Jeanne Siaud-Facchin

Zbyt inteligentni, żeby żyć szczęśliwie


Скачать книгу

we własnych myślach często prowadzi do tego, że człowiek, chcąc uchwycić właściwy sens, wielokrotnie wraca do tego, co chciałby powiedzieć. Często jest to jedyny sposób umożliwiający mu wyjaśnienie własnych myśli.

      NIEZROZUMIENIE SENSU SŁÓW: KIEDY CZŁOWIEK NIE ODCZYTUJE UKRYTYCH ZNACZEŃ

      Dwudziestoczteroletni Marc wyjaśnia to w następujący sposób: „Moim zdaniem osoby nadinteligentne mają problem natury semantycznej. Kiedy słowo nie jest użyte we właściwym kontekście semantycznym, nie rozumieją go. Posłużę się przykładem z fizyki. Choć pasjonuję się fizyką, pojęcia z tej dziedziny sprawiają mi dużą trudność. Wiele słów z zakresu fizyki pochodzi z języka potocznego, a inne zostały przez ten język przyswojone. Efekt jest taki, że jedno słowo może mieć kilka znaczeń, a ja to odczuwam na poziomie psychologicznym. Żeby zrozumieć jakieś pojęcie z fizyki, na ogół jestem zmuszony szukać historycznego kontekstu, w jakim zostało ono użyte. W przeciwnym razie go nie rozumiem”.

      Marc precyzyjnie wyjaśnił swój problem. W życiu osoby nadinteligentnej taka trudność to chleb powszedni. Zapytana o coś, często odpowiada jakby obok albo sprawia wrażenie, że nie zrozumiała pytania. Jej reakcje szybko zaczynają drażnić, stają się wyczerpujące, nie do zniesienia. Wydaje nam się, że nasz rozmówca robi to specjalnie, że nas prowokuje. Dialog często grzęźnie i zmienia się we wzajemne wymówki, bo każdy z rozmówców zrozumiał dane słowo czy konstrukcję zdania inaczej.

      „Nie można mówić o życiu po śmierci, to nieścisłość. Śmierć jest po życiu, trzeba by znaleźć inne słowo”, mówi dziesięcioletni Julien, który nie potrafi pojąć takiego nonsensu.

      Dla człowieka nadinteligentnego absolutna precyzja to podstawa. Rozumie on wszystko w sposób dosłowny. Jeśli chcemy, by uchwycił sens naszej wypowiedzi, musimy mu wyjaśnić kontekst – wówczas zrozumie ją tak samo jak my i rozmowa znowu stanie się możliwa. W przeciwnym razie nie zrozumie. Albo, mówiąc ściślej, zrozumie inaczej. Oto źródło bolesnych zgrzytów i nierozwiązywalnych konfliktów, które osoba nadinteligentna napotyka na każdym etapie życia i we wszystkich dziedzinach: w szkole jako dziecko mówi „nie na temat” albo nie odpowiada na z pozoru łatwe pytanie, w domu wykonuje polecenia rodziców dokładnie na opak, w środowisku zawodowym wchodzi w konflikt z pracodawcą lub współpracownikiem, w małżeństwie doprowadza do kłótni.

      Z powodu owej trudności z odczytaniem codziennych podtekstów człowiek nadinteligentny – dziecko czy dorosły – często ma wrażenie, że w ogóle nie rozumie świata. Pogłębia to jego poczucie wyobcowania i oderwania, i prowadzi do myślenia w stylu: „Wygląda na to, że wszyscy funkcjonują w ten sam sposób, a ja tak nie potrafię – to znaczy, że jestem nienormalny!”. Cierpi podwójnie: z powodu poczucia tej odmienności, która izoluje go od innych, oraz z powodu ataku na obraz siebie, który wynika z tego poczucia. Osoba nadinteligentna myśli, że jest odpowiedzialna za tę sytuację, że to jej wina, a skoro nie potrafi funkcjonować tak jak inni, to jest do niczego. Mechanizm ten może prowadzić do zamknięcia się w sobie i stopniowego wycofywania się ze świata, do utraty zainteresowania otoczeniem.

      Szczególna praca mózgu oraz procesy neurofizjologiczne związane z postrzeganiem zmysłowym odpowiadają również za funkcjonowanie emocjonalne osoby nadinteligentnej. W dużej mierze wyjaśniają one spotykane zazwyczaj u takich ludzi cechy organizacji osobowości i ich specyficznego stosunku do świata.

      NADINTELIGENTNI MYŚLĄ PRZEDE WSZYSTKIM SERCEM

      Zaangażowanie emocji to chyba najbardziej charakterystyczna cecha funkcjonowania osób nadinteligentnych. Choć w opisie ich osobowości największy nacisk zwykliśmy kłaść na inteligencję, wydaje się, że w rzeczywistości to właśnie funkcjonowanie na poziomie emocjonalnym i uczuciowym najmocniej objawia ich wyjątkowość. Można powiedzieć, że zanim jeszcze osoba nadinteligentna zacznie myśleć głową, myśli sercem. I właśnie ten fakt może być źródłem notorycznych nieporozumień, a także ukrytych zranień, które trudno zaakceptować i o których trudno mówić.

      Ogromna receptywność (chłonność) emocjonalna to główna cecha osób nadinteligentnych. Taka osoba jest jak gąbka, która nieustannie chłonie wszystkie emocje krążące wokół niej. Za sprawą swojej olbrzymiej wrażliwości odczuwa również emocje innych osób. To właśnie nazywamy empatią. Nadinteligentny człowiek odczuwa empatię przez cały czas, co zakłóca jego relacje z innymi. Nie potrafi wyłącznie być obok drugiej osoby, po prostu się na nią otwierając. Czuje nieustanny przymus przeżywania i odczuwania w czasie rzeczywistym tego, co ona przeżywa i odczuwa. Owa chłonność zostawia mu niewiele przestrzeni na odpoczynek i każe nieustannie dopasowywać się do innych. Jak zresztą pozostać obojętnym, gdy człowiek tak silnie odczuwa? Jak nie „wkręcać się” we wszystkie sytuacje? Jak się zdystansować do emocjonalnego zgiełku wyłapywanego przez wszystkie zmysły?

      HIPERESTEZJA LUB INTENSYWNA PERCEPCJA ZA POŚREDNICTWEM WSZYSTKICH ZMYSŁÓW

      Hiperestezja to nadmierna wrażliwość wszystkich zmysłów. U osób nadinteligentnych wrażliwość wzrokowa, słuchowa, smakowa, węchowa, a także kinestetyczna (dotykowa) jest znacznie silniejsza niż u ogółu populacji.

      Wyostrzony, przenikliwy wzrok

      Krawędzie są wyraźniejsze, kontrasty mocniejsze. W jasnym świetle czy w cieniu, wrażliwości wzrokowej osoby nadinteligentnej nic nie umyka. Wszystkie szczegóły – nawet te drobne, ledwie widoczne i nieistotne – są zauważane, odbierane, analizowane. Również te, których inni w ogóle nie dostrzegają. Wzrok nadinteligentnego dziecka bardzo wcześnie staje się przenikliwy. Czasami jego intensywność aż drażni. Doświadczenia prowadzone z udziałem osób nadinteligentnych wykazują, że na pełnym szczegółów zdjęciu czy rysunku potrafią one uchwycić znacznie większą liczbę elementów w znacznie krótszym czasie niż inni ludzie.

      Wyczulony słuch

      Osoba nadinteligentna wyłapuje jednocześnie informacje dźwiękowe pochodzące z kilku źródeł, jakby dysponowała kilkoma kanałami słuchowymi. Wszystkie te dane przetwarzane są w tym samym czasie, dzięki czemu może ona reagować na tę czy inną informację niezależnie, ku wielkiemu zdziwieniu otoczenia, które jest przekonane, że nie da się jednocześnie słyszeć muzyki w słuchawkach, włączonego telewizora, rozmowy telefonicznej i ogłuszającego ulicznego hałasu. A jednak się da. Osoba nadinteligentna nie tylko słyszy, ale też wszystko rozumie, a nawet doskonale przyswaja. Spróbujcie – kiedy podchwytliwie zapytacie: „Co przed chwilą powiedziałem?”, zawsze udzieli Wam odpowiedzi. Dzięki zdolności do dyskryminacji słuchowej osoba nadinteligentna słyszy dźwięki o bardzo niskich częstotliwościach. Szept, szmer, cichy głos docierają do jej mózgu tak samo wyraźnie jak lepiej słyszalne dźwięki.

      Zawsze aktywny węch

      W nowoczesnych społeczeństwach węch stał się zmysłem drugorzędnym. Nigdy nie korzystamy z niego do badania czy zrozumienia otoczenia. W toku ewolucji to słuch i wzrok stały się naszymi uprzywilejowanymi zmysłami.

      Nadinteligentni ludzie zachowali tę zadziwiającą zdolność posługiwania się węchem, by uzyskać informacje na temat osób i rzeczy znajdujących się w ich otoczeniu. Rzadko o tym mówią, ponieważ nie wiedzą, że inni tego zmysłu nie używają. Uświadomiwszy sobie ten fakt, osoba nadinteligentna zaczyna myśleć, że jej wrażliwy nos to coś wstydliwego, a wtedy milknie. Jednak dzięki węchowi jeszcze bardziej poszerza swoją zdolność do postrzegania zmysłami i znacząco zwiększa liczbę danych, które są przetwarzane i integrowane przez mózg. Korzystając z węchu, pojmuje rzeczy niewidzialne i niewyczuwalne dla innych, wyciąga wnioski lub zapamiętuje szczegóły, które jeszcze wzbogacają jej złożone myślenie.

      Smak i dotyk

      Te zmysły, jak do tej pory, były mniej badane, ale obserwacje kliniczne wskazują na zadziwiająco