przeciążona i zacznie się mniej skutecznie opierać albo wręcz ustąpi. Nie wolno jednak ustępować, gdy chodzi o wykonanie jakichś czynności pielęgnacyjnych albo nauczenie dziecka czegoś, dlatego musisz jak najlepiej wypocząć w okresach pomiędzy takimi sytuacjami.
Musisz też częściej odmawiać innym osobom – znajomym, krewnym. Poinformuj partnera, że będziesz tak robić, i wyjaśnij, dlaczego to ważne oraz że także on może czasem usłyszeć od ciebie „nie”. Gdy nie jesteś już w stanie nic z siebie wykrzesać, wykaż się stanowczością w stosunku do otaczających cię ludzi, którzy domagają się twojej uwagi. Pamiętaj, że wiele osób będzie cię prosić o różne rzeczy, ale tylko ty możesz zdecydować, czy jesteś w stanie teraz to zaoferować. Oni tego nie wiedzą i na pewno nie chcieliby cię przeciążać, gdyby znali twoją sytuację. Musisz ich po prostu o tym powiadomić.
Jednak najtrudniejsze może być odmawianie sobie. Prawdopodobnie znasz granice swojej wytrzymałości, ale nieprzekraczanie ich bywa wyzwaniem. Szczególnie ci z was, którzy chętnie szukają nowych doznań, znają tę wewnętrzną walkę. Mówimy, że przypomina to trzymanie jednej nogi na pedale gazu, drugiej na hamulcu, bo „system dążenia do doznań” i to, co nazywamy „systemem wrażliwości”, mogą ujawnić się u tego samego człowieka. Ci wysoko wrażliwi rodzice, którzy odczuwają też potrzebę poszukiwania doznań, mają takie same problemy jak my wszyscy, tylko zwielokrotnione – potrzebują odpoczynku, ale jednocześnie chcą doprowadzić wszystkie prace do końca albo zaznać jakichś atrakcji razem z dziećmi.
Ponadto jednym z aspektów umiejętności odmawiania jest zgoda na to, by czasem trochę odpuścić sobie sprawy domowe i powiedzieć „nie” poczuciu winy. Zdecyduj się niekiedy na łatwy do przyrządzenia posiłek, nawet jeśli nie spełnia twoich najwyższych standardów żywieniowych. Najważniejsze zaś, żeby pierwszeństwo przed wszelkimi pracami domowymi czy czymkolwiek innym zawsze miał sen. Kiedy masz trochę czasu, zastanów się, czy nie warto zrezygnować ze wszystkiego innego oprócz spania.
Wiem, że łatwo to powiedzieć, a dużo trudniej zrobić, zwłaszcza jeśli masz więcej niż jedno dziecko. Ale stan twojej świadomości jest fundamentem wszystkiego, co robisz. Kiedy masz świeży umysł, sprawy idą do przodu. Kiedy jest on wyczerpany, wszystko się wali. Proste.
Jak sobie radzić podczas przeciążenia bodźcami
Zauważasz, że twoje rozdrażnienie rośnie, albo czujesz, że nie możesz już dłużej czegoś znosić. Musisz odpocząć, ale nie masz możliwości. Nie możesz zostawić dziecka samego. Albo musisz uważać na kilkoro bawiących się razem dzieci. Albo musisz doczekać, aż nastolatek wróci do domu, i odbyć z nim „poważną rozmowę”.
Sugestie na te trudne chwile
■ Razem z dzieckiem zmień miejsce przebywania lub wykonywaną czynność – przenieście się do innego pokoju, pojedźcie gdzieś samochodem, wyjdźcie ze sklepu, pójdźcie do sklepu itp.
■ Pewna matka małych dzieci zaproponowała: „Poprzytulaj się do nich – to takie miłe i jest łatwiejsze od słuchania!”.
■ Jeśli twoje dziecko szczęśliwie zajęło się czymś samo, choćby na parę minut, wygodnie usiądź, poczytaj coś albo po prostu popatrz przed siebie. Nie pędź od razu do innej roboty.
■ Choć wolno ci się oczywiście nie zgodzić, ja nie mam nic przeciwko temu, aby wysoko wrażliwi rodzice sadzali czasami dzieci przed telewizorem albo laptopem, pozwalając im obejrzeć wartościowe programy czy filmy, a sami robili sobie w tym czasie przerwę na wypoczynek – najlepiej kładąc się w taki sposób, by mieć wszystko na oku, a zdecydowanie w zasięgu słuchu. Telewizja ma swoje wady, ale wysoko wrażliwy wyczerpany rodzic też potrafi być bardzo przykry dla swoich dzieci.
■ Weź kilka powolnych, głębokich wdechów. Wydychaj powietrze ustami, co sprawia, że następny wdech bierze się z głębi ciała. Jeżeli chcesz, wyobraź sobie, że wydychasz swoje stresory.
■ Zaparz sobie filiżankę herbaty.
■ Zrób sobie szybki masaż stóp.
■ Spraw przyjemność swoim zmysłom: powąchaj coś pięknego, popatrz na coś uroczego, nastaw ulubioną muzykę, zrób sobie zdrową przekąskę, którą uwielbiasz, albo przebierz się w coś wygodnego, typu piżama czy dres.
■ Przytul się do kogoś, kto jest na to gotów – małego czy dorosłego – na całą minutę, jeśli możesz. Wzajemne obejmowanie się jest dla nas miłe, bo zmniejsza poziom hormonów stresu, ból, nadciśnienie i ryzyko zachorowania, a jednocześnie podnosi poziom oksytocyny, przez co ludziom zawsze robi się lepiej na duchu30.
■ Porozciągaj się. Zrób skłon do ziemi, a potem podnoś się powoli, czując, jak prostują się kolejne kręgi kręgosłupa. Możesz też rozciągnąć usta jak do krzyku, a potem odprężyć twarz. Jeżeli znasz jogę, może ci pomóc wykonanie choćby jednej pozycji.
■ W razie konieczności po prostu wyjdź na chwilę do łazienki (o ile maluchy są dość duże, żeby mogły zostać same). Dzieci to rozumieją.
■ Miej pod ręką dobrą książkę albo bądź gotów na jej słuchanie, jeśli uda ci się wygospodarować parę momentów na lekturę. Daje ci to perspektywę czegoś przyjemnego, gdy tylko pojawi się możliwość wplecenia tego w rozkład dnia.
■ Zadzwoń do kogoś bliskiego lub wyślij do niego SMS-a tylko po to, by go pozdrowić.
■ Nie powstrzymuj się, tylko sobie popłacz.
■ Pewna matka zaproponowała, aby wyobrażać sobie, że jesteś w środku bańki czy wielkiej ochronnej kuli, tak że kiedy dzieci wskakują na ciebie (dosłownie i metaforycznie), po prostu się od niej odbijają, a twój wrażliwy układ nerwowy jest zabezpieczony.
■ Pomedytuj w pokoju, w którym jest też dziecko, nie frustrując się, gdyby raz czy drugi ci przeszkodzono. Wyjaśnij, że medytujesz, masz teraz „specjalną przerwę”. Czasem może to szybko uspokoić otoczenie.
■ Wybierz się gdzieś z dzieckiem, najlepiej na świeże powietrze. Przyroda potrafi działać bardzo uspokajająco, a co najmniej przekierowywać energię. Ważne, żeby nie załatwiać wtedy sprawunków ani nie iść w następne wysoce stymulujące środowisko, gdzie również dziecko może się przeciążyć bodźcami.
■ Sprawdź, czy wypijasz dość płynów i czy w twoim ostatnim posiłku było białko. Potrzebujesz tego samego co twoje dziecko: odpoczynku, jedzenia i wody.
■ Już teraz zastanów się nad kilkoma ulubionymi formami krótkiego wytchnienia dla siebie i je zapisz. Sięgaj po tę listę, gdy stres będzie ci utrudniał myślenie. Rozwiązania będą z góry przemyślane.
Regeneracja po przeciążeniu bodźcami
Porady regeneracyjne nie różnią się bardzo od tych w sprawie zapobiegania przestymulowaniu i przetrzymywania go. Wypoczywaj, gdy wypoczywa twoje dziecko albo gdy jest poza domem. Jeżeli byłeś tak przeciążony, że brakowało ci czasu na przemyślenie różnych spraw dotyczących i ciebie, i dziecka, możesz mieć trudności ze snem, nawet jeśli go potrzebujesz. Nie martw się jednak. Wszelki odpoczynek jest dobry, nawet jeżeli nie uśniesz. Wypoczynek wynika przede wszystkim z samego zamknięcia oczu, skoro 80 procent bodźców pochodzi ze wzroku.
Zwracaj tylko uwagę na regularne budzenie się w nocy i niemożność ponownego uśnięcia. Może to być objaw depresji lub przewlekłego lęku, które niekiedy wymagają leczenia. Jeśli jest szansa na zmniejszenie twoich obaw przez rozstrzygnięcie, czy stopień natężenia tych objawów wskazuje na coś poważnego, przeczytaj w internecie o kryteriach depresji DSM (czyli pochodzących z podręcznika lekarskiego Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders).