zawsze cyfry parzyste, do żeńskich zaś nieparzyste. Ponadto wskazuje się na fakt, iż rodzice mają zawsze podwójną cyfrę swych dzieci. Jeśli zatem przykładowo syn ma cyfrę 4, wówczas ojciec nosi cyfrę 8, a matka 8 + 1 = 9. W oparciu o ten wzór powstaje rodowód przez cały ciąg pokoleń (niem. Geschlechterfolge), tak że numeracja może bardzo ułatwić orientację nawet w licznych grupach przodków i znalezienie konkretnego przodka. Ostateczna wersja tablicy genealogicznej, która w zależności od swej objętości może wymagać dużo czasu i pracy, winna być wykonana na podstawie niebudzących zastrzeżeń ustaleń i uwierzytelnionych dokumentów. Gdy już się sporządzi swą tablicę genealogiczną w wyżej wspomniany prawidłowy sposób w oparciu o dokumenty, otrzymuje się podstawy do uzyskania dokumentu Ahnenpass, który stanowi cenny i ważny dla wszystkich celów i dla wszystkich urzędów dokument, a uwierzytelnienie nie napotyka żadnych przeszkód.

      Prędzej czy później Ahnenpass stanie się obowiązkową legitymacją dla każdego niemieckiego tzw. towarzysza narodowego (niem. Volksgenosse) i bez wątpienia korzystne będzie wówczas bycie posiadaczem takiego dokumentu; zaoszczędzi to również sporo trudu przeciążonym pracą urzędom, jeśli każdy samodzielnie postara się o tę legitymację, która uczyni go pełnowartościowym towarzyszem narodowym w rozumieniu punktu 4. Programu NSDAP.

      Do wstąpienia w szeregi NSDAP wymagany jest dokument pochodzenia potwierdzający niemieckość krwi przynajmniej do 1800 roku. Dlatego też w przypadku wcześnie pobierających się pokoleń może zdarzyć się tak, że do w pełni ważnego potwierdzenia w pojedynczych liniach potrzebne będzie jeszcze kolejne pokolenie, aby nawiązać do roku 1800. Do tego służą nieponumerowane druki na stronach 40–47, z których można skorzystać także przy dalszym badaniu drzewa rodowodowego według nazwisk, tzn. linii ojcowskiej. Numerację należy przy tym wykonać samodzielnie.

      Ahnenpass może zostać sporządzony dla krewnych obu płci, choć dotyczy on zawsze tylko j e d n e j osoby, w przeciwieństwie do będącej wspaniałym rodzinnym dokumentem „Księgi przodków rodziny niemieckiej” (Ahnenbuch der deutschen Familie), w której można dokonywać zapisów dla całej rodziny i która stanowi jednocześnie dowód pochodzenia dla małżonka i małżonki oraz ich dzieci.

      Na marginesie – aby zapisać się do NSDAP, należało wnieść wpisowe i co miesiąc opłacać składki członkowskie.

      „Składka miesięczna miała wynosić dwie marki, to było bolesne, bo to była bardzo duża suma13. Ale jeszcze bardziej bolesny był fakt, że musiałam zapłacić dziesięć marek wpisowego. (…) I w ogóle: dziesięć marek. To były wówczas duże pieniądze”14.

      „(…) Pierwsze poruszenie opinii publicznej spowodował wydany przez [Heinricha Himmlera] «rozkaz o zaręczynach», jeszcze przed przejęciem władzy. W myśl tego rozkazu żaden członek SS nie mógł w przyszłości zawrzeć związku małżeńskiego bez osobistego pozwolenia Himmlera. Już żonaci musieli dodatkowo prosić o takie zezwolenie. W obu przypadkach należało przedstawić pełny wykaz przodków, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, sięgający roku 1800, a w przypadku oficerów SS nawet 1700 roku. Poza tym świadectwa lekarskie dotyczące chorób dziedzicznych, zdolności płodzenia czy też rodzenia dzieci. Wymagane było również policyjne świadectwo moralności. Uzupełnienie akt stanowiły duże, wyraźne fotografie oraz życiorys. Kto mimo braku zgody chciał się jednak żenić, musiał wystąpić z SS.

      Himmler uważał zdrową rodzinę z wieloma dziećmi za podstawową komórkę nowego państwa i mającego się odrodzić narodu. Wartościowe pod względem rasowym rodziny miały być wszechstronnie popierane. Utworzenie Głównego Urzędu do spraw Rasy i Osadnictwa, Lebensbornu, domów matki i przedszkoli było kontynuacją rozkazu o zaręczynach. W okresie późniejszym awanse – zależnie od wieku rodziców – uzależnione były od liczby dzieci. Starsi, nieżonaci oficerowie SS otrzymywali rozkaz zawarcia związku małżeńskiego w określonym terminie. Bezdzietne małżeństwa korzystały z ułatwień przy rozwodach lub też musiały adoptować dzieci z Lebensbornu. Apel Himmlera, skierowany na początku wojny do wszystkich członków SS i policji, szczególnie do nieżonatych, pod hasłem «płódźcie dzieci, aby upust krwi nie wyczerpał narodu niemieckiego», wywołał wówczas duże wrażenie i dowodził, że raz przedstawione idee konsekwentnie realizował. Nawet jeżeli nie były one popularne.

      Tragedią