właściwa. Pytanie nie zbija cię z tropu, nie musisz angażować umysłowego wysiłku – być może nawet sobie nie uświadomisz, że odpowiadasz na inne pytanie, niż zostało zadane. Mało tego, skoro intuicyjna odpowiedź przyszła ci do głowy z taką łatwością121, być może w ogóle nie uświadomisz sobie, że pytanie właściwe było trudne.
Spójrz na poniższy rysunek przedstawiający trzech mężczyzn i odpowiedz na pytanie umieszczone pod spodem.
Rysunek 9
Czy postać wydrukowana po prawej stronie rysunku jest większa od postaci po lewej stronie?
Do głowy szybko przychodzi ci oczywista odpowiedź: postać z prawej strony jest większa. Wystarczy jednak zmierzyć postaci linijką, żeby się przekonać, że wszystkie są dokładnie tej samej wielkości. Wrażenie wielkości zostaje zdominowane przez silne złudzenie, które precyzyjnie ilustruje proces zastępowania.
Korytarz, którym idą postacie, został przedstawiony w rzucie perspektywicznym i zdaje się prowadzić w głąb rysunku. Twój system poznawczy automatycznie interpretuje to jako trójwymiarową scenę, a nie obrazek wydrukowany na płaskiej powierzchni papieru. Kiedy przyjąć interpretację trójwymiarową, postać z prawej strony znajduje się znacznie dalej i zarazem jest znacznie większa od postaci z lewej. Większość z nas nie umie się oprzeć wrażeniu trójwymiarowości. Tylko artyści plastycy i doświadczeni fotografowie potrafią rozwinąć w sobie umiejętność postrzegania rysunku jako obiektu na płaskiej stronie. U wszystkich pozostałych dochodzi do zastąpienia: dominujące wrażenie trójwymiarowości decyduje, jaki wydamy osąd na temat wielkości dwuwymiarowej. To złudzenie jest wynikiem heurystyki trójwymiarowości.
Mamy tu do czynienia z autentycznym złudzeniem, a nie z błędnym zrozumieniem pytania. Wiedziałeś, że pytanie dotyczy wielkości postaci przedstawionych na obrazku tak jak zostały wydrukowane na stronie. Gdyby kazano ci określić ich wielkość w formie liczbowej, z doświadczeń wiemy, że udzieliłbyś odpowiedzi w centymetrach, a nie w metrach. Wiedziałeś dokładnie, o co chodzi w pytaniu, a jednak zasugerowałeś się odpowiedzią na pytanie niezadane: „Jakiego wzrostu są te trzy osoby?”.
Kluczowy krok w tej heurystyce – zastąpienie wielkości dwuwymiarowej trójwymiarową – odbywa się automatycznie. Pewne wskazówki sugerują trójwymiarowość obrazka. Wskazówki te są nieistotne dla przedstawionego zadania, czyli oceny wielkości wydrukowanych postaci, i powinieneś je zignorować, jednak nie byłeś w stanie tego zrobić. Charakterystyczny dla tej heurystyki błąd poznawczy polega na tym, że obiekty, które wydają się odleglejsze, zarazem wydają się większe na papierze. Ten przykład pokazuje, że osądy oparte na zjawisku zastąpienia są obciążone przewidywalnymi błędami poznawczymi. W tym wypadku błąd dokonuje się tak głęboko w systemie percepcji, że po prostu nic nie możesz na niego poradzić.
Jeden z najlepszych przykładów procesu zastępowania122 pochodzi z badania przeprowadzonego na niemieckich studentach. Młodzi uczestnicy odpowiadali w nim na dwa pytania:
Jak szczęśliwy (szczęśliwa) jesteś w ostatnim czasie?
Ile razy w ubiegłym miesiącu byłeś (byłaś) na randce?
Prowadzący eksperyment pragnęli poznać odpowiedź na pytanie, czy między oboma odpowiedziami występuje korelacja. Czy studenci, którzy mają dużo randek, okażą się szczęśliwsi od studentów chodzących na randki rzadziej? O dziwo, okazało się, że jest inaczej: korelacja między odpowiedziami była niemal zerowa. Najwidoczniej kiedy pytano studentów o poziom osobistego szczęścia, randki nie były pierwszą rzeczą, która przyszła im do głowy. Inna grupa studentów odpowiadała na te same pytania, jednak robiła to w odwrotnej kolejności:
Ile razy w ubiegłym miesiącu byłeś (byłaś) na randce?
Jak szczęśliwy (szczęśliwa) jesteś w ostatnim czasie?
Tym razem wyniki były całkowicie inne. Przy takiej kolejności pytań korelacja między liczbą randek a postrzeganym poziomem szczęścia była tak wysoka, że w dziedzinie miar psychologicznych123 trudno byłoby znaleźć wyższą. Co się stało?
Wyjaśnienie jest proste i pokazuje nam dobry przykład zjawiska zastępowania. Najwyraźniej randki nie były czymś najważniejszym w życiu studentów (pierwsze badanie wykazało, że nie ma korelacji między szczęściem a liczbą randek), ale kiedy pytano ich o życie uczuciowe, takie pytanie nie mogło pozostać bez wpływu na ich reakcję emocjonalną. Studentom, którzy często chodzili na randki, przypominało pewien szczęśliwy aspekt ich życia, a tym, którzy na randki nie chodzili, przypominało o samotności i doświadczeniu odrzucenia. Kiedy padało pytanie drugie (o poziom szczęścia), na umysł studentów wciąż jeszcze oddziaływały emocje wywołane pytaniem o randki.
Wymiar psychologiczny tego zdarzenia jest dokładnie taki sam jak wymiar psychologiczny złudzenia wielkości postaci na rysunku 9. Szczęście „w ostatnim czasie” nie poddaje się łatwej ani naturalnej ocenie. Dobra odpowiedź wymagałaby sporego zastanowienia. Jednak studenci, których najpierw zapytano o randki, nie musieli się zbytnio wysilać, bo już z góry mieli w umyśle gotową odpowiedź na pytanie pokrewne: do jakiego stopnia są zadowoleni ze swojego życia uczuciowego. Pytanie, na które znali odpowiedź, zastąpiło pytanie, które im rzeczywiście zadano.
Znowu możemy zapytać, tak jak zapytaliśmy w przypadku złudzenia optycznego: czy studenci nie wiedzą, o co chodzi w pytaniu? Czy naprawdę uważają, że oba pytania – to, które zadano, i to, na które udzielili odpowiedzi – oznaczają jedno i to samo? Oczywiście, że nie. Studenci nie stają się chwilowo niezdolni do odróżnienia życia uczuciowego od życia w ogóle. Gdyby ich o to zapytać, powiedzieliby, że to dwie różne rzeczy. Jednak pytanie nie brzmiało, czy istnieje różnica między tymi dwoma pojęciami. Zapytano ich, czy są szczęśliwi, a System 1 miał już na to pytanie gotową odpowiedź.
Liczba randek nie jest jakimś wyjątkiem. Ta sama prawidłowość pojawia się, kiedy bezpośrednio przed pytaniem o ogólny poziom szczęścia zapytamy studentów o jakość ich związków z rodzicami albo stan finansów. W obu przypadkach satysfakcja z poruszonej dziedziny życia zdominuje ocenę poziomu szczęścia124. Taki sam efekt będzie miało każde istotne pytanie, które zmienia nastrój pytanej osoby. „Istnieje tylko to, co widzisz”. Aktualny stan umysłu silnie wpływa na ogólną ocenę szczęścia125.
Dominację wniosków nad argumentami najwyraźniej widać tam, gdzie działają emocje. Psycholog Paul Slovic zaproponował termin „heurystyka afektu” – polega ona na tym, że ludzie pozwalają, aby o ich poglądach na rzeczywistość decydowały upodobania i niechęci. Twoje poglądy polityczne decydują o tym, jakie argumenty uznasz za przekonujące. Jeśli podoba ci się aktualna polityka rządu w dziedzinie służby zdrowia, uznasz, że przynosi ona znaczące korzyści, a jej koszty są znośniejsze od kosztu rozwiązań alternatywnych. Jeśli w polityce zagranicznej masz naturę jastrzębia, prawdopodobnie uważasz, że inne kraje są stosunkowo słabe i przypuszczalnie ulegną naciskom twojego kraju. Jeśli masz naturę gołębia, prawdopodobnie uważasz, że inne kraje są silne i nie ugną się łatwo. Twoja emocjonalna reakcja w takich kwestiach jak radiacyjne utrwalanie żywności, spożywanie czerwonego mięsa, energia atomowa czy jazda na motocyklach decyduje o tym, co sądzisz o płynących z tego