Jacek Karczewski

Noc Sów


Скачать книгу

opór naszych dwóch stawów i bardziej obrócić głowę, szybko odcięlibyśmy sobie dopływ krwi do mózgu, a cała operacja skończyłaby się utratą przytomności. Sowom to nie grozi. Tętnice łączące resztę ciała z mózgiem biegną u nich w specjalnych, przestrzennych kanałach. Wszystkie ptaki mają duże, a przez to mało ruchliwe oczy, co rekompensują sobie pełnoobrotową głową i krętą szyją, ale sowy jedno i drugie podniosły na nieznany nigdzie indziej poziom i uczyniły z tego swój znak rozpoznawczy. Przy okazji ściągnęły na siebie nasze podejrzenia o konszachty z diabłem i zapewniły sobie stałe miejsce w horrorach. Jakby tego było mało, niektóre sowy mają oczy z tyłu głowy, a konkretnie rysunek na piórach, który do złudzenia je przypomina. Ich druga twarz. Czasami trudno się połapać, którymi oczyma sowa na nas patrzy. Nie wiemy dokładnie, czy ta mistyfikacja ma chronić, czy odstraszać, a może tylko ogłupiać…? Na pewno częściej sięgają po nią mniejsze gatunki. Wśród naszych sów fałszywe oczy najlepiej widoczne są u pójdźki i sóweczki oraz u jarzębatej. Podobnego fortelu z powodzeniem używają też niektóre ćmy i motyle, które swoim rysunkiem na skrzydłach naśladują wielkie oczy. Sowie…?

      Czasami jednak nawet superczuły wzrok ani tym bardziej filuterne mruganie nie wystarczy, bo mysz ukryła się pod warstwą liści lub śniegu. Wówczas naprowadzanie przejmują uszy. O ile w widzeniu w ciemnościach z sowami konkurują chociażby koty, a w dziennym widzeniu zdystansuje je większość orłów i sokołów, o tyle w rywalizacji na uszy niektóre sowy są prawdopodobnie mistrzami świata.

      Płomykówka. Sowa z sercem na twarzy

      GDZIE SZUKAĆ?

      Na łąkach i polach wokół spokojnych wsi i miasteczek, nad którymi płomykówki unoszą się w poszukiwaniu myszy i innych drobnych gryzoni, oraz w porzuconych budynkach, na strychach, w stodołach i na wieżach kościelnych, gdzie mieszkają. Płomykówki to sowy nocne, ale jesienią i zimą wiele z nich rusza na polowanie również późnym popołudniem, a nawet w środku dnia.

      CZEGO WYGLĄDAĆ?

      Jasnego ptaka wielkości wrony, z dużą głową i sercem na twarzy, który w mgliste, jesienne popołudnia wygląda jak zjawa. Lot ma chwiejny, ale zwrotny, lekki i elegancki – jak sam lotnik. Polująca płomykówka przesuwa się nisko nad ziemią, często ze zwisającymi nogami, gotowymi do uderzenia w każdej chwili.

      CZEGO NASŁUCHIWAĆ?

      Ciszy