Отсутствует

Kobiety niepokorne


Скачать книгу

samym czasie w Rosji zawsze ze współczuciem i litością odnoszono się do sparaliżowanych, inwalidów, chorych i ubogich, uznając ich za ofiary losu. Nie oznacza to, że należy zrównywać patologiczne formy stosunków płciowych z normalnym typem stosunków między mężczyzną a kobietą przeznaczonych dla przedłużenia ludzkiego gatunku159.

      Z powyższego autorka wywodzi wniosek, że treści zamieszczone w projekcie Dzieci 404 nie odpowiadają kulturowym i etycznym rosyjskim wartościom i nie powinny znajdować się w otwartym dostępie. Matwiejewa uznaje co prawda, że cel, który przyświeca autorom projektu jest zacny, ale stosowane metody są nieadekwatne, bowiem zwierają w sobie elementy ukrytej i jawnej propagandy nietradycyjnych stosunków seksualnych. Jest ona szczególnie niebezpieczna, ponieważ towarzyszy jej „próba przedstawienia nietradycyjnej orientacji jako normy (wariantu normy), a tym samym «legitymizacji grzechu»”160.

      Pomimo wyroku skazującego, decyzja sądu nie weszła w życie. W drugiej instancji sąd apelacyjny uznał, że podczas procesu doszło do istotnych naruszeń procedur przewidzianych kodeksem. Z tego powodu 25 marca 2015 roku sędzia Alena Monachowa z Dzierżyńskiego Sądu Rejonowego Niżnego Tagiła nakazała uchylenie postanowienia sądu pierwszej instancji i ponowne rozpatrzenie sprawy161. W wyniku powtórzonego procesu, który miał miejsce 28 lipca 2015 roku sędzia pokoju Olga Melentiewa z okręgu sądowego nr 5 Sądu Rejonowego Niżnego Tagiłu uznała, że projekt Dzieci 404 propaguje homoseksualność wśród niepełnoletnich, za co wymierzyła Lenie Klimowej karę 50 tysięcy rubli162.

      Taki sposób działania jest dobrze znany z procesów wytaczanych rosyjskim organizacjom pozarządowym, także tym działającym w obszarze praw LGBT. Wyrokom skazującym w pierwszej instancji często towarzyszy uniewinnienie w apelacji, które jednakowoż nigdy nie wyklucza pociągnięcia do odpowiedzialności na podstawie podobnych zarzutów w kolejnym procesie. Tym samym nad potencjalnie niewygodnymi władzy organizacjami roztaczana jest wizja swoistego miecza Damoklesa zawieszonego na chwiejnym kaprysie władzy163.

      Kolejnym przykładem „kapryśności” wymiaru sprawiedliwości jest decyzja Oktiabrskiego Sądu Rejonowego Petersburga wydana 25 marca 2015 roku, czyli dokładnie tego samego dnia, gdy w Niżnym Tagiłu zapadał opisany wyżej wyrok uchylający decyzję skazującą. Na posiedzeniu, któremu przewodniczyła sędzia Natalia Kondratiewa, rozpatrywano skargę petersburskiej prokuratury, która „w interesie nieokreślonego kręgu osób” domagała się uznania grupy Dzieci 404 w serwisie VKontakte za treści, których rozprzestrzenianie na terytorium Federacji Rosyjskiej jest zabronione164.

      Choć wydawać by się mogło, że Lena Klimowa powinna być główną zainteresowaną w procesie, to w rzeczywistości w ogóle nie została poinformowana o posiedzeniu. Z uwagi na charakter sprawy stronami były petersburska prokuratura (jako wnioskodawca) oraz Roskomnadzor (z racji prowadzenia rejestru adresów zakazanych na terytorium Rosji). Co więcej, wbrew wcześniejszym zapowiedziom posiedzenie odbyło się półtora tygodnia wcześniej niż pierwotnie planowano. Informacji na ten temat nie otrzymał także obrońca Klimowej, gdy 2 kwietnia (a więc osiem dni po wydaniu wyroku) wnioskował o możliwość udziału w sprawie w charakterze osoby trzeciej. Dopiero gdy 6 kwietnia w petersburskim sądzie pojawili się aktywiści LGBT, aby wziąć udział w pierwotnie planowanym na ten dzień posiedzeniu, otrzymali informację, że wyrok dawno już zapadł165.

      Sąd na podstawie tej samej co w Niżnym Tagile ekspertyzy prof. Matwiejewy uznał za „nieodzowne uznać treści umieszczone na stronie za informacje, których rozprzestrzenianie jest zakazane na terytorium Federacji Rosyjskiej”. Tym samym w pełni przychylił się on do wniosku prokuratury i nakazał wpisanie grupy Dzieci 404 w serwisie VKontakte do Jednolitego rejestru domen, indeksów stron, witryn w sieci internetowej i adresów sieciowych, pozwalających na identyfikację miejsc, które zawierają informacje, których rozpowszechnianie jest zabronione na terenie Federacji Rosyjskiej prowadzonego przez Roskomnadzor166. Z uwagi na apelację złożoną przez pełnomocnika Leny Klimowej wykonanie wyroku zostało wstrzymane do czasu prawomocnego orzeczenia sądu wyższej instancji.

Sytuacja dzieci o nieheteroseksualnej orientacji w Rosji

      Z listów zebranych przez projekt Dzieci 404 wyłania się jednoznacznie negatywny obraz sytuacji nieheteroseksualnej młodzieży. Pierwszym problemem, z którym stykają się młodzi ludzie, jest akceptacja samego siebie. Jak zauważa Lena Klimowa, część zwracających się do niej o pomoc wskazuje na doświadczenie zinternalizowanej homo-, bi- i transfobii oraz wypływające z nich próby negacji własnej orientacji i tożsamości, nienawiść do samych siebie, a także przeświadczenie o własnej chorobie, nienormalności i niepełnowartościowości. Przyczyn takiego stanu rzeczy Klimowa dopatruje się w czterech czynnikach:

      • homofobii otoczenia przejawiającej się w naciskach rodziny i znajomych oraz krzywdzących stereotypach podzielanych przez ogół społeczeństwa.

      • samotności wynikającej z przekonania o wyjątkowości i niepowtarzalności swojego doświadczenia,

      • niedostatku lub całkowitym braku rzetelnej informacji o naturze homo-, bi- i transseksualności,

      • wpływie religii167.

      Analogicznie tym co pozwala nastolatkom poradzić sobie z samoidentyfikacją jest dostęp do informacji, uświadomienie sobie powszechności przeżywanego doświadczenia oraz pomoc życzliwie nastawionych osób168.

      Moment uświadomienia własnej nienormatywności – o ile świadomość ta nie towarzyszy nastolatkowi „od zawsze” – przychodzi zwykle w okresie pierwszej miłości. Często powtarzającym się w listach schematem jest zdziwienie, a często także strach wynikający z obdarzenia uczuciem osoby tej samej płci. Szybciej wrażenia odmienności doświadczają osoby transpłciowe. W ich wypadku najczęściej ma to miejsce w okolicach 5–6 roku życia, co zdaniem Klimowej może się wiązać z doświadczaną w tym wieku koniecznością życia w zgodzie z ustalonymi kategoriami genderowymi169. W wypadku osób transpłciowych częściej mamy do czynienia z pełną otwartością wobec najbliższych. W porównaniu z seksualnością identyfikacja płciowa jest kwestią dużo bardziej natarczywą, stąd trudniej ją maskować.

      Ujawnienia swojej orientacji seksualnej dokonało aż 93% autorów listów. Wyjątkowo rzadko zdarzają się jednak przypadki pełnej otwartości. Najczęściej coming-out dokonywany jest wobec przyjaciół i najbliższych znajomych. Jedynie połowa autorów deklaruje, że o ich orientacji wiedzą rodzice (częściej matki niż ojcowie). Rzadziej powiernikiem informacji jest psycholog, klasa lub nauczyciel. O ile nastolatkowie rzadko stykają się z odtrąceniem ze strony przyjaciół (dochodzi do niego w jednym na pięć przypadków), to proporcje odwracają się w wypadku reakcji rodziny, co jest o tyle zrozumiałe, że w wypadku coming-outu wśród znajomych można łatwiej wyselekcjonować odbiorcę informacji. Zaledwie 20% autorów wspomina o akceptacji ze strony rodziców. Zwykle reakcja jest skrajnie negatywna i obejmuje wyzwiska, przemoc fizyczną, a czasem także próby przymusowego leczenia i wyrzucenie z domu170.

      Częstym następstwem homofobicznych doświadczeń są myśli i próby samobójcze. Badania przeprowadzone przez Klimową między marcem a czerwcem 2013 roku wskazują, że z 292 przepytanych nastolatków 52,7% myślało o samobójstwie, z czego 17,1% próbowało je popełnić (w tym 5,5% kilkukrotnie). Głównymi powodami, które motywowały nastolatków były zinternalizowana