większą liczbę opcji, żeby mieć pewność, że wybrali tę właściwą.
Stosując ostrzejsze kryteria selekcji, możemy lepiej wykorzystać możliwości skomplikowanej wyszukiwarki, jaką jest nasz mózg9. Szukając „dobrej okazji”, znajdziemy mnóstwo stron, które będziemy musieli przejrzeć i zastanowić się nad ich treścią. Zamiast tego możemy przeprowadzić wyszukiwanie zaawansowane, zadając trzy celne pytania: „Co mnie najbardziej inspiruje?”, „W czym jestem szczególnie utalentowany?” oraz „Jakie moje działanie może zaspokoić istotną potrzebę w otaczającym mnie świecie?”. Oczywiście stron do przejrzenia będzie mniej, ale o to właśnie chodzi. Nie szukamy mnóstwa dobrych okazji, lecz możliwości zmaksymalizowania własnej użyteczności: chcemy robić właściwe rzeczy we właściwy sposób i we właściwym momencie.
Esencjaliści starają się spędzać jak najwięcej czasu na badaniu, słuchaniu, debatowaniu, zadawaniu pytań i myśleniu. Eksploracja nie jest jednak dla nich celem samym w sobie. Ma jedynie doprowadzić do rozpoznania kilku niezwykle ważnych rzeczy i odróżnienia ich od mnóstwa błahostek.
KROK 2. ELIMINACJA
ODRZUCANIE TRYWIALNEJ WIĘKSZOŚCI
Wielu ludzi zgadza się na różne rzeczy, ponieważ chce zadowolić innych i wyróżnić się aktywnością. Jednak kluczem do najwyższej użyteczności może być równie dobrze mówienie „nie”. Jak zauważył Peter Drucker, „Ludzie są efektywni, ponieważ potrafią odmawiać; potrafią mówić »to nie dla mnie«”10.
Aby wyeliminować rzeczy nieważne, musisz mówić ludziom „nie”, i to często. To oznacza opieranie się oczekiwaniom społecznym. Trzeba mieć w sobie odwagę i współczucie, żeby robić to dobrze. Eliminowanie tego, co nieważne, wymaga zatem nie tylko dyscypliny umysłowej. Aby przeciwstawić się presji społecznej, trzeba mieć dyscyplinę emocjonalną. W tej części książki zajmę się tym trudnym zagadnieniem.
Biorąc pod uwagę rzeczywistość wyboru, nie możemy zdecydować się na robienie wszystkiego. Nie w tym rzecz, jak zrobić wszystko, lecz w tym, kto podejmie decyzję dotyczącą tego, co mamy robić, a czego nie. Pamiętaj, że kiedy sami rezygnujemy z prawa wyboru, ktoś inny musi dokonać go za nas. Możemy więc albo z rozmysłem wskazać rzeczy, których nie będziemy robić, albo zgodzić się na to, że ktoś popchnie nas w kierunku, w którym wcale nie chcemy iść.
W tej części znajdziesz opis metody eliminowania rzeczy nieważnych i zyskiwania czasu na robienie tego, co istotne. Tylko w ten sposób możemy stworzyć podstawy do wymagającego jak najmniej wysiłku działania, które jest istotą kroku trzeciego.
KROK 3. DZIAŁANIE
USUWANIE PRZESZKÓD I DBANIE O TO, BY DZIAŁANIE WYMAGAŁO JAK NAJMNIEJ WYSIŁKU
Bez względu na to, czy naszym celem jest realizacja konkretnego przedsięwzięcia w pracy, wejście na wyższy szczebel kariery zawodowej czy organizacja przyjęcia urodzinowego dla żony lub męża, mamy skłonność do myślenia o działaniu jako czymś trudnym i najeżonym przeciwieństwami – czymś, do czego trzeba siły. Podejście esencjalisty jest inne. Zamiast wymuszać działanie, esencjalista poświęca zaoszczędzony czas na tworzenie systemu usuwania przeszkód i jak największego ułatwiania działania.
Te trzy elementy – eksploracja, eliminacja i działanie – są nie tyle odrębnymi zdarzeniami, ile częściami cyklicznego procesu. Jego konsekwentna realizacja pozwala osiągać coraz większe korzyści.
Francuskiemu dramaturgowi i pisarzowi Victorowi Hugo przypisuje się następujące słowa: „Nie ma nic potężniejszego niż idea, której czas nadszedł”. „Mniej, ale lepiej” to zasada, której czas właśnie nadszedł.
Kiedy pozwalamy sobie na staranniejsze selekcjonowanie rzeczy, które chcemy robić, wszystko się zmienia. Dostajemy do ręki klucz, dzięki któremu możemy wejść na wyższy poziom życiowych osiągnięć. Świadomość tego, że możemy wyeliminować rzeczy nieistotne, uwolnić się od wpływu innych ludzi i samodzielnie dokonywać wyborów, daje poczucie niezwykłej wolności. Ta potężna siła pozwala dotrzeć do punktu najwyższej użyteczności i to nie tylko w życiu i pracy, ale także w kontekście całego świata.
Co by się stało, gdyby szkoły zrezygnowały z wbijania uczniom do głów błahostek i zamiast tego zaczęły realizować przedsięwzięcia o dużym znaczeniu dla całej społeczności? Gdyby wszyscy uczniowie mieli czas pomyśleć o tym, jakie działania mogą mieć największy wpływ na ich przyszłość, tak aby po ukończeniu szkoły średniej nie zaczynali po prostu wyścigu donikąd11?
Co by się stało, gdyby w firmach zrezygnowano z bezsensownych zebrań, w zamian dając ludziom czas na obmyślanie i realizację ich najważniejszych projektów? Co by się stało, gdyby pracownicy sprzeciwili się tworzeniu niepotrzebnej korespondencji elektronicznej, realizacji bezcelowych przedsięwzięć i uczestnictwu w bezproduktywnych zebraniach, po to, by wykorzystać zaoszczędzone czas i energię w celu jak najlepszego przysłużenia się firmie i swojej karierze?
Co by się stało, gdyby społeczeństwo przestało namawiać nas do ciągłego kupowania rzeczy, pozwalając nam złapać oddech i pomyśleć? Co by się stało, gdyby społeczeństwo zachęcało nas do rezygnacji ze stylu życia trafnie opisywanego jako wykonywanie znienawidzonej pracy w celu kupienia niepotrzebnych rzeczy za nie swoje pieniądze w celu zaimponowania ludziom, których nie lubimy12?
Co by się stało, gdyby przestano nam wmawiać, jak ważne jest posiadanie większej liczby przedmiotów, a w zamian zaczęto przekonywać, że warto mieć mniej?
Co by się stało, gdybyśmy przestali traktować obciążenie pracą jako wyznacznik statusu? Gdybyśmy zamiast tego mogli się szczycić tym, jak dużo czasu poświęciliśmy na słuchanie, rozmyślanie, medytowanie i pielęgnowanie więzi z najważniejszymi osobami w naszym życiu?
Co by się stało, gdyby cały świat przestawił się z chaotycznej pogoni za „więcej” na zdyscyplinowane dążenie do „mniej”, ale lepiej?
Mam wizję, w której ludzie ze wszystkich stron świata mają odwagę żyć w zgodzie z samymi sobą, zamiast tylko spełniać oczekiwania innych.
Mam wizję, w której wszyscy – dzieci, studenci, matki, ojcowie, pracownicy, menedżerowie, dyrektorzy, przywódcy świata – uczą się lepiej wykorzystywać swoją inteligencję, zdolności, zaradność i inicjatywę w celu prowadzenia życia pełnego znaczenia. W mojej wizji wszyscy ci ludzie odważnie robią to, po co się urodzili. Mam wizję, w której zaczynam rozmowę, a od niej bierze początek wielki, ogólnoświatowy ruch.
Aby zdobyć się na odwagę i wejść na właściwą drogę, musimy najpierw zdać sobie sprawę z tego, jak krótkie jest ludzkie życie i co tak naprawdę chcemy osiągnąć w czasie, który nam został. Jak napisała poetka Mary Oliver: „Powiedz, co zamierzasz zrobić / ze swoim jedynym, dzikim i bezcennym życiem?”13.
Rzucam ci wyzwanie, abyś częściej się zatrzymywał i zadawał sobie to pytanie.
Rzucam ci wyzwanie, abyś tu i teraz zobowiązał się do zrobienia w swoim życiu miejsca na rzeczy ważne. Czy myślisz, że choć przez chwilę będziesz żałował tej decyzji? Czy jest jakiekolwiek prawdopodobieństwo, że któregoś dnia obudzisz się rano i pomyślisz: „Żałuję, że