projekt. Myślę o celowym wykrojeniu z dnia pracy chwili spędzonej wyłącznie na rozmyślaniu w przestrzeni pozbawionej czynników rozpraszających.
W dzisiejszym świecie, przeładowanym gadżetami i bodźcami, jest to oczywiście znacznie trudniejsze niż niegdyś. Pewien menedżer zapytał mnie kiedyś na Twitterze: „Pamiętasz, jak to jest, kiedy się nudzisz? Dzisiaj już to się nie zdarza”. Miał rację. Jeszcze kilka lat temu podczas oczekiwania na opóźniony samolot na lotnisku albo w kolejce do lekarza po prostu gapiliśmy się w przestrzeń z uczuciem niemiłosiernej nudy. Dzisiaj w każdej poczekalni widuje się ludzi wlepiających wzrok w jakieś urządzenie elektroniczne. Oczywiście nikt nie lubi się nudzić. Ale pozbawiając się szansy na odrobinę znudzenia, tracimy także czas, który kiedyś poświęcaliśmy na myślenie i przetwarzanie informacji.
Oto kolejny paradoks, który trzeba wziąć pod uwagę: im szybciej toczy się życie i im bardziej jesteśmy zajęci, tym większa jest potrzeba uwzględnienia w naszym harmonogramie czasu na myślenie. Im większy szum nas otacza, tym bardziej potrzebujemy cichej przestrzeni na rozmyślania, w której będziemy mogli naprawdę się skupić.
Bez względu na to, jak bardzo we własnym mniemaniu jesteś zabiegany, możesz znaleźć w ciągu dnia trochę czasu na myślenie. Na przykład Jeff Weiner, dyrektor generalny LinkedIn, codziennie zostawia sobie w kalendarzu do dwóch godzin niezagospodarowanego czasu. Dzieli go na półgodzinne przedziały, ale tak czy inaczej nic wtedy nie planuje. To prosta praktyka, którą zaczął stosować, gdy się zorientował, że biegając z zebrania na zebranie, nie ma czasu na zastanowienie się nad tym, co się dzieje dookoła niego37. Z początku wydawało mu się to rozpieszczaniem siebie i stratą czasu, ale po jakimś czasie przekonał się, że to jego najważniejsze narzędzie zwiększania produktywności. Głównie dzięki niemu może mieć pewność, że to on decyduje o tym, co się dzieje w ciągu dnia, a nie daje się ponieść zdarzeniom.
Wyjaśnił mi to następująco: „Pamiętam pewien szczególny dzień, w którym w wyniku zbiegu okoliczności uczestniczyłem w telekonferencjach i zebraniach od 5.00 do 21.00 bez przerwy. Wieczorem czułem się bardzo sfrustrowany tym, że nie miałem żadnego wpływu na harmonogram dnia – to on kontrolował mnie. Jednak ta frustracja szybko ustąpiła miejsca poczuciu wdzięczności, że to był jedyny dzień zakończony takim uczuciem od momentu objęcia przeze mnie obecnego stanowiska”.
W tej przestrzeni Weiner może rozmyślać o najważniejszych sprawach: jak firma będzie wyglądała za 3–5 lat; jak udoskonalić dobry już produkt albo zaspokoić jakąś niedostrzeganą potrzebę klientów; jak zwiększyć przewagę konkurencyjną albo zamknąć lukę konkurencyjną. Wykorzystuje stworzoną przez siebie przestrzeń także do odzyskiwania energii emocjonalnej. Dzięki niej może przechodzić z trybu rozwiązywania problemów do trybu coachingu, którego oczekuje się od niego jako lidera.
Dla Jeffa kreowanie przestrzeni do rozmyślań jest czymś więcej niż codzienną praktyką. To część ogólniejszej filozofii. W wielu organizacjach i w życiu licznych menedżerów widział skutki chaotycznej pogoni za więcej. Nie traktuje tego jak sloganu albo modnej frazy, lecz jak życiową filozofię.
Możemy też brać przykład z szefa Microsoftu Billa Gatesa, który słynie z tego, że regularnie robi sobie tydzień wolnego od pracy w firmie, żeby czytać i rozmyślać. Pewnego razu wziąłem udział w sesji pytań i odpowiedzi z Gatesem w siedzibie Fundacji Billa i Melindy Gatesów w Seattle. Zbieg okoliczności sprawił, że odbywała się ona tuż po zakończeniu „tygodnia przemyśleń” Billa. Chociaż wiedziałem o tym jego zwyczaju, nowością była dla mnie informacja, że narodził się on jeszcze w latach 80. i przetrwał najgorętsze lata rozwoju Microsoftu38.
Inaczej mówiąc, nawet w najbardziej burzliwym okresie historii firmy Bill Gates dwa razy w roku znajdował czas i przestrzeń, aby wycofać się w odosobnienie i zająć się wyłącznie czytaniem artykułów (jego rekord to 112 tekstów) i książek, studiowaniem technologii i myśleniem o sprawach ogólnych. Dziś także znajduje czas na oderwanie się od codziennych spraw fundacji i rozmyślanie.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.