komediopisarzowi Plautowi na przełomie III i II w. p.n.e., pochodzi z prawa rzymskiego. Jej funkcja społeczna sprowadzała się do podkreślenia, że prawo nie wyczerpuje się w ustawach, które są tylko jedną z jego postaci zjawiskowych. Zestawienie pojęć ius et lex relatywizuje zatem ustawę przez uznanie wielości źródeł prawa. Przy restryktywnym założeniu, że ustawa stanowi jedynie formę prawa, dychotomia ius et lex spełnia funkcję podobną do znanych od dawna w kontynentalnej tradycji prawnej przeciwstawień między literą (littera) a duchem (spiritus) tekstu prawnego czy między jego brzmieniem (scriptum) a zamiarem autora (sententia).
Najstarsze prawo rzymskie uznawało, że ius składa się z ogólnych zasad prawa zwyczajowego, które są w razie potrzeby konkretyzowane przez wprowadzające uszczegółowienia ustawy zgromadzeń ludowych (leges). Przykładem spełniania przez ustawę takich funkcji jest najsłynniejsza z ustaw rzymskich: ustawa XII Tablic (lex duodecim tabularum), która reguluje szczegóły, zakładając same instytucje prawne jako już istniejące i wiążące. Z tego powodu uznawano za wątpliwe, czy ustawy (leges) są władne zmieniać przedustawowe prawo zwyczajowe (ius). Wywodzi się stąd pojęcie ustawy, zwanej w późniejszej terminologii ustawą „niedoskonałą” (lex imperfecta), albowiem nie przewidywała ona żadnej sankcji za naruszenie zawartych w niej reguł. Aż do połowy II w. p.n.e. rzymskie ustawy prywatnoprawne nie przewidywały nieważności czynności prawnych podjętych z ich naruszeniem.
W związku z tym pojęcie ius odnoszono często do zastanego „prawa” dawniejszego, podczas gdy dalszy rozwój systemu prawnego dokonywał się w drodze legislacji cesarskiej, która tworzyła nową i wciąż narastającą masę „ustaw” (leges). I tak w okresie późnego cesarstwa (dominatu) mianem ius (vetus) określano stare prawo z epoki wczesnego cesarstwa (pryncypatu), a wydawane na bieżąco rozporządzenia cesarskie (constitutiones) określano mianem ustaw (leges). Dawne ius determinowało treść zrębu tradycyjnego prawa prywatnego. Natomiast konstytucje cesarskie, wykazujące z reguły – podobnie jak republikańskie ustawy zgromadzeń ludowych (leges comitiales) – charakter interwencyjny, dotyczyły przede wszystkim prawa publicznego.
Stałe współistnienie ius i lex w zachodniej tradycji prawnej, zwłaszcza w postaci znanych dychotomii Gesetz und Recht, loi et droit, legge e diritto, oznacza w efekcie, że w jej ramach porządki prawne składające się z samych ustaw bez udziału dogmatyki prawniczej, jakimi były w dużym stopniu jeszcze kultury prawne starożytnego Wschodu, są co prawda teoretycznie wyobrażalne, jednak uznaje się je za niekompletne. Nawet jeśli w zachodniej tradycji prawnej pojawiały się niekiedy tzw. zakazy interpretacji prawniczej, wydawane zwłaszcza z okazji już dokonanej lub planowanej kodyfikacji prawa, np. w VI w. przez cesarza Justyniana (panował w latach 527–565) czy w XVIII w. przez króla pruskiego Fryderyka Wielkiego (1712–1786), okazywały się zawsze krótkotrwałe.
Para pojęć ius et lex wciąż jeszcze leży u podstaw zachodniej kultury prawnej, dla której ścisły legalizm nie jest wartością samoistną. Myśl tę wypowiada art. 20 ust. 3 tzw. bońskiej konstytucji Republiki Federalnej Niemiec z 1949 r., według którego „władza wykonawcza i orzecznictwo sądowe związane są ustawami i zasadami prawa (Gesetz und Recht)”. To uzupełnienie ustawy pojęciem prawa uznaje się za owoc niemieckich doświadczeń z hitleryzmem, który sięgał często do narzędzia „ustawowego bezprawia”. Przepis ten rozumie się przeważnie jako apel skierowany również do ustawodawcy, który ma zadbać o to, by prawo było treścią i granicą ustawy. W odniesieniu do władzy wykonawczej i sądownictwa przepis ten może wyjątkowo usprawiedliwiać decyzje administracyjne i orzeczenia sądowe sprzeczne z ustawą (contra legem).
Następna różnica między lex i ius polega na tym, że ustawa jest zawsze lokalna w sensie ograniczenia jej mocy wiążącej do terytorium tzw. państwa narodowego, podczas gdy prawo jest uniwersalne, a więc ponadnarodowe. Dlatego mówi się raczej o prawie natury niż o ustawie natury (choć w starożytnej i średniowiecznej filozofii prawa rozpowszechnione były wyrażenia lex naturalis i lex divina) i dlatego na uniwersyteckich wydziałach prawa studiuje się właśnie „prawo”, a nie „ustawy”. Przeciwko tej konwencji terminologicznej wykraczają jednak takie pojęcia transnarodowych systemów normatywnych, jak znane od średniowiecza lex mercatoria, rozumiane w sensie zwyczajowego prawa handlowego, a także ukute ostatnio pojęcia lex sportiva jako pozapaństwowe regulacje dziedziny sportu czy lex digitalis (electronica) jako globalne prawo obrotu elektronicznego.
Niekiedy parę pojęć lex i ius rozumie się jeszcze szerzej, a mianowicie – w nawiązaniu do pierwotnego znaczenia angielskiej dychotomii common law i equity czy do wyrażenia niemieckiego Recht und Billig – w sensie wyodrębnienia pojęciowego prawa i sprawiedliwości. Relatywizacja pojęcia lex za pomocą postawienia ustawy obok czy nawet poniżej prawa (ius) oznacza oczywiście proklamowanie przewagi dogmatyki prawniczej i orzecznictwa sądowego nad ustawodawstwem. Przewaga ta udokumentowana jest zwłaszcza w słynnym powiedzeniu, które wygłosił w 1907 r. jako gubernator stanu Nowy York późniejszy prezes amerykańskiego Sądu Najwyższego Charles Evans Hughes (1862–1948): „podlegamy konstytucji, lecz konstytucja jest tym, co mówią o niej sędziowie”.
Literatura: Robert Alexy, The Argument from Injustice. A Reply to Legal Positivism, Oxford University Press, Oxford 2002; Edwin Ch. Clark, Ius and Lex in the development of Roman law, „Juridical Review” 1919, nr 31, s. 110–134; Eric Engle, Law: Lex vs. Ius, „The Journal Jurisprudence” 2008, nr 1, s. 31–49; George P. Fletcher, Na cześć «Ius et Lex». Kilka refleksji nad pojęciem prawa, tłum. Marek Kaduczak, „Ius et Lex” 2002, nr 1, s. 13–28; Tomasz Giaro, Wykładnia bez kodeksu. Uwagi historyczne o normatywności wykładni prawniczej, w: Piotr Winczorek (red.), Teoria i praktyka wykładni prawa. Materiały konferencji naukowej Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego odbytej w dniu 27 lutego 2004 r., Liber, Warszawa 2005, s. 13–27; Birgit Hoffmann, Das Verhältnis von Gesetz und Recht. Eine verfassungsrechtliche und verfassungstheoretische Untersuchung zu Art. 20 Abs. 3 GG, Duncker & Humblot, Berlin 2010.
Zobacz także:
Legalizm; Prawo a historia; Recepcja prawa; System prawny; Tradycja prawna.
J
Język prawniczy
Język prawniczy to język, którym posługuje się nauka i praktyka prawa, interpretując, komentując oraz analizując wypowiedzi sformułowane w języku prawnym. W ujęciu tym język prawniczy pełni funkcję opisową w stosunku do decyzji prawodawcy, wyrażonych w języku prawnym. Powyższe kryterium podmiotowe wyodrębnienia języka prawniczego wprowadził Bronisław Wróblewski w pracy Język prawny i prawniczy.
Do definiowania języka prawniczego bywa stosowane również logiczne kryterium poziomu języka: w ujęciu tym język prawniczy jest językiem II stopnia (metajęzykiem), służącym do formułowania wypowiedzi, których przedmiotem są wypowiedzi w języku prawnym (języku I stopnia). Kryterium poziomu języka jest krytykowane ze względu na to, że w ramach języka prawniczego występują wyrażenia mieszczące się na różnych stopniach, wyższych niż II stopień języka, w stosunku do języka prawnego (np. glosy, rozważania teorii nauk nad dyscypliną szczegółową, wypowiedzi w ramach metateorii dogmatyki prawa), co pozostaje w sprzeczności z definicją języka prawniczego jako języka II stopnia. Ponadto sam język prawny zawiera wypowiedzi metajęzykowe (np. definicje legalne, przepisy wskazujące na sposób interpretacji tekstu prawnego), stanowiąc niejednoznaczny punkt odniesienia do określenia metajęzykowości języka prawniczego.
Słownictwo