Отсутствует

Kobiety niepokorne


Скачать книгу

przeradza się w grupę na portalu VKontakte137fanpage na Facebooku138 gromadzące opowieści młodych homo-, bi- i transseksualnych nastolatków z Rosji, Ukrainy, Białorusi i innych krajów byłego ZSRR oraz głosy poparcia dla społeczności LGBT139. Przez dwa lata funkcjonowania projektu grupa VKontakte zgromadziła blisko sześćdziesiąt tysięcy członków, a strona na Facebooku siedem i pół tysiąca subskrybentów.

Opór społeczny i represje prawne

      W miarę rozwoju projekt Dzieci 404 spotykał się z coraz bardziej otwartą krytyką i atakami. Daleko idący dystans w stosunku do inicjatywy wyrażały nawet te osoby, które z racji piastowanego stanowiska powinny – przynajmniej teoretycznie – stać na straży praw człowieka oraz służyć dobru dzieci.

      W opinii Pawła Astachowa pełniącego funkcję rzecznika praw dziecka temat prawa o zakazie propagandy i jego wpływu na młodzież został sztucznie rozdmuchany:

      Jest on usilnie wspierany przez europejskie organizacje, którym wydaje się, że to niemal problem numer jeden zawierający w sobie cały sens demokracji. Przyjęliśmy prawo o zakazie propagandy homoseksualizmu wśród dzieci i powinniśmy go przestrzegać. Jeśli jakaś strona łamie prawo, to się ją zamyka140.

      W podobnym duchu wypowiadała się także pełnomocniczka do spraw praw człowieka Federacji Rosyjskiej Ella Pamfilowa, która odpowiadając na pytanie o swoją opinię ta temat projektu Dzieci 404 uznała, że: „Tam wszystko jest na granicy prawa. To swoista forma przyciągania uwagi i propagandy w stosunku do nastolatków z nieokreśloną psychiką”141.

      Działania Klimowej zwróciły uwagę organów ścigania oraz prokuratury. Z inicjatywy Witalija Milonowa, prawosławnego aktywisty i deputowanego do Zgromadzenia Ustawodawczego Petersburga, Lena Klimowa została 31 stycznia 2014 roku oskarżona o złamanie artykułu 6.21 kodeksu przestępstw administracyjnych (KoAP)142 zakazującego „propagandy wśród niepełnoletnich nietradycyjnych stosunków seksualnych”143. Wypowiedzi Milonowa nie pozostawiały wątpliwości co do oczekiwanego przez niego wyroku: „Ta grupa powinna zostać zamknięta, zniszczona i wymazana na zawsze z sieci społecznościowych w Rosji”144. Jednak na posiedzeniu 21 lutego 2014 sędzia Irina Iwanowa z Dzierżyńskiego Sądu Rejonowego w Niżnym Tagiłu oddaliła zarzuty, uznając, że w działalności Klimowej brak jest znamion, które pozwalałyby uznać, że ta prowadziła propagandę nietradycyjnych stosunków seksualnych145. Sędzia przychyliła się w ten sposób do argumentacji oskarżonej oraz przedstawionej przez obronę ekspertyzy Dmitrija Winokurowa z niżnotagiłskiego Centrum Terapii Rodzinnej i Konsultacji twierdzących, że grupa Dzieci 404 jest nakierowana na psychologiczną pomoc nastolatkom znajdującym się w kryzysowej sytuacji, pomaga z przeciwdziałaniu samobójstwom i nie skutkuje formowaniem nietradycyjnych orientacji seksualnych146. Ponadto obrońca podkreślała, że samo prawo o zakazie propagandy narusza szereg międzynarodowych zobowiązań Federacji Rosyjskiej do zapewnienia wolności wyrażania poglądów147.

      Na tym jednak nie zakończyły się zmagania twórczyni projektu z wymiarem sprawiedliwości. Kolejny proces był do pewnego stopnia powtórzeniem zarzutów z początku 2014 roku. Tym razem jednak w roli skarżącego wystąpił Roskomnadzor (Federalna Służba Nadzoru Łączności, Technologii Informacyjnych i Środków Przekazu)148, który 18 listopada 2014 roku sporządził protokół stwierdzający naruszenie prawa administracyjnego w obszarze komunikacji masowej149. Dokument sygnowany nazwiskiem Andrieja Barinowa, zastępcy naczelnika oddziału komunikacji masowej Roskomnadzoru w Centralnym Okręgu Federalnym stał się podstawą do wytoczenia Klimowej kolejnej sprawy o propagowanie wśród niepełnoletnich nietradycyjnych stosunków seksualnych. Bezpośrednią przyczyną jego sporządzenia miało być ponad 130 skarg, które rzekomo napłynęły do Roskomnadzoru, a w szczególności zgłoszenia od Młodej Gwardii Jednej Rosji – młodzieżówki partii rządzącej150.

      Podpisany przez urzędnika państwowej instytucji protokół jest podręcznikowym wręcz przykładem jak daleko mogą iść interpretacje przepisów o zakazie propagandy. Analizując wpisy członków grupy Dzieci 404 w serwisie, VKontakte Roskomnadzor doszedł do wniosku, że prawo łamią między innymi słowa dwudziestojednolatka z Kijowa, który w swoim liście151 pisze, że jest dumny z bycia gejem, a także film152 ze słowami poparcia dla rosyjskich nastolatków LGBT, którego autor również wyraża swoją gejowską dumę, a następnie chcąc podbudować morale adresatów swojego filmiku dodaje, że homoseksualni nastolatkowie są niezwykli i piękni jak mało kto.

      Materiały te w całości stwarzają warunki dla wzbudzenia u dzieci wrażenia, że być gejem – to znaczy być człowiekiem mężnym, silnym, wytrwałym, z poczuciem własnych zalet i szacunku dla samego siebie, a także przewadze jednopłciowych stosunków nad tradycyjnymi – czytamy w protokole153.

      Twórca protokołu dopatruje się także złamania prawa w komentarzach użytkowników pod listem siedemnastoletniego Władimira z Jekaterynburga154. Nastolatek o nieokreślonej tożsamości płciowej skarży się w nim na swoją matkę, która ubliża mu i wielokrotnie powtarza, że urodziła go tylko dlatego, by dawał jej na starość pieniądze. Członkowie grupy radzą Władimirowi, by nie przejmował się przytykami matki, którą uważają za głupią. Komentarze te wedle interpretacji przyjętej przez Roskomnadzor „wyrażają negatywny stosunek do matki potępiającej nastolatka homoseksualistę i nawołują do jej ignorowania oraz wyśmiewają jej pretensje pod adresem homoseksualności dziecka”155, czym łamią rosyjską konstytucję, a konkretnie fragment o ochronie przez państwo rodziny i macierzyństwa oraz wynikającą z przepisów odpowiedzialność rodziców za należyte wychowanie dziecka.

      Dla Roskomnadzoru przepisy o zakazie propagandy nietradycyjnych stosunków seksualnych łamie nawet z pozoru niewinny list156 nastoletniej Leny z Permu. Radosny opis odwzajemnionej miłości zdaniem urzędników „formuje pozytywny stosunek do nietradycyjnych kontaktów i stawia je na równi z tradycyjnymi, a być może czyni nawet bardziej atrakcyjnymi”157. Najwidoczniej w opinii Roskomnadzoru zgodnie z prawem można opisywać homoseksualność wyłącznie przez pryzmat cierpienia i smutku.

      Tym bardziej szokujące jest, że wyżej opisany protokół stał się podstawą do wydania 23 stycznia 2015 roku wyroku, uznającego Lenę Klimową za winną propagowania wśród niepełnoletnich nietradycyjnych stosunków seksualnych, a sędzia Ludmiła Pedan wymierzyła jej karę 50 tysięcy rubli158. W toku procesu jako ekspertyzy nie uznano przedstawionej przez obronę opinii Dmitrija Winokurowa, będącej jednym z dowodów w sprawie z 2014 roku, a zakończonej uniewinnieniem. Podobnie nie wzięto pod uwagę orzeczenia Dmitrija Isajewa, wieloletniego badacza homoseksualnych nastolatków oraz szefa katedry psychologii klinicznej na Wydziale Psychologii Klinicznej Petersburskiego Państwowego Uniwersytetu Pediatryczno-Medycznego, który także utrzymywał, że treści projektu Dzieci 404 nie mogą być traktowane jako przejaw propagandy. Zamiast tego, jednym z dowodów w sprawie była ekspertyza